
To ten stary kot, ktorego wiozlam...
Ostroda -> Olsztyn (nocleg u mnie) -> Warszawa.
Wyslijcie mu jak najlepsze mysli, prosze...
viewtopic.php?f=1&t=102182&start=435
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:A teraz martwie sie o Meonika
To ten stary kot, ktorego wiozlam...
Ostroda -> Olsztyn (nocleg u mnie) -> Warszawa.
Wyslijcie mu jak najlepsze mysli, prosze...
viewtopic.php?f=1&t=102182&start=435
Tweety pisze:Liwia pisze:miszelina pisze:Olek to taki fantastyczny technik z brodą i w okularach. On potrafi zrobić ABSOLUTNIE WSZYSTKOi ma świetne podejście do zwierząt. Działa na nie wyjątkowo uspokajająco.
śFirek miał faktycznie robione badania krwi, jak był na Wielopolu, a ja na urlopie, ale zabij mnie - nie wiem gdzie - chodzi mi po głowie Krakvet na Sanockiej. Jeżeli tak, to powinni mieć je w komputerze. Zabytaj Mjs, ona wtedy z nim chyba była.
Z zachwytem to szczerze radzę uważać. I patrzeć Olkowi na ręce![]()
Leone - zależy, niektóre do pół roku nawet.
dlaczego? u naszych zwierzaków do tej pory robił różne, niemożliwe wręcz, podpięcia. Z moim Rufinem też sobie świetnie radził, chociaż ten jak zwykle miał własne zdanie, zupełnie przeciwne do nas wszystkich, jak zwykle.
Więc co bywa nie tak? bo warto wiedzieć
Dorota pisze:A teraz martwie sie o Meonika
To ten stary kot, ktorego wiozlam...
Ostroda -> Olsztyn (nocleg u mnie) -> Warszawa.
Wyslijcie mu jak najlepsze mysli, prosze...
viewtopic.php?f=1&t=102182&start=435
Liwia pisze:
Aga, po prostu patrzcie na ręce i nie traćcie czujności aby Wam zwierzaka nie skrzywdził.
Tweety pisze:Liwia pisze:
Aga, po prostu patrzcie na ręce i nie traćcie czujności aby Wam zwierzaka nie skrzywdził.
może szczegóły na PW? bo póki co to nawet z odsikiwaniem do niego się leciało, jak już nikt inny nie dawał rady
Leone pisze:Słuchajcie, jak długo rozpuszczają się szwy rozpuszczalne?
(nasza Kafka je ma)
ogocha pisze:Leone pisze:Słuchajcie, jak długo rozpuszczają się szwy rozpuszczalne?
(nasza Kafka je ma)
Chodzi Ci o te zakładane na skórę? Mogą zacząć sie rozpuszczać po 7 dniach. POwinny "wyłazić" (bo całe sie nie rozpuszczą i nie znikną) do 2 tygodni. Czasem jest reakcja zapalna na szwy, czasem nie chcą sie rozpuszczać (tak było u Marlboro - nie chciały szwy "wyleźć i zrobił się trochę stan zapalny) - wtedy trzeba je usunąć (bardzo łatwo -naprawdę
)
Leone pisze:ogocha pisze:Leone pisze:Słuchajcie, jak długo rozpuszczają się szwy rozpuszczalne?
(nasza Kafka je ma)
Chodzi Ci o te zakładane na skórę? Mogą zacząć sie rozpuszczać po 7 dniach. POwinny "wyłazić" (bo całe sie nie rozpuszczą i nie znikną) do 2 tygodni. Czasem jest reakcja zapalna na szwy, czasem nie chcą sie rozpuszczać (tak było u Marlboro - nie chciały szwy "wyleźć i zrobił się trochę stan zapalny) - wtedy trzeba je usunąć (bardzo łatwo -naprawdę
)
No, tak się zastanawiamy, bo Kafka co jakiś czas próbuje sobie je wyciągnąć ząbkami ;/
Tweety pisze:Leone pisze:
No, tak się zastanawiamy, bo Kafka co jakiś czas próbuje sobie je wyciągnąć ząbkami ;/
nie macie dla niej kubraczka? bo się wypatroszy kocina
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, luty-1, muza_51 i 73 gości