K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 11, 2010 20:59 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

dubel
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 11, 2010 22:02 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima, a te dwa bardzo chore kocięta to na Kocimską??
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon sty 11, 2010 22:08 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

kosma_shiva pisze:Akima, a te dwa bardzo chore kocięta to na Kocimską??



do nowych klatek w pierwszym pomeiszczeniu. Maja zapalenie oskrzeli, katar, gorączkę i chyba biegunkę. Myśle, że dwie doby i by było po kotach. Nie mialyśmy wyjscia. Arwet już zamknięty a poza tym nikt nie chce ostatnio na ta pogodę jeździć ;-(

Patka nie mogę znaleźć żadnego Twojego posta dlatego podaje link na forum na Hieronima:

http://www.allegro.pl/item881305575_egzotyczny_hiernonim_o_biszkoptowym_futrze.html

Jest jeszcze bura mama, a wpiwnicy widzialyśmy dwa czarne mniejsze i wieksze, piękne rude około pół roku może mniej, i sliczną trikolorkę. Je też trzeba wyłapać bo w bloku uz nikt nie mieszka i pewnie do rozbiórki będzie :-(
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 11, 2010 22:14 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima pisze:
kosma_shiva pisze:Akima, a te dwa bardzo chore kocięta to na Kocimską??



do nowych klatek w pierwszym pomeiszczeniu. Maja zapalenie oskrzeli, katar, gorączkę i chyba biegunkę. Myśle, że dwie doby i by było po kotach. Nie mialyśmy wyjscia. Arwet już zamknięty a poza tym nikt nie chce ostatnio na ta pogodę jeździć ;-(

Patka nie mogę znaleźć żadnego Twojego posta dlatego podaje link na forum na Hieronima:

http://www.allegro.pl/item881305575_egzotyczny_hiernonim_o_biszkoptowym_futrze.html

Jest jeszcze bura mama, a wpiwnicy widzialyśmy dwa czarne mniejsze i wieksze, piękne rude około pół roku może mniej, i sliczną trikolorkę. Je też trzeba wyłapać bo w bloku uz nikt nie mieszka i pewnie do rozbiórki będzie :-(



:strach: skad ich tam tyle?!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon sty 11, 2010 22:26 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima pisze:Z Podwawelskiego przywiezlismy 2 bardzo chore kocięta. Mamy nowego wolonatriusza Pana Wacka, złapie każdego kota za 10 zl. Ja mam rozwaloną rękę, jeszcze nie boli. Pewnie zacznie jutro. Do zlapania jeszcze okolo 7 kotów w opuszczonym bloku koło Hotelu Retro. Czy ktoś chętny ? Wstepnie umówilysmy się z Noemik i Jolą na środę koło 18. Byłoby miło, żeby nam ktoś pomogł. Pewnie nie zlapiemy wszystkich w jeden wieczór a dobrze, żeby ktoś jeszcze się orientował gdzie łapać.



chcecie złapać wszystkie? była mowa o maluchach ...
i co dalej tzn gdzie i za co?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 11, 2010 23:11 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

sluchajcie, w takim razie trzeba bardzo uważnie ubsługiwać towarzystwo.
Chore maluchy na samym końcu. Potem nie macać już nawet klamki do CatRoomu.

Sprawa druga.

LEGO - gdy zobaczyłam go pierwszy raz w środę, wydał mi sie taki "orientalny"
Dziś zwróciłam uwagę, że to jego "pokrzywienie" to poprostu zagłodzenie!!
On ma nogi grubości palców, na pupie absolutny brak mięsni. Wystające kości, czaszka obleczona skórą.
Lewa tylna noga uszkodzona. Musiał mieć mocno zdartą skórę, prawie 3centymetrowy placek odrastającego futra i pół centymetra jeszcze zdarte.
Nie pozwolił dotknąć. Trzepie głową i ociera się swoimi uszkami o wszystko,

Ciężko przełyka ślinę, NIE JE!! nawet jak mu kurczaka wpychałam do buzi...

sprawa trzecia:

JA BŁAGAM O NIE DAWANIE TAKIEJ WIELKIEJ ILOŚCI MOKREGO JEDZENIA!!
WSZYSTKIE MISKI BYŁY PEŁNE. zrobiłam z tego zupki rozcieńczając wodą.


To maluchowe papu jest piekielnie drogie. Szkoda to wywalać.
Fajnie by było też zatykać szczelnie suchą karmę, i jej też nie musi być tak kopiato - te koty są karmione 2x dobę, nic im się nie stanie jak przez dwie godziny nie będzie zbyt wiele w misce. A jak będzie nie zwietrzałe, to chętniej zjedzą.

Aga, powiedz mi prosze co powiedział doktor/doktorka o Lego?

PS. Carmen luzem:) - bardzo chce wyjść z catRoomu.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon sty 11, 2010 23:26 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Lego uszy ma czymś zaczopowane, codziennie ma mieć to zmiękczane i czyszczone. On jest na kociarni do czwartku-piątku, potem przejmuje go Lutra. Dostał antybiotyk, bo gardło paskudne trzeba przyuważyć czy je a jak nie spróbować trochę na siłę, może wystarczy z palca.
Z jedzeniem Kosma ma rację, dawać po trochu, bo większość się wyrzuca w takim przypadku, na pewno nas na to nie stać, zresztą chyba jak nikogo.

Maluchy najsensowniej by było gdyby pojechały do Arwetu, bo nie wiem czy w takich warunkach i z tyloma chorobami jesteśmy w stanie wszystkiego doglądnąć, zwłaszcza, że jednemu małemu zastrzyk trzeba podawać we dwójkę i w rękawicach :roll: Ciekawe czy ten czarnuszek, na którego nadziała się Lutra, dożyje środy? jeżeli jest w takim stanie jak te to kiepsko to widzę, zimno jak cholera :(

Karaluszku, u Marka zostały kroplówki po Miluni, dufalait i prawdopodobnie catosal. Nadadzą się dla Jerry'ego?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 2:57 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tweety pisze:Karaluszku, u Marka zostały kroplówki po Miluni, dufalait i prawdopodobnie catosal. Nadadzą się dla Jerry'ego?

Catosal kojarzę, to witaminy, pewnie by się nadały. Sama się zastanawiałam, czy Jerry nie powinien coś dodatkowo dostawać, także z elektrolitów, bo przy odwadnianiu Furosemidem wypłukujemy mu np. potas. On na razie dostaje kroplówki z soli fizjologicznej, zmieniłabym mu to chętnie na płyn Ringera (zawiera elektrolity), problem tylko w tym, że mam go dostępny wyłącznie w butelkach 500 ml i na porcje po 15 ml (z zachowaniem wymogów jałowości) tego nie podzielę za Chiny Ludowe.
Tego drugiego niestety nie kojarzę, to coś odżywczego? jakieś aminokwasy? jakoś mi sie to kojarzy z odżywianiem pozajelitowym, ale może mi się wszystko myli ...
Cokolwiek by nie było musiałabym zapytać dr Wronę, bo nie chciałabym włączać leków bez konsultacji z nią, zdecydowanie nie jestem najmądrzejsza w całej wsi ... :) Acha i w jakiej to jest postaci? ten Catosał np. rozpuszczony już w kroplówce? w czym i w jakiej objętości? A to drugie?
Dla Jerrego bedę potrzebować mlecznego convalescenta. Przepraszam, że zawracam głowę, ale to w pobliżu nie mam żadnej lecznicy, a autobusem do KV to dla mnie 2 godzinna wyprawa.
I jeszcze OT - Miszka nie bije Ivana, Ivan nie bije Miszy, obaj razem nie biją moich kotów, które przychodzą ich odwiedzać. Kuwetka w stałym użyciu, nikt nie brudzi po kątach, na temat sikania na łóżko brak danych, bo mi się łóżko do kuchni nie zmieści :D

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Wto sty 12, 2010 7:58 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tweety pisze:
Akima pisze:Z Podwawelskiego przywiezlismy 2 bardzo chore kocięta. Mamy nowego wolonatriusza Pana Wacka, złapie każdego kota za 10 zl. Ja mam rozwaloną rękę, jeszcze nie boli. Pewnie zacznie jutro. Do zlapania jeszcze okolo 7 kotów w opuszczonym bloku koło Hotelu Retro. Czy ktoś chętny ? Wstepnie umówilysmy się z Noemik i Jolą na środę koło 18. Byłoby miło, żeby nam ktoś pomogł. Pewnie nie zlapiemy wszystkich w jeden wieczór a dobrze, żeby ktoś jeszcze się orientował gdzie łapać.



chcecie złapać wszystkie? była mowa o maluchach ...
i co dalej tzn gdzie i za co?


Rozumiem pytanie gdzie? ale nie rozumiem pytania za co? Przecież koniec roku AFN zamknął bez długów. Były czasy, ze było dużo gorzej finansowo i lokalowo a i tak przyjmowaliśmy zwierzęta. Nie rozumiem. Rudy jest piękny i pewnie znajdzie dom w tydzień. Podobnie tri. Są też 2 czarne. Jeden w wieku tych wczoraj złapanych i jeden starszy około 5 miesięczny. Przyzwyczajone do ludzi bo dokarmiane. Pewnie karmicielki chciałyby żeby koty zostały ale perspektywy dla nich nieciekawe bo ten dom jest przeznaczony do wyburzenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 8:25 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:Z Podwawelskiego przywiezlismy 2 bardzo chore kocięta. Mamy nowego wolonatriusza Pana Wacka, złapie każdego kota za 10 zl. Ja mam rozwaloną rękę, jeszcze nie boli. Pewnie zacznie jutro. Do zlapania jeszcze okolo 7 kotów w opuszczonym bloku koło Hotelu Retro. Czy ktoś chętny ? Wstepnie umówilysmy się z Noemik i Jolą na środę koło 18. Byłoby miło, żeby nam ktoś pomogł. Pewnie nie zlapiemy wszystkich w jeden wieczór a dobrze, żeby ktoś jeszcze się orientował gdzie łapać.



chcecie złapać wszystkie? była mowa o maluchach ...
i co dalej tzn gdzie i za co?


Rozumiem pytanie gdzie? ale nie rozumiem pytania za co? Przecież koniec roku AFN zamknął bez długów. Były czasy, ze było dużo gorzej finansowo i lokalowo a i tak przyjmowaliśmy zwierzęta. Nie rozumiem. Rudy jest piękny i pewnie znajdzie dom w tydzień. Podobnie tri. Są też 2 czarne. Jeden w wieku tych wczoraj złapanych i jeden starszy około 5 miesięczny. Przyzwyczajone do ludzi bo dokarmiane. Pewnie karmicielki chciałyby żeby koty zostały ale perspektywy dla nich nieciekawe bo ten dom jest przeznaczony do wyburzenia.


A ja rozumiem Tweety, ona ma wgląd w stan konta, więc wie, co mówi. Miko przecież nadal kosztuje i to niemalo, karma i żwirek też nie są za darmo, a może ludzie teraz wpłacają mniej pieniędzy, bo w styczniu zwykle jest ubogo :(
I chyba niekoniecznie chcemy przywlec jakieś zarazy do naszych kotów. Chore powinny jechać do Arwetu - nie da się tego zrobić dzisiaj, przecież ktoś ma odebrać Seldżuka i kociaki z Armatury? Jak połapiecie jeszcze nastepne i też będą chore, to gdzie je pomieścimy?

Co do pewności, że tri szybko znajdzie dom, kłaniają się Ryfka i Penelopa.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 12, 2010 8:35 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

miszelina pisze:

A ja rozumiem Tweety, ona ma wgląd w stan konta, więc wie, co mówi. Miko przecież nadal kosztuje i to niemalo, karma i żwirek też nie są za darmo, a może ludzie teraz wpłacają mniej pieniędzy, bo w styczniu zwykle jest ubogo :(
I chyba niekoniecznie chcemy przywlec jakieś zarazy do naszych kotów. Chore powinny jechać do Arwetu - nie da się tego zrobić dzisiaj, przecież ktoś ma odebrać Seldżuka i kociaki z Armatury? Jak połapiecie jeszcze nastepne i też będą chore, to gdzie je pomieścimy?

Co do pewności, że tri szybko znajdzie dom, kłaniają się Ryfka i Penelopa.



Rozumiem, w takim razie zostawiamy sprawę. Drugi raz nie zaproponuję łapania skoro raz dostałam po łapach. Może gdybyście same zobaczyły w jakich warunkach koty przebywają to by was sumienie ruszyło. Ja niestety zareagowałam na apel Lutry i pojechałam zobaczyć na miejsce. Żałuję bardzo bo to ja musze teraz żyć mając przed oczami te koty.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 8:42 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

dubel
Ostatnio edytowano Wto sty 12, 2010 9:19 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 12, 2010 8:42 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima pisze:
miszelina pisze:

A ja rozumiem Tweety, ona ma wgląd w stan konta, więc wie, co mówi. Miko przecież nadal kosztuje i to niemalo, karma i żwirek też nie są za darmo, a może ludzie teraz wpłacają mniej pieniędzy, bo w styczniu zwykle jest ubogo :(
I chyba niekoniecznie chcemy przywlec jakieś zarazy do naszych kotów. Chore powinny jechać do Arwetu - nie da się tego zrobić dzisiaj, przecież ktoś ma odebrać Seldżuka i kociaki z Armatury? Jak połapiecie jeszcze nastepne i też będą chore, to gdzie je pomieścimy?

Co do pewności, że tri szybko znajdzie dom, kłaniają się Ryfka i Penelopa.



Rozumiem, w takim razie zostawiamy sprawę. Drugi raz nie zaproponuję łapania skoro raz dostałam po łapach. Może gdybyście same zobaczyły w jakich warunkach koty przebywają to by was sumienie ruszyło. Ja niestety zareagowałam na apel Lutry i pojechałam zobaczyć na miejsce. Żałuję bardzo bo to ja musze teraz żyć mając przed oczami te koty.

To co uprawiasz, to się nazywa szantaż emocjonalny, ale na mnie nie działa. Ja po prostu wiem, że całego świata zbawić się nie da i w związku z tym robię to, co mogę. A jak nie moge, to trudno. To oczywiście moje osobiste zdanie, jak zresztą wszystko, co wcześniej napisałam.

A o tym, czy zostawiamy sprawę, czy nie, zdecyduje Tweety.
Ostatnio edytowano Wto sty 12, 2010 8:43 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 12, 2010 8:55 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

miszelina pisze:To co uprawiasz, to się nazywa szantaż emocjonalny, ale na mnie nie działa. Ja po prostu wiem, że całego świata zbawić się nie da i w związku z tym robię to, co mogę. A jak nie mogę, to trudno. To oczywiście moje osobiste zdanie, tak jak wszystko, co napisałam.

A o tym, czy zostawiamy sprawę, czy nie, zdecyduje Tweety.



Jedz tam Miszelina i zobacz a potem coś powiedz. Łatwo jest mówić o tym, ze nie zbawimy całego świata jak się nie widziało na własne oczy. Jedź zobacz a potem powtórz co wyżej powiedziałaś. Zbawić całego świata nie chcę, takich ambicji nie mam. Szaleńcem nie jestem. Czy kilka kotów to cały świat ? Rozumiem, ktoś może powiedzieć, zaczekajmy jak Leokoty pójdą. Ale Twoich tekstów nie akceptuję
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 12, 2010 9:17 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Tweety: gimnazjalistka bardzo prosiła (w sprawie dnia kota), aby skontaktować się w tym tygodniu, bo później dwa tygodnie ferii i nie będzie miała internetu..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Google [Bot], Jura, puszatek i 58 gości