heh.....coś tu nie gra ,ale mi.Po pierwsze kotka ma do dyspozycji całe mieszkanie.Do wanny zawędrowała sama ,więc skoro jej się spodobało ,to jej sprawa.Napisałam o plaskatym,że widząc jakie ma trudności z jedzeniem suchego pokarmu ,to tak stwierdziłam,jakbyś był lepiej z orientowany ,to byś wiedział,że już ma się zaprzestać hodowania takiej rasy ekstremalnie splaszczonej.Dalej uważam ,ze jest to ogromna krzywda,wyhodowanie takiego kota,ma problemy z oddychaniem,oczki,kanaliki łzowe .Zresztą widzę ,że wiesz więcej niż ja.

Dalej, masa kotów tzn.skoro nic nie wiesz to po co się wypowiadasz,napisałam ,że Maszka nie będzie jedynym kotem.Mam spokojne kociaki.Co do kochanie jej ,to moja sprawa,krzywdy jej ,jak i innym kotom nie robię.Dbam o nie ,leczę ,mają miłośc, czują się kochane.Skoro podczytujesz jej wątek ,to wiesz ,że Masza szukała domu od sierpnia.Pytam co zrobiłeś człowieku w tej sprawie,aby jej pomóc.
ps.na wątku nie jednokrotnie dziewczyny pisały o tym,że nie które kociaki sikają im do wanny więc żadna nowość.A stanem mojego konta ,naprawdę nie martw się ,starczy i dla Maszki na lekarza i na wszystko co jej, i nie tylko jej potrzeba.

A o głaskanie i poświęcanie uwagi kotu też się nie martw.Wiesz, na forum jest naprawdę tyle innych bied które potrzebują pomocy.Więc bierz głęboki oddech i ruszaj do pomocy.

Jeszcze w gwoli uświadomienia piszemy tu o istocie żywej i nie sądzisż chyba ,że Maszka od razu ma się bawić ,tańczyć i śpiewać.
Ja jechałam po kota 600 km,więc nie rozumiem .....