Opolskie kotki - Życie bywa okrutne...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 23, 2010 1:11 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:!:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Sob sty 23, 2010 22:48 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:!:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Sob sty 23, 2010 23:43 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Prążek pisze:
violavi pisze:
Prążek pisze:po prostu wyć mi się chce i budzi sie we mnie dzika bestia bo mam ochotę tych ludzi zabić...

Dlaczego oni nie chcą pomóc tym kotom i tobie w złapaniu? To jest chore.
A co zrobią na wiosnę jak urodzą się kociaki? Zawiozą do schronu?


nic nie zrobią, palcem nie kiwną, przecież maleńki się tak ładnie bawi, przecież nie urodziła jednego, reszta umarła i oni o tym wiedzą od lat i co, i nic, i tak sie kręci... jeden się rodzi drugi umiera, bo przecież nie leczą...

witam na Waszym wątku :D mamy podobną sytuację na jednym z wrocławskich osiedli, miliony mieszkańców, a maluszki biegały samopas głodne i zakatarzone, nikogo , kto by im pomógł, ehh, też mamy do złapania ich mamę, i tabuny gapiów :evil:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sty 24, 2010 1:58 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Witamy u nas Jessi74 :D

...a tu jeszcze problem, że tam gdzie mieszkają to centrum i ludzie się kręcą nawet o 2 w nocy...
wczoraj byłam na ich stołówce sucha karma zmieszana z jakimś mięsem chyba kiełbasą, zamarznięta breja, maluszek nic nie jadł, tzn. jak oni dali, ja codziennie do tego okienka noszę, jak złodziej :wink:

a te Wasze mają gdzie się schować?
bo to teraz najważniejsze...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie sty 24, 2010 12:09 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

te pod opieką naszą i pani Zosi tak, maja domki , legowiska, mam nadzieję że przetrwają te mrozy , osiem kotków udało nam się zarać do dt, i dwa z nich są już w domach stałych :ok:
niestety nie wszystkim udaje się pomóc, martwię jak koty przeżyją te mrozy :(
więcej o nas i naszych kotkach tutaj viewtopic.php?f=13&t=96655
pozdrawiam!

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sty 24, 2010 20:51 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

oj, ja też, bo mroźno strasznie
a już słyszę marcowanie, nawet w te mrozy, niektórym kocurom się chyba od mrozu poprzewracało...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Nie sty 24, 2010 23:36 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:!:

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon sty 25, 2010 7:32 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Koty potrzebują domków :!:



Wczoraj moja córka była na działkach,tym razem z koleżanką.To co opowiadała jest przerażające a ja nie umiem nic z tym zrobić-na jednej działce 5 kotów głodnych ,dzikich w tym jeden podrostek z katarem :( ,na innej 9 kotów w szklarni,"właścicielka' była karmić tydzień temu ,teraz nie bo jej zimno,koty płodne szkoda gadać

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon sty 25, 2010 9:25 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

na kociarni domek poszukuje młodej łaciatej kotki
viewtopic.php?f=13&t=106737&p=5502367#p5502367
juz tam napisałam

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon sty 25, 2010 20:34 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

:ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon sty 25, 2010 22:49 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

łApkA pisze:Koty potrzebują domków :!:



Wczoraj moja córka była na działkach,tym razem z koleżanką.To co opowiadała jest przerażające a ja nie umiem nic z tym zrobić-na jednej działce 5 kotów głodnych ,dzikich w tym jeden podrostek z katarem :( ,na innej 9 kotów w szklarni,"właścicielka' była karmić tydzień temu ,teraz nie bo jej zimno,koty płodne szkoda gadać


no to jak one nie jadły tyle to trzeba parę kilo im suchego zostawić, trudno bez wody sobie poradzą, bez jedzenia nie...
co za ludzie,
no tak ludzie całe lato karmią one sie mnożą bo mają warunki, a na zimę nie wiedzą co sie dzieje...
czy jesteś w stanie tego podrostka złapać jakby co klatka-łapka do dyspozycji,

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon sty 25, 2010 23:00 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

łApkA pisze:Koty potrzebują domków :!:



Wczoraj moja córka była na działkach,tym razem z koleżanką.To co opowiadała jest przerażające a ja nie umiem nic z tym zrobić-na jednej działce 5 kotów głodnych ,dzikich w tym jeden podrostek z katarem :( ,na innej 9 kotów w szklarni,"właścicielka' była karmić tydzień temu ,teraz nie bo jej zimno,koty płodne szkoda gadać

trzymam kciuki z daleka :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto sty 26, 2010 4:01 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Violu, zajrzyj, napisz, może będzie łatwiej, podziel się...

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto sty 26, 2010 7:23 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Violu-nie wiem co się dzieje ale :ok:
Prążek-dziś moja kolej karmienia kotów-co do suchego też do tego wniosku doszłam,zaniosę . I zobaczę co jest z tym zakatarzonym,czy dam radę coś zrobić

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto sty 26, 2010 12:01 Re: Opolskie koty PROSZĄ O WSPARCIE W UTRZYMANIU str22

Dużo piszecie o wolnych kotach w czasie mrozów. Ja "sponsoruję" kilka stanowisk i widze że koty są bardziej zaradne , niż mi to sie wydawało. One tylko żałośnie miauczą jak wyczują dobrą dusze :)
Jeden, zawsze siedzi pod sklepem. Czarny, z bialą muchą. Zawsze od 21 do 23, juz wiem dlaczego. Kolega, którego nawet komary lubią ( taki jest kochany dla zwierzaków) nauczył go że o tej porze, albo wraca z pracy, albo idzie do pracy. A że jest to w miarę bezpieczna pora, to kotek sobie siedzi i czeka. Ja też daję mu coś do jedzenia. Wspina sie wtedy na mnie, robi kołnierz, i wogóle ogrzewa sie w mojej kurtce. Nie wiem co to, bo nie daje sie podejżeć, ale chyba kocur, a kocur, facetowi nie będzie sie chwalić tym co ma pod ogonem :)
Pan kocur tylko poźno wieczorem jest miły, bo wie że damy mu jesć. W innych porach dnia, albo jest gdzieś w cieplym miejscu, albo unika ludzi jak ognia. Mnie tez wtedy nie zna.
Kotka z pod bloku gdzieś mi znikneła, albo znowu się łajdaczy, albo znikla. Przyzwyczajaliśmy ją do nas, bo chciałem ją pozbawić przyjemności z marcowania . Może też psy ją wypłoszyły, bo kilka sie pojawilo, są ludzie którzy nie tylko kotow nie lubią ;(
Od mojego kolegi dowiedzialem się ze jest spora kolonia kotów na cmentarzu, ja tam nigdy ich nie widziałem, a on jak zwykle zaprzyjaźnił sie z 20 kotami. Wyłażą jak duchy tylko na jego widok. On ma dziwny sposób przyciagania zwierząt, ma dar, i zawsze coś ma w kieszeni , tak jak dziadek na cukierka dla wnukow, to on pudełko z smakolykiem dla zwierzaka.
Zakladowe koty też pojawiają sie w porze karmienia, wtedy gdy idą jakieś panie pracujące na stolówce, ja tam mogę sobie chodzić, nie wylezie żaden, chyba że wypłoszę któregoś z kanału ciepłowniczego.
Warczy, syczy i zajada, jak zje to znika do swojej kryjowki i pewnie drzemie sobie na rurze :)
W ciepłych porach roku, nie zobaczę tam kota, bardzo sporadycznie czeka któryś na datki.

No i na koniec, wzór wpisu na pit, dac teraz, czy poźniej ?

silesius

 
Posty: 595
Od: Pon sty 12, 2009 20:16
Lokalizacja: Kicidomek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości