zważeni, obejrzani, oświeceni, zaszczepieni
Trampek dogonił Kozaka i obaj we wtorek ważyli po 1050 - dwa kilo kociny w sumie

Waluś konsekwentnie nie rośnie - we wtorek ważył tyle samo co w piątek, czyli 850. a apetyt ma jak Smok Wawelski, musi mu gdzies ta energia dziurką jakąś uchodzić

Waluś nadal świeci pod lampą jak choinka, bracia mniej, ale przymusowa izolacja musi jeszcze potrwać niestety. na razie grzyba złapała prawdopodobnie tanita

news poranka - Trampek posiadł umiejętność wskakiwania do wanny. z umiejętnością wyskakiwania jest niestety gorzej - dwa razy wyciągałam zapłakanego kotecka na podłogę, potem wyszłam do pracy. biedni sąsiedzi

