Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 15, 2010 11:45 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Blue ja wogóle bym chciała, żeby robienie testów mogło być standardem dla wszystkich przyjmowanych kotów nie tylko w schroniskach, ale również w DT :wink: W przypadku jakichkolwiek podejrzeń test robię, jednak tak jak u Bazyla testu raczej nie powtarzam :oops:
Jana pocieszyłaś mnie bardzo, mam nadzieję, że Bazylowi też pomoże. Szczególnie, że nie ma bardzo ostrej postaci i na szczęście nie zaczęło się to paprać. Jaki steryd podawałaś ?
tangerine1, leczenie kota jednocześnie obniżając mu odporność i podnosząc jest trochę bez sensu. Wet chyba nie ma sprecyzowanej choroby i próbuje robić coś metodą prób i błędów :wink: To co pisze Jana o zylexisie niestety jest chyba prawdą. Nigdy nie zauważyłam, żeby jakiemuś kotu to dało widoczną poprawę bez konkretnego leczenia nawet przy zalecanych trzech dawkach.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 15, 2010 11:47 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Niestety, choroba Młodego była dawno i nie mam pojęcia jakie dostał wtedy leki :( Wiem, że wetka zakazała mi wówczas tymczasowania kotów, ze względu na obniżanie odporności Młodego. Na szczęście kochany kotek się naprawił, więc mogłam zignorować zakaz :oops:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 15, 2010 12:03 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Ja na razie i tak nie mam możliwości wprowadzenia kolejnego kota póki coś nie wyadoptuje :wink: Bazyl spokojnie może się naprawiać :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 15, 2010 12:27 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Miss pisze:
Zakocona pisze:Moja Kawusia miała brzydką ranę na karku po leku na pasozyty. Wiem to nie to samo ,ale spróbować trzeba . Smarowałam to 3 miesiace maścią ze sterydem. nazywa się triderm . Jest na receptę.


Cooo ? Po którym? Po Advocate??????


Nie wiem tego. Zaadaptowałam kotkę z lecznicy. Tylko tyle wiem od wetki, która ją prowadziła, a ona wie to od ludzi, którzy ją zostawili.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 17, 2010 20:22 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Chwyciłam książkę w dłoń i przepisuję Ci, co przeczytałam, na wypadek, gdybyś nie miała do tego dostępu:

"
Plazmocytarne zapalenie opuszek
Choroba cechuje się obrzękiem i niekiedy owrzodzeniem jednej lub kilku opuszek palcowych na jednej lub kilku kończynach.
Duże upuszki tracą swój typowy trójkątny kształt i stają się miękkie i gąbczaste. Po obrzęku pojawiają się owrzodzenia i tworzą się ziarniniaki. W tym stadium choroba jest dla kota bolesna. Niekiedy zmiany powracają sezonowo. Prawie zawsze można wykazać hiperglobulinemię spowodowaną gammopatią poliklonalną.
Przyczyna choroby jest nieznana, podejrzewa się tło immunologiczne. Według jednych badań chore koty miały dodatnie miano przeciwciał przeciwko FIV, inne badania nie potwierdziły tego wyniku. Nie ma predyspozycji rasowych lub płciowych.
Rozpoznanie opiera się na obrazie klinicznym i wynikach badania histologicznego (bardzo duża ilość komórek plazmocytarnych w całej skórze właściwej i tkance podskórnej). Zapalenie jest bakteriologicznie jałowe. W pojedynczych przypadkach stwierdzono dodatnie miana ANA i zapalenie kłębuszków nerkowych na tle immunologicznym.
W rozpoznaniu różnicowym należy uwzględnić przyczyny zakaźne, nowotwory, ziarniniak kwasochłonny, autoimmunologiczne choroby skóry i dermatozy kontaktowe.
Leczenia przyczynowego nie ma. Skuteczna może być ogólna terapia glikokortykosteroidami. Chlorambucil nasila działanie glikokortykosteroidów. Dobre wyniki osiągano długotrwałym leczeniem (przynajmniej 4 tygodnie) takimi antybiotykami jak tetracyklina lub doksycyklina. Leczenie chirurgiczne (wycięcie zmienionych części opuszek) nie wyklucza nawrotów. Wspomniane w piśmiennictwie próby leczenia złotem nie pozwalają wnioskować o jego skuteczności. Przy terapii złotem należy się liczyć z nefrotoksycznością.
Rokowanie jest ostrożne. Istnieje możliwość samoistnego wyzdrowienia".

Gdzieś indziej w tej samej książce ("Praktyka kliniczna: koty", s. 574) jest napisane, że jeżeli nie działają glikokortykosteroidy można podać chlorambucil lub cyklofosfamid.

Jeżeli jednak mam być szczera, nie podawałabym żadnego sterydu do momentu, gdy wet będzie absolutnie pewny (i będzie to poparte badaniami), że to rzeczywiście choroba autoagresywna bądź oportunistyczna przy wirusówce. To tylko zamaskuje objawy, a rozwali kotu odporność.

Zrób koniecznie jeszcze raz test na FeLV/FIV i wymaz z opuszki.

Basiu, z tego wszystkiego nie wynika, że choroba się skończy tragicznie, więc spokojnie :). Poza tym, nigdy nie wiadomo, czy to rzeczywiście to.
Trzymam kciuki.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 20, 2010 11:18 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Byłam wczoraj z Bazylem u drugiego naszego weta, tego co jako pierwszy to oglądał i nie rozpoznał :evil: Teraz raczej zgadza się z diagnozą, jednak przed rozpoczęciem kuracji sterydowej chce to poprzeć badaniami. Biedny Bazylek oddał wczoraj sporo krwi do badań. Morfologię miał zrobioną od ręki :wink: Wyniki wyszły prawie dobre, jedynie RBC było podwyższone, a PLT poniżej normy. O ile RBC mogło być wynikiem stresu o tyle PLT zanizone może świadczyć o chorobie autoimmunologicznej. Na razie to dalej gdybanie i dopasowywanie. Dziś mam mieć wyniki biochemii, a na resztę badań muszę poczekać, bo se pojadą do Niemiec :?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sty 20, 2010 11:33 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Właśnie do mnie dotarło, ze mam tymczasika z podobną przypadłością :strach:
Weci zbagatelizowali, twierdząc, ze pewnie jakaś alergia ...

Czy to tak wygląda mniej więcej?
Obrazek

Kurcze, za tydzień ma iść do nowego domu :?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro sty 20, 2010 19:23 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Barbara Horz pisze:Wyniki wyszły prawie dobre, jedynie RBC było podwyższone, a PLT poniżej normy


E, a hematokryt czasem nie jest za wysoki? Może on jest odwodniony?

a PLT poniżej normy


To akurat może być wszystko. Nie koniecznie wskazuje na chorobę autoimmunologiczną, chyba że się czyta wyniki w poszukiwaniu tej choroby, to jasne, że można się zasugerować. Równie dobrze to może być np. FIV, dowolna nasilona infekcja wirusowa, bakteryjna itp.

Ja bym nie panikowała tak czy inaczej, chyba że wyniki bardzo odstają od normy. Uszy do góry :kotek:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 20, 2010 19:35 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

jesli moge to napisze tu o moich doswiadczeniach z zylexisem
mam zupełnie odmienne od Was zdanie
ja w zasadzie jestem jego fanem :wink:

Przy roznego rodzaju swinstwach, ktore sie pzyplątują w schronisku zylexis daje b.dobre rezultaty
A mamy porownanie, bo np w jednym czasie na kociarni zaczyna chorowac kilka/kilkanascie kotów( mowie o roznego rodzaju katarach, anginach, chorobach górnych drog oddechowych itd)
Wszyscy dostaja antybiotyki i przeciwzapalne (czesto po zrobieniu antybiogramu) i czesc nie reaguje na te leki, zaczynaja sie zbierac dopiero po podaniu własnie zylexisu-w dwóch dawkach, bo czesto nie ma kasy na trzecią.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 22, 2010 13:06 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Avian pisze:Właśnie do mnie dotarło, ze mam tymczasika z podobną przypadłością :strach:
Weci zbagatelizowali, twierdząc, ze pewnie jakaś alergia ...

Czy to tak wygląda mniej więcej?
Obrazek

Kurcze, za tydzień ma iść do nowego domu :?



Avian tak to właśnie wygląda. Postaram się zrobić zdjęcie łapy Bazyla, tylko to nie taki proste, bo potrzebny jest pomocnik do przytrzymania :wink:

Stachurka ja wiem, że obniżone płytki mogą mieć różną interpretację, ale min. chorobę autoimmunologiczną. Dlatego też napisałam, że se dopasowuję do potrzeb :wink:
W biochemii wyszedł mocznik w górnej granicy :( I qrde nie wiem co teraz robić. Niby się mieści, ale dlaczego jest mimo wszystko wysoki. Badania do Niemiec nie pojadą, bo po konsultacji mojego weta z profesorką z akademii we Wrocławiu co się specjalizuje w chorobach autoimmunologicznych nie mają sensu. Są rzekomo nie wiarygodne. Wet mi radzi rozpocząć leczenie i kontrolować ten mocznik lub też dodatkowo zrobić cytologię z opuszki. Pozostawił to mojej decyzji, niemniej cokolwiek by z tego nie wyszło i tak leczenie jest jedno - steryd. Na początek proponuje mniejsze dawki sterydu, ale poparte leczeniem "chemią" np. chlorambucilem.
Zastanawiam się jak zmienić dietę Bazyla co by mu zmniejszyć ten mocznik. Bazyl jest zwolennikiem suchej karmy, a że tą staram się mieć zawsze na wysokim poziomie to może ma za dużo białka. Tak se gdybam tylko. Ten gad nie lubi nawet chudej wołowinki :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sty 22, 2010 13:21 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Mała1 pisze:Wszyscy dostaja antybiotyki i przeciwzapalne (czesto po zrobieniu antybiogramu) i czesc nie reaguje na te leki, zaczynaja sie zbierac dopiero po podaniu własnie zylexisu-w dwóch dawkach, bo czesto nie ma kasy na trzecią.


Przeciwzapalne, ale jakie leki? Sterydy?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 22, 2010 13:44 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

nie , nie, najczesciej tolfine, albo metacam :wink:

no i np naszej Aurrce, ktora była najpierw na kuracjii antybiotykiem, ktora nie pomogła, teraz zylexis pomogł, jest z nia juz oki

a dostała go tydzien po skonczonej antybiotykoterapii, dwie dawki
strasznie była zasmarkana i miała zaklejone oczy.
teraz tylko czasem kichnie.
Przedwczoraj dostała druga dawke

tak opisuje, bo naprawde w/g moich obserwacjii zylexis bardzo pomaga-przy chorobach drog oddechowych
Oczywiscie, jak kot mocno rozłozony, to musi dostawac tez inne leki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 01, 2010 19:18 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

26.01 tj. w ub. Bazyl dostał steryd. Już następnego dnia zauważyłam, że opuchnięcie jest znacznie mniejsze. Teraz opuszka wygląda już prawie normalnie. Może ma troszeczkę zmieniony kolor i jest sucha, ale po opuchliźnie ani śladu.
Wet stwierdził, że teraz może jeszcze więcej pić, a tu zaskoczenie. Przestał lecieć do wody zamiast jedzenia i od tego wtorku tylko raz widziałam go przy misce z wodą.
Nie cieszę się za wcześnie, ale przynajmniej widać, że jest pozytywny efekt podania sterydu. Następny ma dostać w przyszły wtorek. Przynajmniej na początku mam pilnować terminów, potem będziemy stopniowo odstawiać.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lut 01, 2010 19:38 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

Kciuki za Bazylka! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 02, 2010 10:35 Re: Plazmocytarne zapalenie opuszek, ratunku !!!

grrr dziękujemy :D Jednak przechwaliłam Bazylka. Dziś wydaje mi się, że jego opuszek jest znowu większy. Nie jest co prawda pękaty i zaczerwieniony, ale jest większy :( To 7 dni od podania sterydu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 66 gości