Dawid, nikt Ci nie napisze ze wyniki sie poprawią, to zalezy od zaawansowania choroby, ktora jest nieuleczalna i z tym trzeba sie pogodzic niestety
Wiesz przeciez ze zwierzaki ,tak jak ludzie chorują i umierają, nie wszystkich uda sie wyratowac.
Jeśli Pitus w miarę dobrze sie czuje , je, sika , nie cierpi, a to przeciez mozesz stwierdzic , to ciesz sie tymi chwilami z nim i nie rozpaczaj .
Na rozpacz przyjdzie czas .
A mocz trzeba badac od razu po złapaniu ,nie trzeba do weta wiezc tylko dop jakiegokolwiek laboratorium ludzkiego .niektore szpitale mają przyszpitalne laboratoria, ktore badają na okrąglo, calą dobę.
Podskórnymi kroplówkami , przy takich wynikach niewiele da sie obnizyc pewnie, ale nawodni sie kota .
A moze jesli to ostra niewydolnosc , to antybiotyk pomoze .Ale nie wiadomo czy Pituś go dostaje.Czy znasz opinię o tych wetach, do ktorych chodzisz?
Kompetentni są?Ufasz ze pomogą ?Jest ta lecznica na watku "weci polecani"?
Napisales do Kaski?Napisz do niej PW !