***KALEKA zjawiskowo piękna malutka kicia ma DOMEK

dzisiaj dostalam takie cudne zdjecia - z opisami - tylko nie bardzo umiem na komputer je zrzucic..... :oops:

florida_blue pisze:dzisiaj dostalam takie cudne zdjecia - z opisami - tylko nie bardzo umiem na komputer je zrzucic.....

ale gdzie sa te zdjecia? na komorce?

Florida Ty to masz rękę do adopcji jak to się mówi.
Wydrukowałam sobie w pracy ogłoszenia kici żeby powiesić na osiedlu,zaglądam dziś na wątek a tu mała ma już dom.
Super wiadomości,cieszę sie ogromnie i oby tak dalej :ok:

[b]nie wiem czy rękę

Szczerze mówiąc bardzo przykro bylo mi oddawac Chantię, mimo tego, ze była u mnie tak krótko w sumie (w porównaniu do poprzednich kociąt) juz zdazyłam sie do niej przyzwyczaić, na swój sposób była wyjątkowa (wiem, ze kazdy kot jest, ale ona była jakaś bardziej inna niż pozostałe

) i wciąz mi jej brakuje w domu - tego cichutkiego miauczenia

I łapię się na tym, że szukam jej wzrokiem czy chce nalożyć żarełko

Ale tak to już jest z tymczasami, przychodzą i odchodzą... Zostało mi kilka fajnych zdjęć

Pani chciała dwa biedne kotki adoptować - mam nadzieje, ze uda sie tez z tym drugim (drugi pierwotnie tez miał być od nas, ale pani w końcu znalazła innego)

Z tego co wiem , Pani ma internet tylko gościnnie i tak czekam kiedy nam cos napisze[/b].

Witam.
Kicia mieszka teraz ze mną. Ale to chyba nie jest ten sam kot. Mój gryzie i drapie (jak się rozbuja w zabawie) i nie lubi na kolanach siedzieć :lol:

. Głaskać się lubi tylko rano. Zupełnie jak doktor Jekyll i pan Hyde bo jak ją widziałam pierwszy raz to owszem pozwalała się głaskać. Lubi zabawki które można rozerwać na kawałki i polowania a rano skacze mi po plecach o nieprzyzwoicie wczesnej porze. W sumie to bardzo rozrywkowy kot tylko trochę bojący. Poluje na wszystko co się rusza, żaden pająk nie ma szans. No i jeść lubi bardzobardzo. Pewnie wyrośnie z niej gruba kotzilla. I jeszcze jedna dziwna rzecz, często kładzie się na telefonie. :lol:

florida_blue pisze:dzisiaj dostalam takie cudne zdjecia - z opisami - tylko nie bardzo umiem na komputer je zrzucic.....

Te zdjęcia są bardzo małe, taki minimalny rozmiar do do "emememsa" żeby zmieścić więcej. Nie warto ich wrzucać do komputera bo i tak się do niczego nie nadają.

jokototo pisze:
florida_blue pisze:dzisiaj dostalam takie cudne zdjecia - z opisami - tylko nie bardzo umiem na komputer je zrzucic.....

Te zdjęcia są bardzo małe, taki minimalny rozmiar do do "emememsa" żeby zmieścić więcej. Nie warto ich wrzucać do komputera bo i tak się do niczego nie nadają.

W taki razie czy moge dostac jakies wieksze mailem ? (mój adres jest na umowie)

I witam serdecznie na wątku

:):)

jokototo pisze:Witam.
Kicia mieszka teraz ze mną. Ale to chyba nie jest ten sam kot. Mój gryzie i drapie (jak się rozbuja w zabawie) i nie lubi na kolanach siedzieć . Głaskać się lubi tylko rano. Zupełnie jak doktor Jekyll i pan Hyde bo jak ją widziałam pierwszy raz to owszem pozwalała się głaskać. Lubi zabawki które można rozerwać na kawałki i polowania a rano skacze mi po plecach o nieprzyzwoicie wczesnej porze. W sumie to bardzo rozrywkowy kot tylko trochę bojący. Poluje na wszystko co się rusza, żaden pająk nie ma szans. No i jeść lubi bardzobardzo. Pewnie wyrośnie z niej gruba kotzilla. I jeszcze jedna dziwna rzecz, często kładzie się na telefonie.

rzeczywiscie, na kolanach nie bardzo lubi siedziec - ale czasem przychodziła sama i pchala sie na ręce :mrgreen:

A spi w łózeczku czy obok ?

zobaczcie jakiego mmsa dostałam i do tego 2 zdjecia :mrgreen:

Witam. Dzisiaj Psujka tak sie spieła, że udało jej się wskoczyć na parapet. Położyła się tam cała dumna między opuncją a inną rośliną a następnie zaczęła zabawiać sie roletą próbując zrzucić ją sobie na głowę. Tak ja ten wyczyn "uskrzydlil" że od razu zaczęła próbować gdzie jeszcze da radę wejść. Drżyjcie bibeloty. ;-)

. Na zdjęciu przyłapana na gorącym uczynku na darciu chustek. Kiedy po przyjściu z pracy zamiast przywitać się z pieszczoszką weszłam do łazienki "rozpyliła" chustke po całym pokoju.

Obrazek

Ulubiona zabawka. Juz zepsuta ;-)

.

Ależ ona jest słodka :1luvu:

ale cudenko :1luvu:

słodka i cudowna tylko łobuz straszliwy :roll:

Witam
Wczoraj przyniosłam do domu drugiego kotka. Znalazłam go w galerii idąc do kina. Weszłam obejrzeć transportery , patrzę, a tu kobieta z kotem na rękach idzie. No to poszłam za nią - włożyła do klatki z innym kotem. Na klatce stał napis "koty do adopcji" - no to adoptowałam

.
No niestety nie był to dobry pomysł. "Cukier w kostkach" go nie lubi. To mało powiedziane :cry:

. Okazało się że to nie "cukier w kostkach " a raczej "naftalina". Chciał się z nią zapoznać ( to kocur - czarny, pare białych "końcówek" ) ale ona pokazała mu wszystkie zęby i grubaśny ogon.
Warczy , prycha i syczy , jest zazdrosna i obrażona. Na mnie też teraz warczy i bawić się nie chce.
Kotek jest większy ale raczej młodszy od niej i bardzo spokojny. Spaceruje i zwiedza i podejmuje kolejne próby podejścia do Psujki ale ona nie chce go znać. Nie wiem co będzie , raczej do żadnej bójki nie dojdzie bo on nie reaguje na zaczepki i odchodzi. Rano on siedział na lodówce w kuchni a ona na fotelu... cdn

Naftalina może by pieska wolała :mrgreen:

A mówiłam, zeby drugi kot tez był od razu :lol:

przyzwyczai sie, na psa też fukała. Wazne , że on sobie z jej humorków niewiele robi

to daje szanse na przyjaźń w przyszłości

No nie wiem. Bardzo się od siebie różnią , z wyjątkiem jednego - oba są niezwykle aktywne o drugiej w nocy. Dzisiaj wstałam wystawiłam kawalera do drugiego pokoju bo ona go ganiała a on biadolił jak by mu ogon odgryzała. Ona uwielbia się bawić a on tylko spaceruje i śpi. Ona złapie skarpetę na sznurku w powietrzu a on dostanie nią w środek czoła i tylko uszami zastrzyże. Pewnie można by go za ogon podnieść i nawet by pazurów nie wystawił. Ona na niego fuka a on "płacze", a głos ma owszem , jak baran :lol:

***KALEKA zjawiskowo piękna malutka kicia ma DOMEK

Kto przegląda forum