Doberek
W nocy było lepiej, a dziś rano ani jednego kichnięcia
Wczoraj do weta się w końcu nie wybrałyśmy.
Małgoś, alergii pokarmowej raczej nie podejrzewam, w końcu to kocisko było karmione czym popadnie, je wszystko i chętnie, problemów gastrycznych nie ma.
Tak sobie w nocy wykombinowałam, że może to podrażnienie nosa. Jak ją zgarnęłam miała ten nochal podrapany przez innego kota, to się trochę podgoiło, ale w Koterii chyba próbowała otworzyć nochem klatkę, bo jak ją zabrałam to miała taki spory strupek, albo to podrażnienie jakieś po narkozie było? A przy okazji zaczęła sobie wylizywać brzuchol, więc może to to? Cholera ją wie
Zobaczę, co się będzie działo dzisiaj wieczorem, jak z pracy wrócę. Jedno kichnięcie i jedziemy do weta. Jeśli już nie będzie kichać, to poczekam jeszcze kilka dni, może te mrozy odpuszczą. Dziś u nas -19
