AleBula pisze:Hehehehehe ja tak samo myślałam jak go znalazłam, że go wyrzucili, że pewnie to był "nieudany prezent gwazdkowy", że jak się właściciel znadzie to nie oddam

:D Pewnie, że lepiej tak nie myśleć ale jak sobie wytłumaczyć, że tyle kotów na ulice ląduje

Część się gubi, a właścicielowi nie chce się szukać... bo weźmie sobie nowego. Albo co zrobić z chorym kotem? Leczyć? Nieeeee. Na ulicę go.
A teraz dodatkowo narawdę dużo kotów "pogwiazdkowych" kotów znajduje się na ulicy

Albo jeszcze gorzej trafiają- do schroniska.
Ech, jak tu pomyśleć, że przecież wystarczyło by, gdyby właściciel takiego "prezentu" zrobił ogłoszenia, i go najnormalniej oddał, zamiast wyrzucania, to aż się chce taki pseudowłaścicieli...
A rudasek ślliczny

, niedawno gościł u mnie bardzo podobny, migiem znalazł świetny nowy domek ( po 24 godzinach).