Czy wolnożyjąca, wysterylizowana (na 80%, nie do końca jestem pewna, czy to obcięte uszko, czy ranka) kotka poradzi sobie na dworze, jeżeli ma być -12 stopni?

Pytam, bo koło mojej pracy od kilku lat kręci się koteczka, pojawia się codziennie. Jest bardzo miła, dokarmiana przez większość studentów oraz pracowników okolicznego warzywniaja, raczej nie ma domu

Nie wiem, czy ma możliwość wejścia do jakiejkolwiek piwnicy

Pani sprzątaczka zrobiła jej posłanie w szafce na dworze, ja dodatkowo wystawiłam kartonowe pudełko z gazetami, do którego od razu weszła.
Koteczka jest bardzo miła, garnie się do ludzi, martwię się o nią i o dzisiejszą noc

Gdyby nie moja rezydentka Lalka - terrorystka, bez namysłu brałabym ją do siebie.
Help! W ogóle nie mogę skupić się na pracy dzisiaj, a mam jej od ch...ery
