K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 17, 2010 12:37 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

mjs pisze:Rano odszedł Baksiu anny09.
Nic nie zapowiadało, że tak się stanie..
Kilka chwil i nie ma naszej Rudej Kluseczki....Pewnie serduszko nie dało rady dłużej pracować.
Obrazek
Jedziemy pochować Baksia w ogrodzie u Dziadków.


kurcze, Baks chorował ale przecież nie tak aby zaraz umierać. Po ostatnich zdarzeniach byłam pewna, że to mój rudas będzie opłakiwany a on daje radę.
Popatrzcie jak to się dzieje. Najpierw Jerry, który właściwie miał odejść zaraz a tu nagle Milka ni w pięć ni dziewięć umarła na to co powinien Jerry. Teraz Baks, mimo, że to Rufin się zbierał ...

Jolu, przytulam mocno, gdybyś czegoś potrzebowała, to wiesz ...
Baksiu, źle ci było w tym twoim koszyczku??
[']['][']

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 14:32 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

dzwonili państwo, którzy chcą adoptować Kreskę od Zowisi. Wynajęte mieszkanie, bez możliwości zabezpieczenia okien i balkonu ale za to z możliwością zamknięcia kota w innym pomieszczeniu na czas wietrzenia (to informacja od nich) Jako, że ja mieszkania nie widziałam i nie rozmawiałam z nimi również na inne tematy "okołokocie" więc prosiłabym o informację czy faktycznie mają możliwość zamknięcia kota i jakie sprawiają wrażenie ogólne. Rozmawiałam z Lutrą i na ten moment jesteśmy zgodne aby wydać tam Kreskę ale może są jakieś zastrzeżenia innego rodzaju u osób wizytujących?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 15:44 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

mjs pisze:Rano odszedł Baksiu anny09.
Nic nie zapowiadało, że tak się stanie..
Kilka chwil i nie ma naszej Rudej Kluseczki....Pewnie serduszko nie dało rady dłużej pracować.
Obrazek
Jedziemy pochować Baksia w ogrodzie u Dziadków.


Rudy, Wielki Baksiu... [']
Baksiu miał dobrą śmierć- nie samotną, w swoim domu, otoczony miłością... była to śmierć błyskawiczna, bez bólu, długotrwałej choroby, bez kalectwa...
Zostawił po sobie pustkę...
Jolu, tak bardzo mi przykro, ze musisz przez to przechodzić...
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 17:33 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Cammi pisze:ciach

A doczytałam coś o wyprawce + kocie - ogłoszenie, które ktoś z Was zamieścił. I przypomniało mi się z czym do mnie przyjechał Agatka - adoptowany od Aleksandra59 z Warszawy jakieś 2 lata temu. To była właśnie wyprawka z dodatkiem kota: gigantyczny kontener - z tych solidnych, porządnych, drogich, karma mokra - jakieś pudło - zabawki, miseczki, ręczniczek - nawet żwirek z kuwety, żeby miał coś znajomego - o książeczce, szczepieniach nie wspominam bo to oczywiste. Byłam w szoku! Oli dzieki wielkie jescze raz.
A może ta osoba z ogloszenia kiedyś o czymś takim uslyszała i wydaje jej się, że to standard? Pomarzyć by mozna, zeby kiedyś wszystkie fundacje, organizacje, schroniska było stać na takie wyprawki. To by oznaczało, że kasy na leczenie, utrzymanie byłoby w bród....
Teraz to ja Oli robię chyba wrogą propaganę

koniec ciacha

ja mojego kochanego Wacusia ostalam z poduszeczką/miseczką/karmą i kuwetką
teraz na podusi sypia Misia
bo Wacusia juz nie ma :(

co do wpisu mjs
nie wierze
po prostu szok
Jolu sciskam
Wacus mnie powoli oswajal z odejsciem i za to jestem mu wdzieczna
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 17:34 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Uszczelka i Kraniki z Chocimskiej odrobaczone. Nie lubią ludzi, oj, nie lubią! I wyglądają na takie co nie polubią

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 17:39 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tweety pisze:Uszczelka i Kraniki z Chocimskiej odrobaczone. Nie lubią ludzi, oj, nie lubią! I wyglądają na takie co nie polubią

A która to Uszczelka? Ta najmniejsza sycząca, co wiecznie w budce?

Bo to największe wydaje się najłagodniejsze....
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sty 17, 2010 17:51 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tosia z dzisiaj

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na tej ostaniej fotce bardzo do Esmy podobna. Esma swoją drogą ma nadwagę i teraz Ryś wylądowal przez nią na diecie. Pani w niej nieustająco zakochana i ja bardzo rozpuściła.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 19:36 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Jerry dziś wyraźnie bardziej aktywny i chyba Megace działa, bo już parokrotnie sam szedł do miseczki i podjadał chrupki :)
Z gorszych wieści - pod brzuszkiem pod skórą ogromny (jak na rozmiary Jerrego) zbiornik z płynem, który cały czas się sączy. Skóra na podbrzuszu mocno zaczerwieniona, bo on tym czymś cały czas ociera o podłoże przy siadaniu, a jeszcze często to wylizuje. Lada chwila zrobią się uszkodzenia naskórka - a to boli :( Podkładam mu do leżenia podkłady medyczne, żeby nie miał wilgotno, na leżaczku przy kaloryferze ma mięciutkie futerko - co jeszcze mogę zrobić? Pieluchy nie założę, bo się odparzy w try miga, że o zdenerwowanu kota nie wspomnę. Smarować czymś? czym?
Oprócz tego niepokoi mnie rozmiar otworu w otrzewnej, przez który ten płyn wydostaje się jak widać bez najmniejszej trudności. Boczki kota płaskie, pod brzuszkiem coś wielkości małej cytryny.
Jutro dzwonię do Arwetu do dr Wrony. A póki co proszę o pomysły, jak zabezpieczyć brzuszek. Ogocha, może ty coś wymyślisz? Mnie na razie tylko maść Alantoinowa przychodzi do głowy, ale się boję, bo pewnie znów myślę "po ludzku" :)

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Nie sty 17, 2010 21:50 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

karaluch pisze:Jerry dziś wyraźnie bardziej aktywny i chyba Megace działa, bo już parokrotnie sam szedł do miseczki i podjadał chrupki :)
Z gorszych wieści - pod brzuszkiem pod skórą ogromny (jak na rozmiary Jerrego) zbiornik z płynem, który cały czas się sączy. Skóra na podbrzuszu mocno zaczerwieniona, bo on tym czymś cały czas ociera o podłoże przy siadaniu, a jeszcze często to wylizuje. Lada chwila zrobią się uszkodzenia naskórka - a to boli :( Podkładam mu do leżenia podkłady medyczne, żeby nie miał wilgotno, na leżaczku przy kaloryferze ma mięciutkie futerko - co jeszcze mogę zrobić? Pieluchy nie założę, bo się odparzy w try miga, że o zdenerwowanu kota nie wspomnę. Smarować czymś? czym?
Oprócz tego niepokoi mnie rozmiar otworu w otrzewnej, przez który ten płyn wydostaje się jak widać bez najmniejszej trudności. Boczki kota płaskie, pod brzuszkiem coś wielkości małej cytryny.
Jutro dzwonię do Arwetu do dr Wrony. A póki co proszę o pomysły, jak zabezpieczyć brzuszek. Ogocha, może ty coś wymyślisz? Mnie na razie tylko maść Alantoinowa przychodzi do głowy, ale się boję, bo pewnie znów myślę "po ludzku" :)


Dry bed na posłanie
Sudocrem do smarowania ?


Sudocrem jest antyseptycznym kremem dla dzieci i dorosłych z problemami skórnymi. Jest szczególnie zalecany do pielęgnacji skóry niemowląt przeciwdziałając pieluszkowemu zapaleniu skory.
Wskazany w profilaktyce i łagodzenia zapaleniom skóry spowodowanym nietrzymaniem moczu oraz odleżyn. Przeciwdziała maceracji naskórka.

Działanie przeciwzapalne, antyseptyczne, kojące oraz ochronne.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie sty 17, 2010 22:08 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Witajcie

Ponieważ tutaj zagląda więcej osób pozwalam sobie wkleić wątek krakowskiego kota mojej znajomej o którego życie toczy się walka.

Szukamy dawcy krwi, może znajdzie sie ktos kto będzie mógł pomoóc??

viewtopic.php?f=1&t=106358
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 22:18 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

katgral pisze:Witajcie

Ponieważ tutaj zagląda więcej osób pozwalam sobie wkleić wątek krakowskiego kota mojej znajomej o którego życie toczy się walka.

Szukamy dawcy krwi, może znajdzie sie ktos kto będzie mógł pomoóc??

viewtopic.php?f=1&t=106358


kot w wyniku choroby wygląda tak:
Obrazek

Mój dawca Sonia odpada na razie, bo ostatnio miała nienajlepsze wyniki krwi, muszę jej dać chwilę spokój z pobieraniem.
Kto ma zdrowego kota, dorodnego kota? w tym wypadku nie musi być regularnie szczepiony

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 22:21 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tweety pisze:
katgral pisze:Witajcie

Ponieważ tutaj zagląda więcej osób pozwalam sobie wkleić wątek krakowskiego kota mojej znajomej o którego życie toczy się walka.

Szukamy dawcy krwi, może znajdzie sie ktos kto będzie mógł pomoóc??

viewtopic.php?f=1&t=106358


kot w wyniku choroby wygląda tak:
Obrazek

Mój dawca Sonia odpada na razie, bo ostatnio miała nienajlepsze wyniki krwi, muszę jej dać chwilę spokój z pobieraniem.
Kto ma zdrowego kota, dorodnego kota? w tym wypadku nie musi być regularnie szczepiony


Co to znaczy zdrowy i dorodny?
Moja Fiona szczepiona byla we wrzesniu czy pazdzeirniku... Niedawno chorowala ale teraz wyglda ok. Niewiem jaka ma grupe krwi... Jakie sa wymagania co do kota?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie sty 17, 2010 22:26 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

solangelica pisze: [Co to znaczy zdrowy i dorodny?


Chyba to, że... zdrowy i dorodny czyli żeby pobranie krwi nie wyrządziło dawcy żadnej krzywdy i nie spowodowało uszczerbku na zdrowiu. Pamiętam jak umierał nam na rękach Futrzak, ponieważ był środek nocy zdecydowałam się na pobranie krwi od Białej, ponieważ nie była dorodna (poniżej 4 kg) bardzo długo była osłabiona po zabiegu. Myślę że właśnie o taka dorodność i zdrowotność chodzi
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 22:34 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

jest już dawca, Kacper od Kinyi :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 17, 2010 22:36 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

mjs pisze:Rano odszedł Baksiu anny09.
Nic nie zapowiadało, że tak się stanie..
Kilka chwil i nie ma naszej Rudej Kluseczki....Pewnie serduszko nie dało rady dłużej pracować.
Obrazek
Jedziemy pochować Baksia w ogrodzie u Dziadków.


Baksiu :(
Jolu :(
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości