Nasypalam suchej karmy,dalam cieplej wody do picia i poszlam do Kociej Biedy .Wdrapalam sie na sniezna gorke .Bieda siedziala niedaleko bramy na czyms w rodzju polki a na dole krazyl kto? No oczywsicie...cholerny Menel! Ten padalec ma 3 budki juz a lazi i obrzydza zycie innym kotom .Bieda miauczala i bala sie zejsc na dol . W koncu odwolalam Menela jakos i dalam Biedzie dodatkowy cieply posilek . Na kolacje tez tam jej zanioslam jedzenie zeby nie lazila po tych zaspach ,ale i tak jak zjadla przyszla do karmnika . Nie wiem co jej sie stalo ,ale gdy juz szlam do domu biegla za mna . Jak potrafilam tak wytlumaczylam jej a raczej pokazalam gdzie sie wchodzi do kociej zagrody .Przeciez tam stoja cieplutkie budki i moglaby tam sobie zamieszkac . Mam nadzieje,ze chociaz tam zajrzy .Jesli jej sie nie spodoba to chociaz bedzie miala wybor.
Nie nadajac tym kotom normalnych imion mialam nadzieje,ze nie przywiaze sie do nich,ale to nic nie dalo niestety . Prawda jest taka ,ze pokochalam je jak wlasne koty i zamiast 3 futrzastych zmartwien w domu mam teraz 23 zmartwienia . Chyba na mozg mi padlo 3 lata temu kiedy po raz pierwszy poszlam z miska jedzenia do kotow. Trzeba bylo jak inni ludzie nie widziec kotow .Mialabym teraz spokojna glowe ,pelen potfel i nie wyklocalabym sie z ludzmi stajac w obronie kotow. Jeszcze troche a znienawidze caly rod ludzki

Na dodatek znowu pada to biale swinstwo czyli snieg .Ja chce wiosneeeeeeeeeeee..........
A tu jeszcze kilka zdjec z rana.
Kluska -lakomczuch. Nawet jak wszyscy juz sie najedza to ona dalej sie pakuje;) Jak juz peka z przejedzenia robi kilka rundek dookola mnie a potem pasie sie jeszcze sucha karma;)


Menel- zbój niedobry


Kluska czarna .Na sniadanie szla przeciagajac sie .Chyba przerwalam jej sen;)

A to zimowe cuda natury w poblizu budki TOZowskiej



Pucio ,podaje link do watku gdzie mozesz uzyskac wiesci o swoim podopiecznym Nosku : posting.php?mode=reply&f=1&t=102207
Bylam tam w sobote, ale Noska nie widzialam i nikt nie udzielil mi odpowiedzi gdzie jest kociak .