pixie65 pisze:
Ale oglądając te filmiki - i ten ze Snejkim - odnoszę wrażenie, że Misiu to taka cicha woda...
On wygląda na takiego, który potrafi się przypodobać ale ma niezły charakter.
Ten skok na Snejkiego nie wyglądał jak zaproszenie do zabawy.
Dobrze byłoby mu znaleźć dom bo za czas jakiś może być tak, że będzie przeganiał Snejkiego.
Może na filmie wyglądało jak atak, ale on się chciał przyłączyć do zabawy. Misio to taki "słoń w składzie porcelany" .
Już od jakiegoś czasu zagaduje do Snejkiego ale nie ma odwagi podejść, bo ten zaraz syczy.
Grucha do Snejkusia na powitanie w podobny sposób jak do mnie. Jeśli burasio burczy, to Misio po prostu schodzi mu z drogi. Pierwszy raz do niego się zbliżył i tak głupio mu to wyszło.
Misiek to takie duże "ciele Maćkowe". Nie miauczy, nie warczy, nie wystawia pazurów nawet jak kopie moją ręke w zabawie. Kiedy coś nie tak, to tylko kładzie uszy po sobie, albo próbuje uciekać (przypomina mi pluszowego misia).
Dopiero w tę niedzielę odważył się zwiedzić sąsiednie pokoje łazikując za Snejkim, no a ten w każdy kąt wlezie (
któregoś dnia szukałyśmy go po całym biurze a ta cholera siedziała na oknie w pokoju szefa
), nie ma biurka, fotela czy paraperu, którego nie sprawdził.
....
Jusia śpi za moimi plecami i chrapie aż dudni
