LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

Jeszcze wreszcie znajdzie się najlepszy domek dla Liluni :ok:

Pięknie dziewczynka wygląda, zrobiłaś z niej królewnę. :1luvu:

Lilunia grubiunia:)

Satoru pisze:Lilunia grubiunia:)

Oj, grubiunia, grubiunia...

Wiem, że powinnam jej ograniczać trochę jedzenie, bo Lilunia nie może być za gruba ze względu na brak nóżki i konieczność dźwigania ciężaru tylko na trzech łapkach. Ale to dla mnie trudne, bo ja pamiętam ją jeszcze tak potwornie zagłodzoną, że nie mam sumienia jej nie dać, kiedy prosi. A że prosi często, to wygląda jak wygląda :oops:

chociaż i tak oszukuję ją na wielkościach porcji

Z kolei jak Lilutek dostanie mniej niż ma ochotę i nie czuje się najedzona, to chodzi za mną dotąd, aż jej dołożę. Do tego chyba został jej ten syndrom głodu, bo chodzi i zbiera każdy okruszek. I tak dobrze, że mnie długo nie ma w domu, to koty mają przymusową przerwę w jedzeniu, ale jak przyjdę, to takie biegi do misek uprawiają jakby co najmniej tydzień nie jadły :roll:

Myślę, że domkowi, który nie widział Liluni w stanie totalnego zagłodzenia będzie łatwiej. Dostanie zdrową, piękną, grubcię kotkę, a historię jej przeszłości będzie znał z opowiadań. Wtedy chyba będzie łatwiej dbać o linię Lilutka

Pamiętacie taką kotkę? To zdjęcie było robione 3 sierpnia 2009r.

Teraz ta kotka wygląda tak

Był gdzieś wątek o łabądkach...może tam zgłosić Lilutka???

proponuje do wątku brzusiów :ryk:

sliczne pysio... zuziu96 to pieknie odchowana koteńka, sciskam mocno... :1luvu:

Czekam i czekam... już tak długo...

zuzia96 pisze:Oj, grubiunia, grubiunia...

Pamiętacie taką kotkę? To zdjęcie było robione 3 sierpnia 2009r.
Teraz ta kotka wygląda tak

Był gdzieś wątek o łabądkach...może tam zgłosić Lilutka???

Zuziu, dokonałaś cudu :1luvu:

zuzia96 pisze:
Satoru pisze:Lilunia grubiunia:)

Oj, grubiunia, grubiunia...

Wiem, że powinnam jej ograniczać trochę jedzenie, bo Lilunia nie może być za gruba ze względu na brak nóżki i konieczność dźwigania ciężaru tylko na trzech łapkach. Ale to dla mnie trudne, bo ja pamiętam ją jeszcze tak potwornie zagłodzoną, że nie mam sumienia jej nie dać, kiedy prosi. A że prosi często, to wygląda jak wygląda chociaż i tak oszukuję ją na wielkościach porcji Z kolei jak Lilutek dostanie mniej niż ma ochotę i nie czuje się najedzona, to chodzi za mną dotąd, aż jej dołożę. Do tego chyba został jej ten syndrom głodu, bo chodzi i zbiera każdy okruszek. I tak dobrze, że mnie długo nie ma w domu, to koty mają przymusową przerwę w jedzeniu, ale jak przyjdę, to takie biegi do misek uprawiają jakby co najmniej tydzień nie jadły Myślę, że domkowi, który nie widział Liluni w stanie totalnego zagłodzenia będzie łatwiej. Dostanie zdrową, piękną, grubcię kotkę, a historię jej przeszłości będzie znał z opowiadań. Wtedy chyba będzie łatwiej dbać o linię Lilutka

Pamiętacie taką kotkę? To zdjęcie było robione 3 sierpnia 2009r.
Teraz ta kotka wygląda tak

Był gdzieś wątek o łabądkach...może tam zgłosić Lilutka???

Nawet trzeba moim zdaniem :1luvu:

O rany, Zuziu

.
To nie ta sama kotunia :1luvu:

jakie z niej biedactwo było ...

sciskam porannie Lilutka :1luvu:

Koniecznie na wątek łabądków

Piękna

Tylko czemu, Zuziu, w tytule jest napisane, że Lili nie ma oczka??? Przecież ma!

Arsnova pisze:Piękna Tylko czemu, Zuziu, w tytule jest napisane, że Lili nie ma oczka??? Przecież ma!

Arsnova, bo Lili na to oczko nie widzi (to tak jakby go nie miała), a w tytule nie zmieści się wszystko, żeby opisać dokładnie

Rozumiem, ale przypuszczam, że ludziom może też chodzić o wygląd kociaka... wiem, powiecie: jak kochają, to będą chcieli nawet bez oczka etc. Pewnie tak, ale po co zniechęcać potencjalny dom? Sądzę, że nagłówek jest istotny i napisałabym np. "chore oczko"...

W górę Lilusiu

LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

Kto przegląda forum