Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]
aga&2 pisze:ak tylko z doświadczenia - jedyny mój kot którego z premedytacją wybrałam to... Nokia. Jaka jest pisać nie muszęPozostałe - czyli koty z przypadku, które sobie wybrały nas są ... inne.
Tak samo było u mojego brata - pierwszy kot, którego mu wcisnęłam - cudo. Drugi - szukali i wybierali - ech, szkoda gadać. Trzeci - tymczasiątko odkarmione butelką -cudo.
Więc wybranie sobie kota nie zawsze się sprawdza
Magdulka pisze:aga&2 pisze:ak tylko z doświadczenia - jedyny mój kot którego z premedytacją wybrałam to... Nokia. Jaka jest pisać nie muszęPozostałe - czyli koty z przypadku, które sobie wybrały nas są ... inne.
Tak samo było u mojego brata - pierwszy kot, którego mu wcisnęłam - cudo. Drugi - szukali i wybierali - ech, szkoda gadać. Trzeci - tymczasiątko odkarmione butelką -cudo.
Więc wybranie sobie kota nie zawsze się sprawdza
Święte słowa! Wszystkiei moje koty, które przyszły z podwórka do nas ot tak były cudowne, grzeczne, ułożone. A mój wymarzony, wyczekany Płomyś to jest istna katastrofa pedagogiczna
Magdulka pisze:aga&2 pisze:ak tylko z doświadczenia - jedyny mój kot którego z premedytacją wybrałam to... Nokia. Jaka jest pisać nie muszęPozostałe - czyli koty z przypadku, które sobie wybrały nas są ... inne.
Tak samo było u mojego brata - pierwszy kot, którego mu wcisnęłam - cudo. Drugi - szukali i wybierali - ech, szkoda gadać. Trzeci - tymczasiątko odkarmione butelką -cudo.
Więc wybranie sobie kota nie zawsze się sprawdza
Święte słowa! Wszystkiei moje koty, które przyszły z podwórka do nas ot tak były cudowne, grzeczne, ułożone. A mój wymarzony, wyczekany Płomyś to jest istna katastrofa pedagogiczna
lusesita pisze:widziałam wczoraj tą/tego bidulkę/a w kakadu...oj biedne futro, biedne... wygląda, jakby miała za chwile popaść w depresję... serio. dawno nie widziałam tak smutnego futra
Basica pisze:lusesita pisze:widziałam wczoraj tą/tego bidulkę/a w kakadu...oj biedne futro, biedne... wygląda, jakby miała za chwile popaść w depresję... serio. dawno nie widziałam tak smutnego futra
LU....a jakbys się czuła gdyby Ciebie tak jak tego kota biedulka oddano po 3 wspaniałych latach, tylko dlatego, żeby sie spokojnie przedślubnie pie..... nie dokończę, kobieta zamieniła przyjaciela kota na faceta, którego chciała przedślubnie sprawdzić czy i jak zadziała w kryzysowej sytuacji....a on po prostu pozbył sie kotasprawdził się, prawda? ja, na jej miejscu, bym sie bała, że przy następnym kryzysia mnie się pozbędzie....cóż......życie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, isiaja, nfd, puszatek i 49 gości