» Pon lut 08, 2010 9:35
Re: Maybach, Topik i Taurus cz. II
Superowe maluchy już dawno w swoim domku, a szkoda, bo bardzo zaprzyjażniły się z moimi dużasami. Nawet Maybach w końcu je zaakceptował, nie tylko wylegiwał się z nimi, ale i zapraszał do zabawy. Tajri nauczył Maybacha wskakiwania na szczyty regałów z książkami, więc mam dwa koty górskie i tylko jednego nizinnego! Poza tym gen rudości powoduje, że Taurus, gdy tylko zapada mrok, udaje się do kuchni i poluje na widoczne na ścianach odblaski przejeżdżających samochodów, robiąc przy okazji demolkę. Teraz z kolei on ma zapalenie pęcherza, ledwo skończyłam leczenie Maybacha. U weta mówię tylko, że prosze o powtórkę i dokupuję RC Urinary. Musiałam też intensywnie odkłaczać Maybiego, bo on wylizuje siebie i Taurusa, więc straszliwie się zakłaczył, mimo że tej zimy koty w ogóel nie gubią sierści. Na wiosnę pewnie będzie gorzej, bo są niesamowicie puchate.