» Pon sty 11, 2010 20:48
Re: Ruskowaty maluch i brytyjczykowaty podrostek w dt w Zabrzu
Teraz mam harce trzech kociaków, bo własnie odebralam Liptona z jego domku... Musiałam po niego pojechać, bo już w sobotę wieczorem schowal się i nie wychodził, podobno był przerażony i nie jadł, pani Joasia nie bardzo chciała dać jemu i sobe czas, bała się o niego i myślę, że jego... przyjechała po mnie, zabrała do siebie, 5 minut wołałam i Lipton wyszedł popłakując, siedział za firanką pod kaloryferem... strasznie się rozgadał, teraz szaleje z Bambo i podarowaną piłeczką...
Bambo chyba od kuwety woli kącik w kuchni, bo ciagle odkrywam tam kupki... a jak siedziały zamkniete włazience, to kupka była, ale pod prysznicem...
kupka w kuwetce nadal blada i plaskata... za to apetyt mają oba kocurki dobry, choć wyraźnie preferują puszkowe żarełko... chyba trzeba będzie zainwestować w kurczaka i za kilka dni odrobaczyć... oczko Fiodora ładniejsze, nie słyszę też kichania...


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕)
ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ