ewaj44 pisze:Dzięki. Megaś była od połowy września na urinary, a mimo to w tym czasie miała jeszcze zapalenie. Intuicja mi podpowiada, że cały czas zaleczam objawy ale źródło problemów nie jest mi ani naszym wetom znane...to moje subiektywne odczucie.
Przyczyn zapalenia pęcherza jest kilka - kryształy, pasożyty, bakterie. Są też zapalenia o nieznanej etiologii ale dużo rzadziej występują niż powyższe. Kryształy - czy zasadowe czy kwaśne da się zbadać, pasożyty da się wyczaić w badaniu parazytologicznym moczu, bakterie przez posiew (ale wtedy najlepiej by było pobrać mocz przez punkcje pęcherza by wynik był prawdziwy).
Przyznam, że nie zdarzył mi się u moich urologicznych kotów nawrót choroby w trakcie leczenia karmą. Urinary czy Urianary HD to karma rozpuszczająca struwity (kryształy środowiska zbyt zasadowego) oraz zapobiegająca namnażaniu się oksalatów (to znowu kryształy które lubią kwaśne środowisko). Jeśli przyczyną stanu zapalenia są kryształy, nawrót choroby nie powinien mieć miejsca.
Nasz Toffik miał ostre zapalenie pęcherza, było to kilka lat temu i badanie moczu u weta polegało na badaniu paskiem parametrów takich jak białko, leukocyty, krew itp itd Wskaźniki te pokazywały stan zapalny ale nie jego przyczynę. Więc wsuwał Toffik Urinary tygodniami i nic nie było lepiej. W końcu się uparłam na porządne badanie moczu. I co? Ano nicień w pęcherzu

I mogłam se tak kupować z lubością tę urologiczną karmę a kotu i tak by lepiej od tego nie było.
Matylda jako kot o minimalnej mobilności szybko dostała kryształów. Głównie struwitów ale czasem pojawiały się też oksalaty. Ona praktycznie całe życie była na Urinary. Jak robiłam jej przerwę szybko dostawała krwiomoczu. Więc przestałam jej zmieniać karmę i przez długi, długi czas już nic się nie działo.
Toffik w tej chwili według wyników badania moczu ma permanentny stan zapalny. Niestety nie ma źródła tego stanu w żadnym z badań moczu a kot nie wykazuje oznak chorobowych. Ponoć niektóre koty tak mają i już. Wyniki złe ale kot zdrowy a przyczyna nieznana.
Oczywiście moje wywody to tylko wiedza zdobyta przez praktykę z życia z dwoma "kamieniarzami"

Jest to zbiór informacjo od wetów, z netu i z życia codziennego. Ale życie pokazuje, że lepiej najpierw znaleźć przyczynę stanu chorobowego i później wiedzieć już co się leczy niż leczyć na to, co najczęściej występuje
