^^ KocI SzczEciN~~ /część 3

[Pixia]

dostałam klucz do raju

Kya bądź kochana ...
Chciałam Wam trochę poopowiadać o tym i o tamtym.

[agiis-s]

dostałam klucz do raju

Kya bądź kochana ...
Chciałam Wam trochę poopowiadać o tym i o tamtym.

[Istna]

To ja biore zarelko dla Kya - czolg dominikanski ma mnie zgarnac z roboty
Elegencik juz po wizycie u weta - szukamy mu domu. Na razie czeka go tygodniowa rekonwalescencja u E-dity i wyciecie jajków Musze pogrzebac wieczorem (o ile bede w stanie - moze te mniejsze kubeczki Agiis uratuja sytuacje) w kartotece zdjeciowej w domowym kompie coby wydobyc najladniejsze jego ujecia.
Otarl sie o smierc - z wielu powodow. Gdyby go dziewczyny nie zlapaly marny moglby byc jego los.

[Pixia]

Mój D jak się dowiedział, że idę na "to" spotkanie to się rozczarował...
Chciał zrobić koreczki a ja mu nic nie powiedziałam.

[Istna]

ja mojemu zapowiedzialam wczesniej ze ma dzis wolne - nawet obiadu dla swej ukochanej nie musi robic

[agiis-s]

Mój D jak się dowiedział, że idę na "to" spotkanie to się rozczarował...
Chciał zrobić koreczki a ja mu nic nie powiedziałam.

tajniaczysz się ze szkodą dla naszych żołądków

[Istna]

Dominika nie bedzie miala salatek - buuu

[sebriel]

Uff, udało mi się dojechać do weterynarza
Młoda dostała "swoją" serię zastrzyków, i na razie więcej nie potrzebuje (ufff)

[kya]

To super sebriel:)
Ja "ucieklam" dzisiaj Ekipie Budkowej bo musialam leciec dac bezdomniakom kolacje .Sadyzmem byloby przy tej temperaturze trzymac ich o pustych brzuchach . Nooo....i kocia dziatwa dostala jedzonko w prezencie Lece kurzecie nogi umyc i nastawic bo jak agiis mnie odwozila to okazalo sie ,ze na Slonecznym rure wywalilo, wiec tylko patrzec jak przyjedzie ekipa i wode zamkna .

[Pixia]

Ja jako pierwsza się zgłaszam po budkowaniu...
Nie całkiem w normalnym stanie dotarłam do domu ale nie ma co przeliczać rękawiczek, dziur w spodniach i kurtce .. Przecież kiciusie mają gdzie spać.

[e-dita]

Pixia, ważne że Ty nie masz żadnych ran szarpanych
Bardzo żałuję, że nie miałam aparatu, bo akcja ustawiania kociej budki na kościelnym polu była nieziemska.

Odwiedziłyśmy Elegancika - Kloszarda w piwnicy, pracowicie spędził czas i zdjął sobie niestety kołnierz, oby tylko nie zaczął drapać rany.. Smrodek niekastrowanego kocura niesie się już po całej piwnicy - sąsiedzi na mnie w końcu złożą donos do spółdzielni

[dominikanna1]

Pixia, ważne że Ty nie masz żadnych ran szarpanych
Bardzo żałuję, że nie miałam aparatu, bo akcja ustawiania kociej budki na kościelnym polu była nieziemska.

Odwiedziłyśmy Elegancika - Kloszarda w piwnicy, pracowicie spędził czas i zdjął sobie niestety kołnierz, oby tylko nie zaczął drapać rany.. Smrodek niekastrowanego kocura niesie się już po całej piwnicy - sąsiedzi na mnie w końcu złożą donos do spółdzielni

Oby nie!!!

Dobrze że wszyscy dotarli do domu cali. Dziękuję za miłe spotkanie było znów baaardzo miło i uśmiechnięto szczególnie w czołgu w drodze powrotnej Pojemny ten czołg, nie wiem czy go wymieniać... tylko żeby zawsze rano odpalał Miło było również poznać kolejną "naszą"! Ten dzień był naprawdę udany!!!

[kya]

Zdjecia,zdjecia,zdjecia...!!!!!

[kya]

Melduje ,ze sprezentowane puszki felixa zrobily dzisiaj furrore na kocim sniadaniu .Normalnie z kociego mlaskania moznaby skomponowac symfonie
Disiejsza noc ma byc podobno masakrycznie mrozna .Jak sobie pomysle o tych wszystkich bezdomnych zwierzakach to normalnie...

[Pixia]

Nie ma nic cudowniejszego z rana niż mruczące kocie dziecko specjalnej troski. Tak rzadko mi daje odczuć, że fajna jestem.
Mnie po wczorajszej powrotnej przejażdżce bolą mięśnie brzucha, super było.
I cieszę się, że kocie śniadanie udane.