Hey Dziewczyny...taaaak, bylam na szkoleniu i jutro znowu

Jestem padnieta i nie do zycia, ale wszystko lezy. Podloge zaledwie znowu zmylam, bo Emil przy kichaniu zapomina o chusteczkach i wszystko, nie tylko gilonki, fruwaja na podloge...
Oczki mu sie troche polepszyly ale te kichanie

Jak to dlugo trwa, zanim sie uspokoi?
Na szczescie temperatury juz nie ma i apetyt wrocil. Dzis rano sie chcial troche bawic, ale jeszcze tak od niechcenia.
Lilly ma drugie oko teraz chore i nos dalej zawalony. Jutro musi Mama z nia pedzic do wetki, bo ja nie moge. Wygladac bedzie tak, ze ja przed wyjsciem ja zlapie, Mama juz bedzie, i bedzie siedziec z nia do czasu pojscia do wetki, bo sama nie da rady jej zlapac. Mam nadzieje, ze Lilly za duzy teater nie bedzie robic...
Ale mnie zescie wszyscy uspokoili troche, tak ze sie przestaje martwic i wierze, ze bedzie dobrze. Dziekuje jeszcze raz!
Agus, czytalam, ze masz imieniny?! Gratuluje

Tu sie tego nie obchodzi, to ja tak nie wiem.
Tez sie martwie o nasze tu biegajace koty, a coraz wiecej sie ich na mojej ulicy robi. Dokarmiamy jak mozemy i jak dadza sie dokramic. Pare dni temu dolaczyla taka piekna czarno-brazowo-biala koteczka. Piekna jak malowana ale sie strasznie boi.
Ziewam jak glupia i dlatego ide do lozeczka troche pomazyc o ladniejszym kraju...