Behemot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 20, 2010 11:07 Re: Behemot...

Inga - Lub Behemot :mrgreen:
Mam to samo - zdarzyło mi się jechać w poniedziałek świtem [autobusem] ze świeżo ułowionym kotem do domu i bez kąpieli, po szybkim przebraniu lecieć na ostatnia chwilę do roboty :mrgreen:
Nie mam samochodu więc jak go nie ułowię o określonej porze wliczając czas na dojście do przystanku to doopa albo 50PLN w plecy :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro sty 20, 2010 11:14 Re: Behemot...

łe no, jak nie wychodzą to pewnie, po co im dodatkowe ozdóbki? :) moje w domu też nie noszą, obroża to element wyjazdowy :D

no ja mam auto, ale nie umiem po ćmoku jeździć, ślepota kurza albo co? jak w dwa auta jedziemy, to ja wracam, TŻ zostaje i czeka na futrzaki. A jak pojedziemy jednym autem to już nie raz mnie TZ wiózł 20 km na autobus w poniedziałek rano :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 7:59 Re: Behemot...

Witanko 8)
Ułożyliśmy się z Kotem-B. wczoraj do spania - ja pod kołderka, kotecek a kołderce pod kocykiem...błogo..zasypiam...
Po dwóch godzinach budzi mnie dyskomfort wynikający z przylegania gołym siedzeniem do ściany :evil:
NA kocyku w centrum posłania śpi słodko mój malutki, który jakimś sposobem wycisnął mnie spod kołdry :evil: Odbieram co moje, zwijam się..błogo...zasypiam...
Po dwóch godzinach budzi mnie dyskomfort wynikający z przylegania gołym tyłkiem do ściany :evil: Zabieram co moje, przykrywam się ..zasypiam...
Po dwóch godzinach....
To jest materac na którym mieszczą się DWIE dorosłe osoby 8O :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 22, 2010 8:04 Re: Behemot...

Nawet na czteroosobowym zawsze braknie miejsca dla kota i biedne zwierzątko musi się zabezpieczać. DzieńdobryKotuBehemotu. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 22, 2010 8:23 Re: Behemot...

nie ma tak dużego łóżka w którym zmieściłby się człowiek z kotem. A dwoje ludzi plus dwa koty to już w ogóle. Leży człowiek, wykręcony w chińskie osiem, poduszki brak, bo na niej bury kuper, kołdry brak, bo zawinął się w nią dymny kuper... a Ty sobie kombinuj :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 8:28 Re: Behemot...

Wykombinowałam tylko tyle, że ja się chyba przez sen SAMA odsuwałam jak on zaczynał sie wiercić 8O :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 22, 2010 8:36 Re: Behemot...

AYO pisze:Wykombinowałam tylko tyle, że ja się chyba przez sen SAMA odsuwałam jak on zaczynał sie wiercić 8O :ryk:


no to i tak masz szczęście. Mój pierworodny załatwia sobie dowolną ilość miejsca w ten sposób, że się przytula. Np. do brzucha. Łapkami w stronę rzeczonego brzucha. Leży taki precelek zwinięty, potem nagle "się przeciąga" prostując łapki i palce, oczywiście z pazurami. Nie ma bata, musisz się odsunąć, choćby nieświadomie. Kochany koteczek zasypia znów, przytulając się do Twojego brzucha. Potem nagle "się przeciąga"...
Budzisz się nad ranem na samym brzeżku dwumetrowej szerokości łóżka. W najlepszym przypadku - w poprzek. :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 8:42 Re: Behemot...

:ryk:
Takie metody stosował mój pies ale o kocie nie słyszałam :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 22, 2010 9:06 Re: Behemot...

:ryk:

A ja mam psukękłodę. Laleczka jak już się kładzie na łóżku to się kładzie i nic tego nie zmieni. Nie zajmuje dużo miejsca, kładzie się zazwyczaj tuż koło człowieka na wysokości piersi, tak że świetnie się ją przytula. Jak się położy jest nie do ruszenia. Sama z siebie zostaje w przyjętej pozycji, można ją szturchać, popychać, próbować zrzucić, przytulać, kłaść na niej głowę ona leży i tak leży, leży jak tylko leżeć się da. Nigdy czegoś takiego nie widziałam, ale ona kooochhaaaa, koooochaaaa wszystkich.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 22, 2010 9:52 Re: Behemot...

Tak sie zachowywał mój pies, który miał azylową przeszłość. Jak sie już wpakował do wyra, do człowieka to można go było turlać i tez był doskonały jako przytulanka :P
A Behemot po prostu ukochał miłościa wielka ten kocyk [nie dziwie mu się] i chce go miec dla siebie jak najwięcej. Tak bardzo go ukochał, że kołdra jest juz pasee i moge ją sobie wziąć :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt sty 22, 2010 16:16 Re: Behemot...

AYO pisze:Tak sie zachowywał mój pies, który miał azylową przeszłość. Jak sie już wpakował do wyra, do człowieka to można go było turlać i tez był doskonały jako przytulanka :P

Hmmm - to możej jednak Guree miał azylową przeszłość :twisted: (to, że trafili do dt jako kilkutygodniowe kociaki prosto z piwnicy gdzie się urodziły, to nie ma znaczenia :P)
Też się da z niego zrobić przytulankę, buntuje się dopiero po dłuższym czasie, gdy pod kołdrą jest mu za gorąco... ale normalnie jest grzeczną mruczącą przytulanką :lol:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt sty 22, 2010 20:31 Re: Behemot...

AYO pisze: A Behemot po prostu ukochał miłościa wielka ten kocyk [nie dziwie mu się] i chce go miec dla siebie jak najwięcej. Tak bardzo go ukochał, że kołdra jest juz pasee i moge ją sobie wziąć :mrgreen:

Niedawno pisałaś, że zabiera ci kołdrę a ty byś ją chciała mieć :| Kotek okazał wielkie serce i ci ją darował. I JESZCZE CI ŹLE??? :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt sty 22, 2010 21:12 Re: Behemot...

Witamkotabehemota :1luvu:
Z Miałką mam to samo,spanie w poprzek łóżka to norma u kotka,pańcia ma jeszcze kanapę,ewentualnie podłogę :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 22, 2010 21:58 Re: Behemot...

taaaa i będzie nam wmawiała że Jej to przeszkadza niby :lol: :lol: :lol: :lol:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob sty 23, 2010 11:49 Re: Behemot...

Witam na chwilkę 8)
Kot-B. ma teraz miejscówkę the best - podgrzewana półeczka nad kaloryferem a na niej polerek - i spojrzenie typu - Jestem królem, mam podgrzewaną miejscówkę - I KTO MI PODSKOCZY :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 36 gości