Balbinka nie je, ona ŻRE. Wciągnięcie na jeden posiłek około 75g Babycata (ćwiarteczkę oddałam błagalnie patrzącym Lao i Maladze) nie jest ponad jej siły

Cieszę się, bo jak do nas przyjechała, to była taka chudzina, aż kości sterczały. Teraz zaczęła się troszkę zaokrąglać.
Np. wczoraj - nie pamiętam, co jej dawałam na śniadanie, ale po powrocie z pracy dałam jej wspomniane 3/4 tacki, a wieczorem ugotowałam i rozdrobniłam duże udko z kurczaka - zjadła dwie miski. I w nocy trochę chrupek.
Niedługo to będzie Balbusa a nie Balbinka
