Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Wredne_Słonko pisze:Domek interesuje tylko dziewczynka. Ale jak z jej stanem zdrowia? Nie wiem czy babka nie wystraszy się jeśli trafi do niej zakatarzony czy chory kot. W zasadzie to będzie jej pierwsze domowe futerko. Kotek powinien być miły. Dziecko trochę się zwierząt boi i koci outsaider może go jeszcze bardziej zrazić
biamila pisze:Wredne_Słonko pisze:Domek interesuje tylko dziewczynka. Ale jak z jej stanem zdrowia? Nie wiem czy babka nie wystraszy się jeśli trafi do niej zakatarzony czy chory kot. W zasadzie to będzie jej pierwsze domowe futerko. Kotek powinien być miły. Dziecko trochę się zwierząt boi i koci outsaider może go jeszcze bardziej zrazić
Proszę uważać, bo do mnie zadzwoniła babka, która pytała się czy nie mam dziewuszki do adopcji? Ja jej mówię, że ja nie ale mogę jej dać namiar na koleżankę która ma (Agunię naszą), ale pytam czemu chce dziewuszkę? a ona mówi, bo jej nie trzeba kastrować...oczywiście zrobiłam jej wykład, ale nie wiem czy dotarło??? telefonu do Agi nie dałam, bo nie była godna zaufania...
Wredne_Słonko pisze:Domek interesuje tylko dziewczynka. Ale jak z jej stanem zdrowia? Nie wiem czy babka nie wystraszy się jeśli trafi do niej zakatarzony czy chory kot. W zasadzie to będzie jej pierwsze domowe futerko. Kotek powinien być miły. Dziecko trochę się zwierząt boi i koci outsaider może go jeszcze bardziej zrazić
sabina skaza pisze:dzisiaj spłakałam się jak bóbr![]()
![]()
pytam siostry męża, kiedy zamierzają sterylizować swoją kotkę bo to już czas. teściowa była oporna, ale ją przekonałam mimo, że ma podejście jak każda kobieta ze wsi, czyli" po co kotu odbierać przyjemność ze stosunku? po co ingerować w naturę?"
siostra męża uczona, światła, podróżuje po świecie, studia pokończone z wynikiem świetnym, zna 2 języki, kocha koty. mieszka u nas co jakiś czas i wie czym się zajmuję, żyję, co robię.........
i ona mi na to, że nie będą sterylizować kotki, bo ona przekonała mamę, ze kotka wolnochodząca nie może stracić swojego charakteru i że ona jej krzywdy robić nie będzie.
po prostu szokmoja własna rodzina
![]()
![]()
co ja mam teraz zrobić? jak do nich mówić? jak dalej z nimi żyć i rozmawiać?
![]()
![]()
sabina skaza pisze:dzisiaj spłakałam się jak bóbr![]()
![]()
pytam siostry męża, kiedy zamierzają sterylizować swoją kotkę bo to już czas. teściowa była oporna, ale ją przekonałam mimo, że ma podejście jak każda kobieta ze wsi, czyli" po co kotu odbierać przyjemność ze stosunku? po co ingerować w naturę?"
siostra męża uczona, światła, podróżuje po świecie, studia pokończone z wynikiem świetnym, zna 2 języki, kocha koty. mieszka u nas co jakiś czas i wie czym się zajmuję, żyję, co robię.........
i ona mi na to, że nie będą sterylizować kotki, bo ona przekonała mamę, ze kotka wolnochodząca nie może stracić swojego charakteru i że ona jej krzywdy robić nie będzie.
po prostu szokmoja własna rodzina
![]()
![]()
co ja mam teraz zrobić? jak do nich mówić? jak dalej z nimi żyć i rozmawiać?
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości