Miała mieć dom-dostała podwórko! Kocia Mamo oddaj nam Tikę!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 0:55 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Tika, jej oczy błagają o pomoc, o szansę... dom... którego nigdy nie miała.

Wiklinowy koszyk, boks, schronisko... czyli miejsce w którym koty tracą nadzieję, wiarę i siły. Przez miłość do kogoś, kto widocznie nie był tego wart. W tym koszyku siedzi ONA, czyli zwykła, bura, dzikawa koteczka, która zaczyna się już powoli poddawać. Widać to gołym okiem, ona nie chce już walczyć, nie chce już zaufać, bo jej życie to tylko schroniskowy boks, brudny koszyk i wieczna walka o lepsze jutro. Za oknem słychać tylko szczekanie psów, przejeżdżające samochody, głosy ludzi. Nie ma co kryć, Tika żyje w atmosferze smutku i cierpienia na którą jest skazana, już od kilku lat. To jest jej życie, bo nie zna innego. Bo niby skąd? od siedmiu lat tkwi w schroniskowym boksie, podczas gdy inne koty odchodzą, do swoich domków, do lepszego życia, gdzieś poza murami schroniska. Tylko ona jedna nie ma na kogo czekać, nikt jej nie chce, nikomu nie jest już potrzebna. Gdy tylko przychodzą jacyś ludzie, ona usilnie stara się ukryć swoje istnienie, nie pozwala do siebie podejść, bo rządzi nią strach... który w głównej mierze decyduje o kocie. Tika jest bez szans na jakąkolwiek adopcję. Nikt nie chce podjąć wyzwania, chociaż spróbować... nikt. A jej chore oczy wręcz krzyczą o pomoc, niedługo przestaną... a wtedy będzie już za późno.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw sty 14, 2010 2:09 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Bardzo ładny tekst:)

Zastanawiam się tak sobie, na ile ta kotka ma szanse na oswojenie i mieszkanie w "normalnym" mieszkaniu, w bloku, bez możliwości wychodzenia, z dużą bliskością człowieka... Czy ktoś z Was miał takie doświadczenia? Jak koty, które NIGDY nie żyły w domu, są płochliwe, nieufne, czasem agresywne, przyzwyczajają się do domowych warunków?
Inna sprawa, na ile kotka poradziłaby sobie wychodząc?

PS. Warto jej zrobić badania, takie jak Poxi...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 14, 2010 8:30 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

mam u siebie w szafie Pikusi.Kot wychowany na podwórku i dziki. Po 2 latach dokarmiania dopiero pozwolił dotknąć sie. Pikus miał tragiczna historie i człowiek wiele zrobił by mu zaszkodzic. Pikuś od października jest u mnie. Było to konieczne,bo nie pzrezyłby zimy.
Siedział w klatce i jakoś było.Ale ciągłe przepełnienie spowodowały,że musiał ja opuścic. Było tragicznie.Pod względem kontaktu,kuwetkowania....Cały dom w odchodach.Nie dał sie dotknąc,podejść.Syczał,drapał,gryzł...
Zamieszkał w szfie.Cała chałupa została wyłożona podkładami,wszedzie postawione zostały miski,blaszki i kuwety ze zwirkiem.
Pikus jadł i spał w szafie...Moje koty wyczuwajac,ze jest słabszy pędziły go i gryzły.
Pikus od 2 tygodni opuszcza szafę :lol: Raz obtarł sie o moje nogi,a jak zaczął bawić sie myszka to poryczałam sie.Wczoraj wskoczył na blat :ryk: jak szykowałam jedzenie. I strzelił baranka :1luvu:
Miałam chwile depresji i przemknęła mi mysl,że go wypuszczę bo nic z tego nie będzie.Nie dam rady.Tym bardziej,że dom pełen zwierza i to wyraźnie przeszkadzało mu.
jednak z TZ i córka postanowilismy przeczekać.Zostawic sprawe swojemu biegowi. Jest dobrze,coraz lepiej...ale daleka droga przed nami.Od 7 dni nie narobił poza kuwetą :-)))Może nigdy nie będzie kotem nakolankowym.Ale czy to wazne?Jest bezpieczny i ma swój czas.Oswoi sie swoim tempem. Zagadał dzis do mnie i zagruchał. Czasem nie spi w szafie tylko na poduszce w przedpokoju.Czasem zaglada Niesmiało do pokoju.Zaczyna byc ciekawy. Poczekamy,warto!
Napisałam to wszystko by dac domkowi nadzieje,że jesli damy sobie sznsę,czas i wiele cierpliwości i miłości to MUSI sie udać. Uwazam,że kicia na swoim zmieni sie.Uspokoi i zaufa człowiekowi. Pobyt w schronie tak długi trzeba traktować jak chorobę przewlekła.Nie da rady nic na szybko jeśli tak długo musiała życ w strachu i samotnie.
Damy serce kotu to otrzymamy serce.Za jakiś czas ...ale pokocha nas i otworzy się.
Pikuś ma 5 lat i tyle żył na wolności.

Trzymam kciuki za Tikę i za domek. Ona na swoim zmieni sie,jestem tego pewna. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56047
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw sty 14, 2010 8:52 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Cameo pisze:Tika, jej oczy błagają o pomoc, o szansę... dom... którego nigdy nie miała.

Wiklinowy koszyk, boks, schronisko... czyli miejsce w którym koty tracą nadzieję, wiarę i siły. Przez miłość do kogoś, kto widocznie nie był tego wart. W tym koszyku siedzi ONA, czyli zwykła, bura, dzikawa koteczka, która zaczyna się już powoli poddawać. Widać to gołym okiem, ona nie chce już walczyć, nie chce już zaufać, bo jej życie to tylko schroniskowy boks, brudny koszyk i wieczna walka o lepsze jutro. Za oknem słychać tylko szczekanie psów, przejeżdżające samochody, głosy ludzi. Nie ma co kryć, Tika żyje w atmosferze smutku i cierpienia na którą jest skazana, już od kilku lat. To jest jej życie, bo nie zna innego. Bo niby skąd? od siedmiu lat tkwi w schroniskowym boksie, podczas gdy inne koty odchodzą, do swoich domków, do lepszego życia, gdzieś poza murami schroniska. Tylko ona jedna nie ma na kogo czekać, nikt jej nie chce, nikomu nie jest już potrzebna. Gdy tylko przychodzą jacyś ludzie, ona usilnie stara się ukryć swoje istnienie, nie pozwala do siebie podejść, bo rządzi nią strach... który w głównej mierze decyduje o kocie. Tika jest bez szans na jakąkolwiek adopcję. Nikt nie chce podjąć wyzwania, chociaż spróbować... nikt. A jej chore oczy wręcz krzyczą o pomoc, niedługo przestaną... a wtedy będzie już za późno.


Wzruszający i prawdziwy tekst Cameo,-dziękuję. :1luvu:


Też mam na tymczasie dzikuskę i jest na dobrej drodze do oswojenie, choć nie ukrywam, że to trochę potrwa. :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw sty 14, 2010 10:24 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

:!: :!: :!:

Zajrzyjcie do towarzysza niedoli Tikuni - Matiego, bo on też czeka od 2002 roku w schronie w Koninie. :cry:
viewtopic.php?f=13&t=89165&start=105
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw sty 14, 2010 17:15 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Biedna Tikunia. Na samą górę!
Niewidomy Gucio z białaczką dt lub ds
viewtopic.php?f=1&t=108228&hilit=gucio

porzucony miziak dt albo ulica:(
viewtopic.php?f=1&t=108673

Obrazek

kiniakora

 
Posty: 76
Od: Czw lip 09, 2009 21:10
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sty 14, 2010 18:18 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Podnoszę.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 14, 2010 19:55 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Zamówiłam nowy, bardziej alarmujący banerek u amyszki. :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw sty 14, 2010 22:21 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Z "bannerkowego" dla Tiki nowy apel:

Obrazek

Kod do wklejenia w podpis:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_tika][img]http://la.gg/upl/Tika.gif[/img][/url]

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw sty 14, 2010 22:39 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Przepraszam za nieobecność. Wątek przeniesiony, nie wiem czy ja mogę to robić? Bo napisałam do admina.

Zaraz odpisze na PW.

karolcia_92

 
Posty: 512
Od: Śro lut 25, 2009 20:39

Post » Czw sty 14, 2010 23:23 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

A ja szukałam i znaleźć nie mogłam wątku. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 15, 2010 1:36 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

TIKA GAŚNIE - DOM NA CITO!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt sty 15, 2010 8:28 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Tika błaga o pomoc! Może po raz ostatni. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 15, 2010 9:08 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

Dzięki za banerek. :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 15, 2010 9:24 Re: Tika w schronisku, czy tak ma być? Czeka już prawie 8 lat..

O mato 8 lat w schronie :cry: Oby znalazł się domek dla tego biedactwa.
Moja Wilczka w schronie (ponad 2 lata tam spędziła0 też nie lgnęła do ludzi, wydawała się pół dzika a po przyniesieniu do domu istny kot przytulanka.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości