Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 12, 2010 9:43 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

ja każdego mojego tymczasa bardzo bardzo lubię
ale najbardziej to lubie je oddać do super domków
nie wiem jak oddam bialaski..jak już pisałam skradły mi całkiem serce...i Bystrzak...w tym kocie jest tyle czułości, przywiązania, ufności....i Tajfunik -wielki kocur o gołebim sercu, który przychodzi do mnie się miziać i którego darzę szczególnym uczuciem po tym co go spotkało w życiu z powodu mojej złej decyzji...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sty 12, 2010 10:48 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

Ten ślicznota Guliwerek na pewno znajdzie dobry dom, najlepszy.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 12, 2010 12:05 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

anita5 pisze:Ten ślicznota Guliwerek na pewno znajdzie dobry dom, najlepszy.

na 100%

Strasznie mi żal połamanego Bursztyna (zawsze jak o nim czytam przypomina mi się mój królik ze złamaną łapą, który pozostał już tylko we wspomnieniach, całe szczęście u Kajtka nie było komplikacji).

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Wto sty 12, 2010 12:24 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

Dzień dobry :D
biedny Bursztynek, ile to czasu moze sie paskudzic jeszcze :(

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Wto sty 12, 2010 21:51 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

berni pisze:ja każdego mojego tymczasa bardzo bardzo lubię
ale najbardziej to lubie je oddać do super domków
...


I tego ci bardzo zazdroszczę :oops:
Ja nie umiem oddawać kotów...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 22:55 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

umiesz umiesz, w końcu oddałaś aż 3 małe szkrabiki
To sukces!!!!!

a ja też nie jestem taka twarda jak wszyscy myślą, że dla mnie adopcja kota to bułka z masłem i małe piwo przed śniadaniem....dla mnie to też ogromny stres, adopcje kosztują mnie o dziwo coraz więcej nerwów ( wydawać by się mogło że z biegiem lat powinno być łatwiej) a mi coraz ciężej zaufać ludziom co widać po ilości adopcji i tymczasów które u mnie siedzą. Co dostaję maila z pytaniem co w pierwszym odruchu mam napad paniki i mega strachu :( no, to się wyżaliłam... w domu to za bardzo nie mogę niestety, nie mogę sobie pozwolić na płacze, niepokoje i strachy że zostanę z tyloma kotami...

A mi w końcu teraz net chodzi :piwa:

Bambi mi bije Zdzisię :( Już naprawde nie wiem co robić, ich jest po prostu za dużo w jednym pokoju. A nie mam gdzie go dać....Fela okazało się akceptuje tylko te 3 koty z którymi mieszka, nieopatrznie wszedł do nich do pokoju Zefirek i Fela w momencie go zaatakowała, z furią, sykiem, najeżonym ogonem...A Bambi już w sumie dla niej jest obcym kotem, mimo ze wczesniej mieszkał z nią na strychu, ale go najwcześniej oddzieliłam....eh kłopoty :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sty 12, 2010 23:07 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

A tu dawno nie pokazywana Wiesia

Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro sty 13, 2010 9:10 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

Biedna Wiesia-Bez-Ogonka-Bez-Śniadanka...
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 13, 2010 9:38 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

hehe, na szczęscie w ostatnich dniach nie zapomniałam o śniadanku ani kolacyjce dla pięknej Wiesi.
Szkoda że ze mnie fotograf kiepski...jakie ona ma cudne kolorki, łapki takie szare, popielate, srebrzone...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro sty 13, 2010 12:56 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

berni pisze:A tu dawno nie pokazywana Wiesia

Obrazek

Ona tu wygląda jak taka mała foczka... tylko uszka ciut duże...

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Śro sty 13, 2010 14:22 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

hehe
a jak biega to z kolei jak zajączek :mrgreen:


dziś odebrałam bardzo smutny przerażajacy wręcz telefon. W jednej z wiosek (Milówka) w opuszczonej stodole oszczeniła się suka, którą ktoś wyrzucił podczas wakacji.....7 szczeniaków...oczywiscie dopiero teraz ludzie zauwazyli kłopot i oczywiscie jak narazie nikt nie może pomóc poza dokarmianiem.....7 malusich szczeniaków w tym mrozie....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro sty 13, 2010 16:26 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

biedne psiaki :(

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4861
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Śro sty 13, 2010 23:21 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

Niewesoło z tymi pieskami :(

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 8:16 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

no niestety...
w dodatku kontakt się urwał z osobą która dzowniła o pomoc jak zapytałam a skąd właściwie ma mój nr telefonu.....
troszkę mnie to wk...ze moj telefon krązy niewiadomo gdzie jako telefon do schroniska :?

wczoraj też gadałam z karmicielka tu z Bystrej, tej od Macka i Bystrzaka...u niej tyle kolejnych kocich bied jak ten biedny Łapek czy nowy kotek z przekrzywionym łepkiem...i piekna młodziutka szylkretka, która została wzieta ze schorniska przez dziwnych ludzi i obecnie w sumie mieszka u tej karmicielki a nie w swoim domu....



najgorsze że nie mam ciągle netu w domu...jak sie właczy gg to cud....a reszta stronek sie wogole nie ładuje...oczywiscie wtedy kiedy tak bardzo mi net potrzebny w domu....akurat jest mama wiec mam wiecej czasu zeby wrzucać ogłoszenia..mam troszke maili w sprawie kilku kotów,ale co z tego jak nie mogę odpisywać na maile w sprawie adopcji...w pracy srednio się da..co chwilka telefon a to szefowa wejdzie a w ogóle teraz mam sporo pracy w pracy...eh...pech pech pech..............a ja potrzebuje do tego spokoju, chwili zastanowienia...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw sty 14, 2010 10:15 Re: Bielskie BiedyII-chorowitki :(:(:(

Tak, w pracy nie można się zajmować innymi rzeczami. Czytałam ostatnio o wielozadaniowcach, że są mało wydajni :)
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 59 gości