Permanentny PMS. Nieplanowana okupacja łazienki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 25, 2010 10:13 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

to będzie post nielojalny :twisted:

tanita odmówiła zatwierdzenia prania małychkotków :twisted:

bo one są takie słodkiekochanerozmruczane! tak się przymilają, tak się oswoiły, a po praniu znowu się zdziczą!
bo dostaną traumy i już nigdy nas nie polubią!
bo one dziś już dwa razy kichnęły!*


* gwoli wyjaśnienia - ciaptaki kichają i parskają,bo nie potrafią pić wody z miseczki. i nos do niej wsadzają :roll:

no. to koty nie zostały wyprane. mnie natentychmiast zaczął na nowo swędzieć grzyb w miejscach zdiagnozowanych oraz w zupełnie nowych miejscach, na których go nie widać jeszcze gołym okiem, ale na pewno tam jest :wink: .

małekotki zresztą chyba nie będą wdzięczne tanicie, bo wobec nieprania zapowiedziałam szlaban na wypuszczenie ich z odosobnienia łazienkowego na tydzień jeszcze. nie będą mi łysolce grzybnią siać po pokojach :twisted: (no dobra, jeden łysolec, jeden puchacz i jeden odrastający ;) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sty 25, 2010 10:37 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

nie można prać kichających kotków, kiedy temperatura spada w nocy do minus 30, co nie? :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sty 25, 2010 10:39 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

tanita pisze:nie można prać kichających kotków, kiedy temperatura spada w nocy do minus 30, co nie? :twisted:


U Was w domu spada? :strach: :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 25, 2010 10:48 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

Atka pisze:
tanita pisze:nie można prać kichających kotków, kiedy temperatura spada w nocy do minus 30, co nie? :twisted:


U Was w domu spada? :strach: :twisted:


czepiasz się 8)
zawsze coś mogłoby zbić okno w nocy :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sty 25, 2010 10:59 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

tanita pisze:
Atka pisze:
tanita pisze:nie można prać kichających kotków, kiedy temperatura spada w nocy do minus 30, co nie? :twisted:


U Was w domu spada? :strach: :twisted:


czepiasz się 8)
zawsze coś mogłoby zbić okno w nocy :twisted:

w łazience nie ma okna :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sty 25, 2010 11:00 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

tanita pisze:
Atka pisze:
tanita pisze:nie można prać kichających kotków, kiedy temperatura spada w nocy do minus 30, co nie? :twisted:


U Was w domu spada? :strach: :twisted:


czepiasz się 8)
zawsze coś mogłoby zbić okno w nocy :twisted:

Też chciałam się spytać czemu takie małe kotki trzymacie na balkonie? :strach:
Zabezpieczony on chociaż? 8)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 11:14 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

casica pisze:Też chciałam się spytać czemu takie małe kotki trzymacie na balkonie? :strach:
Zabezpieczony on chociaż? 8)



no jak to czemu - żeby grzyba wytłuc 8)
a zabezpieczenie? - toż to, szóste piętro jest tylko, nic im nie będzie :mrgreen:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sty 25, 2010 11:22 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

tanita pisze:no jak to czemu - żeby grzyba wytłuc 8)
a zabezpieczenie? - toż to, szóste piętro jest tylko, nic im nie będzie :mrgreen:

A fakt, nie pomyślałam o takiej metodzie na grzyba, zaraz przegonię towarzystwo na balkon :)
I uspokoiłam się, to od IX pietra jest niebezpiecznie - obraca się w locie 3,5 raza zamiast 4 :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 8:59 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

opowieść z cyklu: kot a wynalazki techniki.

Jest 23.30. przysypiamy już słodko, nawet małekotcy się uspokoili i nie roznoszą już w perzynę drzwi od łazienki.
Nagle dzwoni mój telefon. Serce staje mi w gardle, bo telefon o tej porze oznacza dla mnie, że stało się coś złego.
Zaspana sięgam po aparat leżący na komodzie i na wyświetlaczu widzę, że dzwoni do mnie Uschi. Problem w tym, że Uschi leży obok. Pytam się jej zatem niemąderze trochę: "czemu do mnie dzwonisz"??. Ona patrzy się na mnie z wyrazem bezbrzeżnego zdumienia i mówi: "no nie dzwonię przecież"
Odbieram i niepewnie mówię: hallo?
Po drugiej stronie cisza.
Uschi wstaje i idzie do drugiego pokoju, gdzie zostawiła aparat na biurku.
Pod biurkiem leży telefon, przy telefonie stoi z zagadkową miną Pestulka.
Wniosek: nie zostawiaj niezabezpieczonego aparatu w towarzystwie kota. On potrafi wykręcić każdy numer :twisted: :mrgreen:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto sty 26, 2010 9:06 Re: Permanentny PMS oraz Chodaczki - no to chyba uff :))

tanita pisze:opowieść z cyklu: kot a wynalazki techniki.

Jest 23.30. przysypiamy już słodko, nawet małekotcy się uspokoili i nie roznoszą już w perzynę drzwi od łazienki.
Nagle dzwoni mój telefon. Serce staje mi w gardle, bo telefon o tej porze oznacza dla mnie, że stało się coś złego.
Zaspana sięgam po aparat leżący na komodzie i na wyświetlaczu widzę, że dzwoni do mnie Uschi. Problem w tym, że Uschi leży obok. Pytam się jej zatem niemąderze trochę: "czemu do mnie dzwonisz"??. Ona patrzy się na mnie z wyrazem bezbrzeżnego zdumienia i mówi: "no nie dzwonię przecież"
Odbieram i niepewnie mówię: hallo?
Po drugiej stronie cisza.
Uschi wstaje i idzie do drugiego pokoju, gdzie zostawiła aparat na biurku.
Pod biurkiem leży telefon, przy telefonie stoi z zagadkową miną Pestulka.
Wniosek: nie zostawiaj niezabezpieczonego aparatu w towarzystwie kota. On potrafi wykręcić każdy numer :twisted: :mrgreen:


Pomyliła numer. Na pewno chciała pizzę zamówić :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 26, 2010 9:09 Re: Permanentny PMS i Chodaczki - historia pewnego telefonu:)

Pytanie, do kogo jeszcze Pesto zadzwoniła?
Uschi, sprawdź w wybieranych połączeniach z wczoraj :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2010 9:14 Re: Permanentny PMS i Chodaczki - historia pewnego telefonu:)

smil pisze:Pytanie, do kogo jeszcze Pesto zadzwoniła?
Uschi, sprawdź w wybieranych połączeniach z wczoraj :wink:

ekhm.
:strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
:conf:
ostatnie połączenie zapisane w spisie WSZYSTKICH połączeń to moja rozmowa z tanitą o 17.30

yyyy.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto sty 26, 2010 9:20 Re: Permanentny PMS i Chodaczki - historia pewnego telefonu:)

duuchiiii
albo się Wam to śniło :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 26, 2010 9:25 Re: Permanentny PMS i Chodaczki - historia pewnego telefonu:)

Zdolna Pestulka :ryk:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2010 9:25 Re: Permanentny PMS i Chodaczki - historia pewnego telefonu:)

Mysza pisze:duuchiiii
albo się Wam to śniło :twisted:


ja mam to w przychodzących 8)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 77 gości