Kotki są grzeczne i co dziwne w tej chwili odważniejsza jest buraska . Zwiedza pomieszczenia , śpi rozwalona koło pieca gdzie jest bardzo gorąco, ale o dotknięciu jednak nie ma jeszcze mowy. Tri daje się głaskać ale za to bardziej boi się kotów. Bura odkąd przyjechała ma ciągle wilgotno w kącikach oczu . Jutro spróbuję je odrobaczyć i odpchlić / na skórę / , bo o podaniu doustnym nie ma mowy. Rzeczywiście sierść mają raczej taką jak koty domowe i nie przygotowaną do zimy.
Hanulko, nic się nie stało w zasadzie Tylko mam jednego wq..ego kota w łóżku, a drugiego w łazience, ten w łazience jest dodatkowo przerażony Dla mnie jest to nowa sytuacja i próbuję się zająć dwoma kociami jednoczeście, co mi zajmuje duuuużo czasu
Młoda jest cudna, zaraz dam fotki, niech tylko się zgrają