» Czw sty 14, 2010 20:12
Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26
Tak na szybko najlepiej sprawdza się test ELISA. Najlepiej robić go z surowicy lub osocza, bo zdarza się, że testy z pełnej krwi są podbarwiane przez czerwone składniki i wychodzą wątpliwe.
Można też zrobić PCR - jest dużo bardziej czuły. Ten z samej krwi wykryje wirusa tylko we krwi, zrobiony dodatkowo ze szpiku może wykryć fazę latentną przy braku wiremii lub potwierdzić zainfekowanie szpiku przy występującej wiremii.
Badania krwi robi się standardowe, chyba że są objawy wskazujące na konieczność zrobienia jakichś dodatkowych badań. Nie ma jednak bada robionych typowo przy białaczce. Robi się takie, na jakie wskazują objawy. Celem zrobienia badań jest określenie stanu kota (czyli tak, jak u kotów bez białaczki) i ewentualne określenie, w jakim kierunku choroba idzie. Jeśli jest anemia, to prawdopodobne jest uszkodzenie szpiku przez wirusa (choć anemia może też być wynikiem innych schorzeń, np. hemobartonelli czy innych chorób powodujących anemia, a niezwiązanych z białaczką).
Obniżenie leukocytów może oznaczać, że białaczka powoduje immunosupresję.
Po dodatnim pierwszym teście należy wdrożyć leczenie stosowane przy białaczce i dodatkowo takie, na jakie wskazują objawy. A test po 60-90 dniach powtórzyć.
