Koty zameldowaly sie na sniadanie .Juz po drodze dostalam od Kicanki,Kociej Biedy i Buczka opierdziel ,ze spoznilam sie na sniadanie . Czy oni nie rozumieja ,ze w weekend nalezy sie sniadanie troszke pozniej? W kazdym razie nasluchalam sie od nich niezle dzisiaj.

Znowu mialam gimnastyke w postaci odsniezania .
Futrom ciezko dojsc po glebokim sniegu do karmnika wiec przekpuje im tunele,z ktorych chetnie korzystaja . Taka zabawa szufelka od smieci nie nalezy do fajnych

Kocia Bieda najadla sie po czym zaczela wyzywac lezaca na karmniku szufelke ,ze sobie lezy zamiast jej tez przekopac sciazke powrotna. Nie bylo wyjscia i zagonilam szufelke do roboty

Takie zasieki ma teraz Bandyta zeby juz nigdy snieg w budce go nie zasypal. Musze jednak daszek czyms podeprzec bo mocno wygina sie pod ciezarem sniegu . W czasie sniezycy wlasnie ta budka byla zasypana sniegiem a w srdku siedzial przerazony Bandyta.

Oczywiscie na moj widok ( a raczej na mysl o jedzeniu) darl sie na cale osiedle .

Wafel po wycieczce z Menelem odsypial wczoraj caly dzien prawie. Cos mi sie wydaje,ze drugi raz z nim juz nie pojdzie

Za to Menel- luzak ,pozwala sie laskawie karmic i podtykac kocyki pod dupke w zaleznosci gdzie akurat ma ochote pomenelowac. Ten to ma charakterek....

I jeszcze kilka fotek kociej bandy czyli Łaci, Misiokota,Kicanek itd:

Kluska zakoleżankowała się ostatnio z Panterka .Moze mysli,ze to jej rodzina bo tez czarna?

No i to tyle fotek na dzisiaj,reszta jak zwykle zamazane wyszly
