Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Dorciu swoich łapek nie liczysz????? Berta(moja psina) od wczoraj po amputacji.Wyobrażcie sobie dzis wstała i poszła bez problemu na 3 łapach na dwór. Nie przewraca się. Zadziwiające jaka wielka wola zycia u mojej psinki.Kocham ja strasznie.
Dobrego dnia Dorciu-uważaj bo ślisko!Mam nadzieję ,że masz jeszcze opał-mrozy jakies znowu idą-nie wiadomo po co. :evil:

popracuje nad reszta ,ale już jak będę miała wolne od czworonoga zwanego Oliwką :mrgreen:

wczoraj dostałam pozdrowienia z Madery ,cieplutko tam i miło ..a u nas zima w całej okazałości ,też piękna :wink:

dorcia44 pisze:popracuje nad reszta ,ale już jak będę miała wolne od czworonoga zwanego Oliwką

To chyba na feriach zimowych pewnie? U nas są od 1 lutego, u Was pewnie inaczej :roll:

Serniczku dzielną masz psinę :ok:

też się zastanawiam po co tak duży mróz :twisted:

ferie mamy tak samo ,ale Gadzina chce wziąść Oliwkę na tydzieN :placz:

Jopek coraz lepiej ,to miód na moje serce.
Maciuś na razie szuka swojego miejsca na ziemi .
Ten kto go wezmie to jak trafiona w totka.

Zaglądam, mało pisze, pozdrawiam serdecznie.

Jak daję radę podczytuję. Ale dalej na tramalu i do tego infekcja

Alinko ,nie tak dawno zazdrościłam ci małego bąka w domu

a teraz nie mogę sie od poczwarki opędzić :lol:

baba i baba ,strasznie ubogie słownictwo to dziecko ma :mrgreen:

ale jest w okresie nauki chodzenia ,poznawania i z lekka boli mnie kręgosłup .
Cudownie radzi sobie z upierdliwym Tytkiem ,siada na podłodze robi minę bardzo złego gada ,zapiera się i odpycha obiema rączkami ,jednak skutek jest na sekundę ,zaraz znów się do niej pcha...ciągle ma jego ogon na buzi i zadek też :twisted:

Pięknie bawi się z Pyzą ,ta psina chudzina jest wyjątkowa.
Reszta omija ją szerokim łukiem ,no chyba że malutka je Gerberka wtedy aż rojno wokół nas.
Oliwka jest u nas od wtorku rano .
Najgorsze jest wysypywanie jedzenia z miski ,próbowanie go i podjadanie mi węgla :twisted:

,a przecież ona nie Smokofilomidanek :wink:

no i miska z wodą :twisted:

Kulikuli nadal na zastrzykach ,w sobotę zobaczymy czy odstawiamy czy nie ,ostatnio słyszałam jak miauczy ,a jej się to nie zdarza ,ma taki cieniutki głosik :lol:

czyli gardziołko już nie boli.
Pięknie dziś świeci słonko,chyba by się na spacer po parku poszło.

Dorotko zrób zdjęcie jak zwierzaki oblegają Oliwcię gdy je Gerberka

już to sobie wyobrażam :lol:

a czy Maciuś nie miał zaklepanego domku u Keetee??? coś do tyłu jestem........

Miała zaklepany ,u mnie zatrzymał się tylko na popas :wink:

wyszło inaczej ,chciała bym żeby został w Warszawie no i są inne względy...

próbowałam zrobić fotkę ,ale karmienie pędraka ,pilnowanie gerberka przed żądnymi go gębami ...nie da rady :twisted:

Dorciu to masz zajęcie z takim maluchem.

Fajnie, że masz takie towarzyskie futra bo moje uciekają nadal przed młodym. Tylko Miśka czasem łaskawie da się pogłaskać.

Witam porannie i z marzeniami o łóżku ,mi to jedno w głowie. :wink:

muszę się wyspać .
odpocząć ,nigdzie nie biec nigdzie się nie spieszyć,przystanąć na chwilkę.

Dzien dobry.
a ja siedzę w domu z gilem do pasa

pozdrowionka z Łodzi

U nas mały chory (podziębiony) i zebiska mu idą.

Dorciu jak młodzi ze szkoła.? Dają radę?

Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kto przegląda forum