NIEWYDOLNOSC NEREK:( PNN pilnie dobry wet w KRK pooszukiwany

[DawidKRK]

kto dostaje kroplowke przez skore... to pomaga? zejdzie mu ten mocznik i kreatynina? blagam napiszcie cos wiecej bo ja juz nawet spokojnie z mama rozmawiac nie moge!!!

[alix76]

Gdzie by nie dostawał tej kroplówki, podskórnej, to ciało jest tak skonstruowane że płyn przejdzie do krwi, zwiększy jej objętość (automatycznie rozcieńczy te wysokie stężenia) i spowoduje większe wydalanie moczu a wraz z nim mocznika i kreatyniny. Po iluś kroplówkach te poziomy "mechanicznie" opadną. Potem trzeba ustalić dietę, ew leki no i robić badania kontrolne.
Mój kotek miał kroplówkę podskórną, chodziło o nawodnienie po silnych wymiotach, wysioosiał wszystko przepisowo, więc ten rodzaj kroplówki działa, jestem pewna. Chodź na kroplówki aż wyniki się poprawią.

[DawidKRK]

skoro mowisz, ze "mechanicznie", to napewno opadna, tak?

[gisha]

Dawid, nikt Ci nie napisze ze wyniki sie poprawią, to zalezy od zaawansowania choroby, ktora jest nieuleczalna i z tym trzeba sie pogodzic niestety
Wiesz przeciez ze zwierzaki ,tak jak ludzie chorują i umierają, nie wszystkich uda sie wyratowac.
Jeśli Pitus w miarę dobrze sie czuje , je, sika , nie cierpi, a to przeciez mozesz stwierdzic , to ciesz sie tymi chwilami z nim i nie rozpaczaj .
Na rozpacz przyjdzie czas .
A mocz trzeba badac od razu po złapaniu ,nie trzeba do weta wiezc tylko dop jakiegokolwiek laboratorium ludzkiego .niektore szpitale mają przyszpitalne laboratoria, ktore badają na okrąglo, calą dobę.
Podskórnymi kroplówkami , przy takich wynikach niewiele da sie obnizyc pewnie, ale nawodni sie kota .
A moze jesli to ostra niewydolnosc , to antybiotyk pomoze .Ale nie wiadomo czy Pituś go dostaje.Czy znasz opinię o tych wetach, do ktorych chodzisz?
Kompetentni są?Ufasz ze pomogą ?Jest ta lecznica na watku "weci polecani"?
Napisales do Kaski?Napisz do niej PW !

[DawidKRK]

bede probowac lapac mocz, moze dzis mi sie uda jeszcze. co do tych wetow, to nieznam opini, ale widac, ze sa kompetentni. zwlaszcza pani wterynaryjka. ma ponad 20 lat chyba, jest bardzo mloda, mila i duzo z nia rozmawiam. ufam jej bo widac, ze kocha to co robi ale moge sie mylic. niewiem czy jest na liscie polecanych, ale mam do niej 5-10 minut na nogach wiec lepiej dla kotka - mniej stresu ale dzis az mial lupiez na siersci ze stresu..

do jakiej kaski mam napisac?

[gisha]

Do dziewczyny i nicku Kaska, ona nawet jest moderatorem
Wejdz w wiadomości (u góry z lewj strony) i napisz pryatną wiadomośc do niej.Ona miala koty nerkowe i jest z Krakowa

[DawidKRK]

co mam jej napisac?

[DawidKRK]

albo moze sama napisz w mojej osobie bo ja nie do zycia dzis jestem

[alix76]

Ej, chłopie! Nie pisz dzisiaj, jak masz mętlik w głowie, ale nikt nie będzie załatwiał Twoich spraw za Ciebie! Pierwsza poważna choroba kota to duży stres, ale na razie widzisz, że zwierzak funkcjonuje i ma się lepiej - ma apetyt. Złap mu sioo, nie planuj czarnych scenariuszy i wejdź na forum Weci Polecani, poczytaj tam o Krakowskich vetach; tak na wszelki wypadek. Dobrze, że masz zaufanie do vetki, ale różnie to bywa, czasem warto zasięgnąć konsultacji i być do tego przygotowanym.
Spróbuj obejrzeć jakiś film albo zagrać czy pogadać kumplem - bo na razie to kot śpi a Ty się nakręcasz .

[gisha]

Napisalam , ale Ty nie możesz tak się zalamywac.Co Twoja mama na to, nie podtrzymuje Cię na duchu?Ty przeciez dziecko prawie jeszcze jestes .Rozmawiaj z mamą!Przeciez ona tez chyba kocha tego kota, tez jej zalezy, byla z Tobą u weta?
My tu nie lekarze , kota nie widzimy, rozmawiałeś z wetką .To wet podekmuje decyzje jak postępowac.My tylko mozemy , z powodu doświadczenia , podpowiedziec , zasugerowac , ale nikt nie da cudownej recepty na wyzdrowienie Pitusia.
PNN to nieuleczalna choroba , zalezy od kota , wetów i opiekunów jak długo będzie z nia zyc.

[DawidKRK]

pitus spi slodko, wypil prawie cala miske takiego proszku wymieszanego z mlekiem ktory daje efekty ze kto jest najedzony (dzieki czemu nie musze go meczyc tymi karmami renala). gisha dziekuje bardzo. mama sie mniej przejmuje bo ona jest dobrej mysli.. ja taki bylem dobrej mysli jak mi tata zachorowal na raka rok temu a zas mama wariowala jak ja teraz.. po prostu zmiana roli. no mama mi cos pomaga, wspiera mnie.. ide sie przepsac moze sie uspokoje jesli usne

[gisha]

Idz koniecznie sie przespac ,jutro będzie lepiej!!!!!!

[DawidKRK]

zlapalem pol kubeczka moczu!! mam go dac do lodowki?!!!

[Kaska]

DawidKRK - ja swoje koty lecze i prowadze w Borku Faleckim u weta Gubały - mam do niego zaufanie i wiem, ze sie nie poddaje przy walce o zwierzaka
prowadzil tez moje koty w stanach nerkowych i bylam z jego opieki zadowolona - duża wiedza, duze doswiadczenie i bardzo dobre podejscie i do pacjentow i opiekunow

Gubała Wacław
ul. Piaseckiego 16
12 268 13 41

pn-pt: 10-13, 15-20
sob: 9-13

zawsze mozesz sie u niego skonsultowac
wiem, ze boisz sie o Pitusia - ale to Wasza wiara w niego i spokoj pomoga mu przetrwac najgorszy okres i poddac sie leczeniu

[gisha]

A nie mozesz teraz podjechac do labu jakiegoś?
Badanie kosztuje okolo 10 zl chyba.
Do jutra ten mocz moze być juz za stary.A kubeczek z aptetki?