Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2010 11:32 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Gibutkowa pisze:Atla to nie zawsze jest tak jak piszesz... Ja też myślałam o Sisi ale mam chorego kota dla którego każdy "niosiciel" to ogromne ryzyko. I przykro mi strasznie że nie mogę wziąć Siski ale nawet dziś rozmawiałam z wetką o w miarę bezpiecznym "wprowadzeniu" drugiego kotka i tak mi właśnie powiedziała - przede wszystkim testy Felv i FIV, a do tego sugerowała też testy na nosicielstwo herpesa i calci... :roll: Tych testów pewnie robiła nie będę ale świadomie nie mam sumienia narażać mojej koty :roll: Mam kotka specjalnej troski i jestem za niego odpowiedzialna i muszę zachować to minimum ostrożności - dlatego o mojej chęci przygarnięcia Mikołajka wiedziała jedynie Magda i to od dłuższego czasu, śledziła wyniki mojego kotka... Także to nie zawsze jest tak że ktoś nie chce "bo nie".. czasem są naprawdę ważne powody... :( :roll:

przepraszam, jeśli uraziłam. ale uogólnienia mają to do siebie, że nie uwzględniają wyjątków. ja mówię o tym co bardzo często widać, kiedy ludzie przychodzą po kota do schronu. kiedy pani X strasznie się zakochuje "na zabój" w jednym kotku, ale zaraz jej przechodzi, kiedy się dowiaduje, że kot ma chore oczki, a leczenie jest długotrwałe i do najtańszych nie należy. taka pani weźmie kota zdrowego. tylko co ona zrobi, jeśli kot zachoruje i się okaże, że ratunek może dać tylko bardzo kosztowne leczenie? odda do schronu? uśpi?...
także to nie było skierowane do ciebie i innych w podobnej sytuacji. chylę czoła, Gibutkowa, bo trzeba mieć "jaja", żeby się opiekować kotem specjalnej troski. :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 11:54 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Alta ja nie poczułam się urażona tylko właśnie chciałam napisać że nie zawsze tak jest. Zadaje sobie pytanie - czy gdybym wiedziała że mój pierwszy kot jest chory to czy bym go wzięła ze schronu? To też nie jest takie oczywiste. Dziś nie wyobrażam sobie że mogłoby jej nie być u nas ale czasem strach przed tym ze sobie nie poradzisz jest naprawdę spory. Na to potrzeba czasu, przemyśleń, doświadczeń... To trochę tak jak z dziećmi adoptowanymi i swoimi - swoje od razu kochasz, chodzisz w ciąży 9 miesięcy, przyzwyczajasz się, oswajasz z tą myślą nawet jeśli w badaniach wychodzi że dziecko może być chore. Ale czy tak samo byś myślała gdyby chodziło o adopcję chorego dziecka? Nie winiłabym kogoś kto "wymięka" wobec takich okoliczności, bo to nie jest jego zła wola. Sama kiedyś wystraszyłam się dwóch kotów na raz, bo jak sobie poradzę, jak z właścicielem mieszkania, a co jak się będziemy przeprowadzali... Teraz mam już to doświadczenie i wiem że to są "żadne" problemy ale wtedy urastały do ogromnych rozmiarów nie do przeskoczenia. Teraz trochę żałuje że nie wzięłam dwóch od razu - choć wiem że siostrzyczka mojej kotki trafiła do super domku. Ale wtedy strach przed nieznanym, przed tym czy dam rade ze wszystkim był tak wielki że wydawało mi się że tak będzie lepiej. Czy zawsze strach przed wzięciem chorego kota nawet ten związany z kosztami leczenia wynika z wygody czy może właśnie z odpowiedzialności - bo może mnie nie będzie stać a kogoś innego tak... Dla osób zakoconych takie dylematy są śmieszne, bezpodstawne, interpretowane jednoznacznie - jako egoizm i wygodnictwo. Ale często osoby niedoświadczone nie decydują się np. na chorego kota właśnie ze względu na to ze się boja czy sobie poradzą. Sama pamiętam jak ze mną było i przypominam sobie to za każdym razem gdy mam ochotę "ocenić" kogoś kto się nie decyduje np. na chorego kota.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 25, 2010 19:58 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

a o mojej Sisuni to ktoś jeszcze w ogóle pamięta???????????? :( :( :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 20:06 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

no pewnie! śliczna Panienka! niech hopsa po domek!!!! :ok: :ok: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 20:11 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

magdoradku, zajęta swoimi przyziemnymi sprawkami całkiem przeoczyłam zamieszanie u ciebie a teraz kiedy nadrobiłam braki mam mieszaninę uczuć, żal potworny, bo kotka nie-nie widziałam na zdjeciu i rozmiękczył mnie zupełnie i ulga, że TŻ'a ci naprawili.
Z daleka posyłam garsteczkę ciepłych mysli.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 25, 2010 20:38 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

babajaga pisze:magdoradku, zajęta swoimi przyziemnymi sprawkami całkiem przeoczyłam zamieszanie u ciebie a teraz kiedy nadrobiłam braki mam mieszaninę uczuć, żal potworny, bo kotka nie-nie widziałam na zdjeciu i rozmiękczył mnie zupełnie i ulga, że TŻ'a ci naprawili.
Z daleka posyłam garsteczkę ciepłych mysli.


dzięki babojago..... Twoje zamieszanie jak najbardziej usprawiedliwione jest :wink:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 20:39 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Jakis odzew w sprawie Sisi? Czy się domki wystraszyły wymogów ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 25, 2010 20:43 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Gibutkowa pisze:Jakis odzew w sprawie Sisi? Czy się domki wystraszyły wymogów ;)


chyba się wystraszyły.... :( bo nie piszą :(
no trudno
czekamy.....
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 20:58 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Znajdzie się, na pewno się domek znajdzie :ok:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto sty 26, 2010 8:55 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

domki! w kolejce się ustawiać po śliczną Księżniczkę!!!
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 9:11 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Księżniczka śpi ze mną pod kołdrą ;)
lubi dziewczynka ciepełko. A nad ranem robi mi piling twarzy :twisted: uwielbiam ten jej szorstki jęzor ;)
najlepiej jej się bawi z Cypiskiem. Uprawiają rano zapasy. Ale żaden z chłopaków jej nie przytula :( a jej tego widzę brakuje. Z Mikołajkiem spali w objęciach........ :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 9:16 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

:(
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 11:00 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

Mogę dla Sisi wydelegować Kejti do przytulanek.
Ma to przećwiczone z chłopakami.
Zapakuje plecaczek i jutro rano wyruszy, popołudniu będzie w Łodzi :lol:
Jest bardzo rezolutna.. Takiego kota jeszcze nie miałam...
Nawet na psie jeździ :)
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Wto sty 26, 2010 11:28 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

e nie, to ja mam inną opcję. To ja zapakuję Sisi plecaczek i pójdzie do Torunia - będzie się przytulała z Kejti i chłopakami już na stałe :twisted: co Ty na to????? :P
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 11:32 Re: 4m. jednooczka Sisi - szuka domu; Mikołajek odszedł...[*]

magdaradek pisze:Księżniczka śpi ze mną pod kołdrą ;)
lubi dziewczynka ciepełko. A nad ranem robi mi piling twarzy :twisted: uwielbiam ten jej szorstki jęzor ;)
najlepiej jej się bawi z Cypiskiem. Uprawiają rano zapasy. Ale żaden z chłopaków jej nie przytula :( a jej tego widzę brakuje. Z Mikołajkiem spali w objęciach........ :(

:cry: też Ci się zdarza jeszcze sobie poryczeć, czy tylko ja taka mjentka jestem? :( :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 219 gości