Nik bezgłowy - idelany kompan dla Twojego kota!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 22, 2010 9:35 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Andzia12 pisze:dziewczyny...nie gniewajcie się ale tak myślę teraz...po tej całej awanturze jak to będzie? Nie znam Bożeny,ale tak mi trochę przykro,że teraz to ona tak sama zostanie ze wszystkimi problemami i nikt już jej nie pomoże? Trochę tych kotów u niej jest z tego co wyczytałam i nie wszystkie zdrowe...Tak tylko chciałam zapytać :(



Zamykam sprawy, ale jestem jeszcze ...Nie mam juz ciezko chorych kotów-koty białaczkowe nie zyja-Kitka nowotworowa tez(27.listopad)Stac mnie na utrzymanie wszystkich kotów,maja najwłasciwsza opieke,i medyczna i domowa...Kalinuwka jaka sie wypowiedziała publicznie jako jedyna(bo sa inne osoby z forum jakie u mnie były, ale BOJA SIE odrzucenia "gremium sedziowskiego",wiec milcza, po co sie zaliczyc do adwokatów diabła.)
UWAZAM TEZ ,ZE WSTRZYMANIE ADOPCJI NIKUSIA BEZ UPRZEDNIEGO SPRAWDZENIA DOMU JEST NIEMąDRą DECYZJA , BO JESTEM PEWNA,ZE KM łODŹ PO WIZYCIE ZOSTAWIŁABY KOTA U NAS...przejrzałaby według zyczenia dokumentacje Ramzesa, nazwanego Lepkiem(którego DT zostawił u nas ,osobiscie wiozac kota tyle kilometrów i sprawdzajac warunki...czego nie napisano)
Nastepna sprawa, kotek z watku Kalinuwki(jakiego znalazły,z ciezkim urazem oka, został umieszczony w moim domu i po długim leczeniu-uratowalismy mu gałke i widzi na oko-oczywiscie wzrok jest duzo słabszy, ale widzi, nie ma potrzeby usuniecia oka...)
Prosze sie o moje koty nie martwic-nim tymczaki okazały sie ciezko chore sama je finansowałam i nigdzie o pomoc nie zebrałam i nigdy juz tego nie zrobie.POMOC PRZYJĘŁAM od pseudo przyjaciół....którzy postanowili mnie "odciazyc'...
I brzydko mówiąc"odrzuciłam ziarno od plew"jakimi nazywam "pseudo-troszczacymi sie o koty"Bardzo smieszne sa teraźniejsze propozycje przyjecia kotów z forum "po kryjomu", tu trzeba sie zdrowo w główke popukac.A tym co tak "uratowali Nikusia'powiem tylko,ze Nikus szukał domku zakoconego....bo kocha towarzystwo innych kotów....W kazdej chwili decyzje o adopcji Nikusia przyjme, bo uwazam ,ze to własnie mój zakocony dom byłby dla niego odpowiedni.Wiem tez ,ze DT Nikusia znajdzie mu równie dobry domek...bo jak to głosi madre przysłowie"ten zmienia zdanie kto je posiada"Pozdrawiam i znikam....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sty 22, 2010 21:58 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Dama Ya pisze:Tu nawet nie chodzi o tę konkretną sprawę. Anonimowość daje możliwość rzucania oskarżeń bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji i to jest w tym wszystkim najgorsze. Ta dyskusja powinna odbywać się poza forum, w obecności tylko zainteresowanych i być wyłącznie MERYTORYCZNA. Ludzie wypowiadają się pod wpływem emocji, a tak na prawdę nie znają sprawy dobrze, nie wiedzą pod jaką opieką znajdują się koty (bo tego nigdy nie sprawdzili) i często nie znają też osobiście oskarżanego. A jeśli to pomówienia? To co wtedy? Nikt z uczestników dyskusji nie jest w stanie UDOKUMENTOWAĆ swoich racji! A smrodek pozostanie i nikt dobrego imienia oskarżanemu nie wróci. Przykre, że ludzie, którym zależy na tym samym, bo zakładam, że zależy, potrafią mieć w stosunku do siebie tyle jadu, a w tym wszystkim (niestety) tak na prawdę najmniej widzę troskę o koty.


Dama Ya, ja jestem w stanie udokumentować swoje racje... I znam Bożenę. I nikt nie kwestionował DT czy DS u Bożeny, ani jego jakości, chodziło o przygarnianie kolejnych chorych zwierząt w sytuacji, kiedy na te już przygarnięte nie ma się środków na leczenie i organizuje się zbiórkę na forum i NK. To troszkę nie fair, nie uważasz? O mojej sytaucji napisałam już na kilku wątkach na których Bożena planowała adopcję kolejnych kotów... Chcesz za kilka miesięcy, lat przeczytać apel o pomoc dla kotów BOZENYZWIŚNIEWA :roll: Ja nie, dlatego nie odpuszczę. Bo przy ogromie serca, jakie daje im Bożena zapełnianie domów kotami, zwłaszcza chorymi i kalekimi, i zbieranie zbiórki na te już posiadane się kłócą wzajemnie i jakoś mi nie grają :evil: I chodziło o proste rozliczenie, wpływów i wypływów... Bożena nawet tego nie umiała zrobić :evil: :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 22:07 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Andzia12 pisze:dziewczyny...nie gniewajcie się ale tak myślę teraz...po tej całej awanturze jak to będzie? Nie znam Bożeny,ale tak mi trochę przykro,że teraz to ona tak sama zostanie ze wszystkimi problemami i nikt już jej nie pomoże? Trochę tych kotów u niej jest z tego co wyczytałam i nie wszystkie zdrowe...Tak tylko chciałam zapytać :(



Zamykam sprawy, ale jestem jeszcze ...Nie mam juz ciezko chorych kotów-koty białaczkowe nie zyja-Kitka nowotworowa tez(27.listopad)Stac mnie na utrzymanie wszystkich kotów,maja najwłasciwsza opieke,i medyczna i domowa...Kalinuwka jaka sie wypowiedziała publicznie jako jedyna(bo sa inne osoby z forum jakie u mnie były, ale BOJA SIE odrzucenia "gremium sedziowskiego",wiec milcza, po co sie zaliczyc do adwokatów diabła.)
UWAZAM TEZ ,ZE WSTRZYMANIE ADOPCJI NIKUSIA BEZ UPRZEDNIEGO SPRAWDZENIA DOMU JEST NIEMąDRą DECYZJA , BO JESTEM PEWNA,ZE KM łODŹ PO WIZYCIE ZOSTAWIŁABY KOTA U NAS...przejrzałaby według zyczenia dokumentacje Ramzesa, nazwanego Lepkiem(którego DT zostawił u nas ,osobiscie wiozac kota tyle kilometrów i sprawdzajac warunki...czego nie napisano)
Nastepna sprawa, kotek z watku Kalinuwki(jakiego znalazły,z ciezkim urazem oka, został umieszczony w moim domu i po długim leczeniu-uratowalismy mu gałke i widzi na oko-oczywiscie wzrok jest duzo słabszy, ale widzi, nie ma potrzeby usuniecia oka...)
Prosze sie o moje koty nie martwic-nim tymczaki okazały sie ciezko chore sama je finansowałam i nigdzie o pomoc nie zebrałam i nigdy juz tego nie zrobie.POMOC PRZYJĘŁAM od pseudo przyjaciół....którzy postanowili mnie "odciazyc'...
I brzydko mówiąc"odrzuciłam ziarno od plew"jakimi nazywam "pseudo-troszczacymi sie o koty"Bardzo smieszne sa teraźniejsze propozycje przyjecia kotów z forum "po kryjomu", tu trzeba sie zdrowo w główke popukac.A tym co tak "uratowali Nikusia'powiem tylko,ze Nikus szukał domku zakoconego....bo kocha towarzystwo innych kotów....W kazdej chwili decyzje o adopcji Nikusia przyjme, bo uwazam ,ze to własnie mój zakocony dom byłby dla niego odpowiedni.Wiem tez ,ze DT Nikusia znajdzie mu równie dobry domek...bo jak to głosi madre przysłowie"ten zmienia zdanie kto je posiada"Pozdrawiam i znikam....


Bożeno, jak wytłumaczysz, że Ty osoba, która brzydzi się "obrabianiem doopy" na PW i przez maila i tel, sama mi to zrobiłaś.... Pewnie już nie pojawisz się tu, podobnie jak na każdym wątku, gdzie ja piszę prawdę o Tobie i moich doświadczeniach... Więc podkreśle, wystarczy tylko przepraszam...

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 23, 2010 15:40 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Dulencja pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
Andzia12 pisze:dziewczyny...nie gniewajcie się ale tak myślę teraz...po tej całej awanturze jak to będzie? Nie znam Bożeny,ale tak mi trochę przykro,że teraz to ona tak sama zostanie ze wszystkimi problemami i nikt już jej nie pomoże? Trochę tych kotów u niej jest z tego co wyczytałam i nie wszystkie zdrowe...Tak tylko chciałam zapytać :(



Zamykam sprawy, ale jestem jeszcze ...Nie mam juz ciezko chorych kotów-koty białaczkowe nie zyja-Kitka nowotworowa tez(27.listopad)Stac mnie na utrzymanie wszystkich kotów,maja najwłasciwsza opieke,i medyczna i domowa...Kalinuwka jaka sie wypowiedziała publicznie jako jedyna(bo sa inne osoby z forum jakie u mnie były, ale BOJA SIE odrzucenia "gremium sedziowskiego",wiec milcza, po co sie zaliczyc do adwokatów diabła.)
UWAZAM TEZ ,ZE WSTRZYMANIE ADOPCJI NIKUSIA BEZ UPRZEDNIEGO SPRAWDZENIA DOMU JEST NIEMąDRą DECYZJA , BO JESTEM PEWNA,ZE KM łODŹ PO WIZYCIE ZOSTAWIŁABY KOTA U NAS...przejrzałaby według zyczenia dokumentacje Ramzesa, nazwanego Lepkiem(którego DT zostawił u nas ,osobiscie wiozac kota tyle kilometrów i sprawdzajac warunki...czego nie napisano)
Nastepna sprawa, kotek z watku Kalinuwki(jakiego znalazły,z ciezkim urazem oka, został umieszczony w moim domu i po długim leczeniu-uratowalismy mu gałke i widzi na oko-oczywiscie wzrok jest duzo słabszy, ale widzi, nie ma potrzeby usuniecia oka...)
Prosze sie o moje koty nie martwic-nim tymczaki okazały sie ciezko chore sama je finansowałam i nigdzie o pomoc nie zebrałam i nigdy juz tego nie zrobie.POMOC PRZYJĘŁAM od pseudo przyjaciół....którzy postanowili mnie "odciazyc'...
I brzydko mówiąc"odrzuciłam ziarno od plew"jakimi nazywam "pseudo-troszczacymi sie o koty"Bardzo smieszne sa teraźniejsze propozycje przyjecia kotów z forum "po kryjomu", tu trzeba sie zdrowo w główke popukac.A tym co tak "uratowali Nikusia'powiem tylko,ze Nikus szukał domku zakoconego....bo kocha towarzystwo innych kotów....W kazdej chwili decyzje o adopcji Nikusia przyjme, bo uwazam ,ze to własnie mój zakocony dom byłby dla niego odpowiedni.Wiem tez ,ze DT Nikusia znajdzie mu równie dobry domek...bo jak to głosi madre przysłowie"ten zmienia zdanie kto je posiada"Pozdrawiam i znikam....


Bożeno, jak wytłumaczysz, że Ty osoba, która brzydzi się "obrabianiem doopy" na PW i przez maila i tel, sama mi to zrobiłaś.... Pewnie już nie pojawisz się tu, podobnie jak na każdym wątku, gdzie ja piszę prawdę o Tobie i moich doświadczeniach... Więc podkreśle, wystarczy tylko przepraszam...



Dulencja Bożena teraz oficjalnie obraża wszystkich życzliwych jej ludzi, a prostego słowa przepraszam nie zna :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob sty 23, 2010 20:56 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

hop po domek!
Obrazek

KM-Lodz

 
Posty: 1549
Od: Sob paź 24, 2009 21:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 23, 2010 21:31 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Dla mnie to przykre. Bożeno, wiem że jesteś, czekuję zwykłego słowa.... Chyba że "przepraszam" przerasta Twoje możliwości :roll:

Przepraszam KM Łódź, to moja ostatnia wypowiedź do Bożeny... Od tej pory będę wypowiadać się konstruktywnie w temacie Nika, bo to Jego wątek :1luvu:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 1:05 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

:ok: :ok: :ok: za domek!
Obrazek

Andzia12

 
Posty: 241
Od: Czw sty 14, 2010 15:57
Lokalizacja: Londyn

Post » Nie sty 24, 2010 14:13 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

hop
Obrazek

KM-Lodz

 
Posty: 1549
Od: Sob paź 24, 2009 21:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 22:53 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Nikuś bez oczka się przypomina
Obrazek

KM-Lodz

 
Posty: 1549
Od: Sob paź 24, 2009 21:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 25, 2010 22:38 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Nik już całkiem zdrowy czeka na domek. najlepiej jako towarzysz zabaw dla dwóch, trzech kotów.
Obrazek

KM-Lodz

 
Posty: 1549
Od: Sob paź 24, 2009 21:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 9:02 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Domku, pokochaj Nika!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2010 13:14 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Jak patrzę na Nika w tej skarpecie na głowie to sama bym go brała:-)
Obrazek

KM-Lodz

 
Posty: 1549
Od: Sob paź 24, 2009 21:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 26, 2010 13:37 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

Nikuś uwielbia towarzystwo innych kotów. Szukamy więc DS ZAKOCONEGO :D

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Śro sty 27, 2010 14:53 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

domku,Nikuś czeka!!! :ok: :ok:
Obrazek

Andzia12

 
Posty: 241
Od: Czw sty 14, 2010 15:57
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw sty 28, 2010 21:05 Re: Nik bezgłowy - szukamy najlepszego domu!

KM-Lodz pisze:Nik już całkiem zdrowy czeka na domek. najlepiej jako towarzysz zabaw dla dwóch, trzech kotów.


8O łojej! Dwóch, trzech?!
To to musi byc naprawde baardzo kontaktowy Kotus :lol:


Kciuki za zakocony domek!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości