» Śro sty 27, 2010 8:52
Re: Nasz Pięciokot... cz. 13
Brrr... Nadal poniżej -20 rano, w mieszkaniu spada do 16. Koty strzelają focha nad miską, jeden Tysiek w pokorze zjada co dali. No, przecież on się nie odchudza! Kurcze, to jest niezłe bo akurat Tyś mógłby pokaprysić dla zdrowia, ma z czego zrzucić, podczas kiedy reszta kotów ma bardzo ładne sylwetki.
Martwi mnie Miyuki. Może to przewrażliwienie, kolejny objaw mojej paranoi, ale u podstawy lewego ucha ma malinowo-czerwoną plamkę. Skóra ma taki odcień. I nie jestem pewna czy to nie traci włosów. Zauważyłam to dwa dni temu, obserwuję, ale na razie brak zmian. Jestem pewna że tej plamy wcześniej nie było.