Prezes i Chester. Cz. 4. - rana s.70, kastracja Czesia s. 72

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 19, 2010 20:57 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

kojarzycie tego wariata Czorta od Justy? Tego bez lapki... Jemu zadna szafa nie straszna, wskoczy wszedzie! 8O
Ostatnio edytowano Wto sty 19, 2010 21:00 przez Kociara82, łącznie edytowano 1 raz

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 19, 2010 21:00 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

To ja dla odmiany będę panikować - a właściwie przypomnę tylko moją historię sprzed kilku miesięcy, operację Guree'ego, który po locie z szafy miał złamaną łapkę (ułamana główka kości udowej........)

Jeśli Chester będzie zdeterminowany, to nie zmusisz... i raczej nie przejdzie opcja, że to tylko azyl Prezeska - chyba, że Prezes go tak "wychowa"... a dla własnego spokoju przestawiłabym coś, żeby miał jak schodzić...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sty 19, 2010 21:01 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

i tak wskoczy jak bedzie chcial a nie bedziecie widziec tego

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 19, 2010 21:06 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Kociara82 pisze:i tak wskoczy jak bedzie chcial a nie bedziecie widziec tego

No więc właśnie - lepiej, żeby mógł potem dość bezpieczne zejście ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro sty 20, 2010 7:28 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Tyzma pisze:Hejka :)
Co do wskakiwania
Otishek nie umie wskakiwać - on się wciągając wdrapuje na szafę. Schodzi bardziej pomysłowo, bo do połowy się ześlizguje i potem skacze. Myślę, że jakbyś nie panikowała, Chesterek też wyrobiłby sobie metodę. U trawki to co innego, ale chesterek jest pełnołapny (sorki bo to tak brzydko brzmi :oops: ).
Ale, że nie chce mieć porydanego boku szafy podstawiam Otishowi taka poduchę i ma schodki.

Myszy ciekawe, ale może da się je upolować w sklepach zoo. Poszukam. Zawsze to jak trawka powiedziała - nie opłaca się jednej sztuki a kupić 5 jak nie wiadomo czy zechcą to rozrzutność.


Hej :)
Zestawiłam transporter i już tam nie wchodzi :D

Myszy niestety do nabycia tylko tam, ponieważ są robione przez właścicielkę sklepu...
Żadne inne zabawki nie działały tak na koty :(

Zawsze można zrobić zamówienie zbiorowe ;)
Wtedy przy zakupie kilku myszy koszt wysyłki wyniesie pewnie z 5 złotych ;)
Mam też kod rabatowy :D

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 20, 2010 7:29 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

charm pisze:To ja dla odmiany będę panikować - a właściwie przypomnę tylko moją historię sprzed kilku miesięcy, operację Guree'ego, który po locie z szafy miał złamaną łapkę (ułamana główka kości udowej........)

Jeśli Chester będzie zdeterminowany, to nie zmusisz... i raczej nie przejdzie opcja, że to tylko azyl Prezeska - chyba, że Prezes go tak "wychowa"... a dla własnego spokoju przestawiłabym coś, żeby miał jak schodzić...


Wiem, tego się boję. Ciągle mam przed oczami Gureego :(
Pozestawiałam wszystko z szafy. Nie ma tam nic i Chester stracił zainteresowanie :D

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 20, 2010 11:54 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Cześć :1luvu:
Moj Bazyl wskakiwał na pusta szafę :( . zastwilismy kartonem, to mu troche uniemożliwiło te wędrówki. Owszem jeszcze wskakuje ,ale pudła juz nosem nie przesunie, bo tak zwykle robil :twisted: , pudło zapełniłma ciuchami i nie ruszy go. Pod szafe podłożylam jego miękki łóżeczko. efekt jest taki, ze z telewizora wsakuje na szafę ,zawisa na jej kancie , wisi na łapch , po czym pięknie ląduje w łóżeczku :lol: . To najlepsze rozwiazanie , które TZ wymyślił.
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 12:09 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Karmel jak był maly to właził na szafę a z szafy na karnisz :strach: i z niego spadał jak kamień :(
Gupi był strasznie bo za chwile znowu był na szafie i chciał wejść na karnisz :twisted:
Obrazek
Zastawialiśmy kartonami ,ale drań robił takie podkopy że czasem poprzestawiał :evil: Ale pilnowaliśmy i upilnowaliśmy na szczęście :D
Gucio ma inną zabawę.Z szafy potrafi wejść od tyłu do szafy ,bo tył od góry się rozlazł na łączach 8)
Potem buszuje w szafie :wink: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 20, 2010 13:21 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Cześć Trawko i Amysiu!

Na razie jest w miarę spokojnie. Chester jeśli już wejdzie to albo zeskakuje na drapak i trafia bez problemu, albo gdy się boi to stoi i wrzeszczy, żeby go zdjąć ;)
Ale już prawie na szafę nie wchodzi...

Dobrze, że nie lata po karniszach jak Karmelek :strach:


P.S. dziś mamy kolędę. Mam nadzieję, że wszyscy wyjdą z tego cało. Koty i świeczki to nie jest to, co lubimy najbardziej :roll:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 20, 2010 13:26 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Ja sobie wodę święconą postawiłam w kuchni, wolałam nie ryzykowac wylaniem jej na pzrygotowany stoł :lol:
ale co z tego , jak Goska mi te wode wypiła :ryk: :ryk: :ryk:
Musiałam kranówki dolać :oops: ,bo więcej nie mialam, tylko trochę wbuteleczce miałam :oops:
Ale strasznie sobie oboje tzn Goska i ksiądz do gustu pzrypadli ,no poprostu sie miziali :twisted:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 13:33 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Wie co dobre :ryk: :ryk: :ryk:

Prezes i Chester jeszcze księdza nie widzieli nigdy :roll:
Dwa lata temu na kolędzie Prezesek był zamknięty w pokoju i go ominęło, ale cały czas śpiewał jakieś pieśni przez drzwi :twisted:
Teraz nie wiem, spróbuję ich zamknąć, może prześpią, albo nie wiem...
boję się, że mi ich ktoś podepcze :?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 20, 2010 15:12 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

estre pisze:Wie co dobre :ryk: :ryk: :ryk:

Prezes i Chester jeszcze księdza nie widzieli nigdy :roll:
Dwa lata temu na kolędzie Prezesek był zamknięty w pokoju i go ominęło, ale cały czas śpiewał jakieś pieśni przez drzwi :twisted:
Teraz nie wiem, spróbuję ich zamknąć, może prześpią, albo nie wiem...
boję się, że mi ich ktoś podepcze :?


u na skolęda co dwa lata,wtedy koteczki byly malutkie i zamknęłam je w łazience, ale wtedy TZ-ta nie było, napewno by mi nie pozwolił ich zamknąc. No , ale sama mogłabym ich nie upilnować.
Kiedys gdy mielismy Mruczka , naszego pierwszego kota , to wszedl księdzu pod sutannę :ryk: , radochy było co niemiara :oops:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 18:38 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

Kolęda minęła spokojnie, na koniec tylko Chester spadł z szafy :evil: :evil: :evil:
Drapak przestawiony. Koniec szafowania :evil: :evil: :evil:

Nic mu nie ma.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 20, 2010 18:41 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

estre pisze:Kolęda minęła spokojnie, na koniec tylko Chester spadł z szafy :evil: :evil: :evil:
Drapak przestawiony. Koniec szafowania :evil: :evil: :evil:

Nic mu nie ma.


szkoda ,ze na księdza nie spad~ł :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 20, 2010 18:44 Re: Prezes i Chester. Cz. 4. Bakterie e. coli - wygrywamy???

trawa11 pisze:
estre pisze:Kolęda minęła spokojnie, na koniec tylko Chester spadł z szafy :evil: :evil: :evil:
Drapak przestawiony. Koniec szafowania :evil: :evil: :evil:

Nic mu nie ma.


szkoda ,ze na księdza nie spad~ł :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Na szczęście nie ;)
Jakbyś widziała mój dziki krzyk i pęd, żeby Czesia łapać. Ksiądz pewnie do teraz jest w szoku :lol:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 56 gości