kwinta pisze:Trzymaj się Never .
Kochana, dziękuję - uratowałaś mi skórę - naprawdę.
pewnie niedlugo pojawia sie bazarki z rzeczy, ktore przekazlam Dragonfly - mam nadzieje, ze dzieki temu uda sie splacic część dlugu. Jakby co, jest do sprzedania jeszcze klatka - uzywana tylko przez tydzien, oczywiscie do odkazenia...
teraz jeszcze potrzebne są domki dla kotkow - moze wtedy latwiej mi bedzie zapomniec, moze....
Z dobrych wiesci - nie wiem czy o tym juz pisalam... Kuterkowi ladnie zagila sie stópka, odpadł strup, jest tylko popękana poduszeczka, ale chyba wszystko jest ok i nie bedzie potrzebna amputacja paluszka. Zastanawiam sie na usunieciem jednego pazurka - on jest krzywy i wycelowany w podloze, troche moze utrudniac chodzenie, ale to oczywscie nie na teraz sprawa.