*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Kciuki za Spikusia :ok:

Cieszę się, że burasia znalazła dom

Maniuś w domu! Będę zdawać relację ze wszystkiego na tamtym wątku. Ando miałam przez Ciebie trochę stracha!
Przychodzę i mówię, że po Maniusia, a kobieta mi mówi że jeszcze jedna osoba po niego się zgłosiła

Trochę byłam w szoku, bo ostatnio mi mówili, że on nie ma szans na adopcję. Okazało się, że znajoma wolontariuszka powiedziała, że przyjdę i Twoja znajoma p. Joanna też dzwoniła. W końcu jednak doszliśmy wszyscy do porozumienia, że ja to ja

Maniuś zaklimatyzował się odrazu :wink:

Będzie z nim troche problemów, ale dam radę.

Miss, sory tak sie zbiegło to w czasie jakoś, że akurat jak przyszłać to Joanna dopiero z nią zaczynała rozmowę i nei wyjasniła do końca.
Ja za to miałam telefon: słuchaj, ale jakies dwie dziewczyny przyszły, co mam robić??
W końcu kazałam podac hasło "Anda" i okazało się, że to Ty

Właśnie dzwoniła Joanna, zeby zapytać jak Maniuś:)
Powodzenia i zdrówka dla kocia.
Acha, on nie był odrobaczany!!!

W zasadzie to 3 nawet, ale jedna poleciała oglądać psy :roll:

Już wrzucam fotki. Nie za dobra bo on nawet przez chile nie trzyma główki nie ruchomo. :roll:

Spikey - wielkie kciuki :ok:

a co to może być, taka mała plamka?

Miss powodzenia z Maniusiem i pisz co u Was, też :ok:

trzymam

Wzięłam kilka kotów z lubelskiego schronu. Wszystkie były zapchlone i zarobaczone. Dzidzia była skrajnie wyczerpana i brudna. Teoś i Danka podziębione. Wszystkie były leczone, ale też wszystkie miały krótki staż schronowy.
Powiem tak - jakoś trudno teraz, po tym w jakim stanie miał być Maniuś a w jakim jest uwierzyć w te szczepienia

Jestem w szoku. Ulubieniec schronu z uszami zalanymi ropą :evil:

To w takim razie jak wyglądają nieulubieńcy??

Ja nie jestem w sumie w szoku, bo zdążyłam się tu naczytać różnych rzeczy, ale ropy w uszach jeszcze nie widziałam. Mały ma wilczy apetyt i robi do kuwety. Tylko Zastanawia mnie czemu on jest taki malutki. I czemu w schronie myślą albo mi wpierają że ma tylko 6mcy? Najważniejsze, że ma swój własny dom :spin2:

. Pierwszy raz mam kota w takim stanie, ale myślę że skoro odchowałam 2dniowe kocie na kawał byka to i z Maniusiem dam radę :ok:

Zastanawiam się nad zrobieniem badań na FIV. Co jeszcze oprócz odrobaczania szczepień i leczenia powinnam z nim zrobić?

Miss , gratuluję decyzji i odwagi !!!!!!
To dobry krok .....jeśli on ma ropę w uszch to może to być przyczyną tego trzęsienia głowką ....
Od uszu ....

Trzymam bardzo mocno kciuki !!!!!!!

Za Maniusia !!!! :ok:

Trzymam kciuki za Maniusia :ok:

I cieszę się bardzo, że jedna z burań znalazła dom

Ooo jakie dobre wieści. Burasia w domku, Maniuś w domku. Trzymam kciuki!
I za Spiky'ego oczywiście też, bo ja to tak podkochuję się w nim skrycie

Aby było dobrze :ok:

Zapraszam na bazarki: na Poksi, Fuksię i MANIUSIA!

Uwaga! Uwaga!

Samanta będzie miała dom! :1luvu:

I to taki WSPANIAŁY dom!
Szukamy tylko transportu, do Zabrza, ale mamy na to sporo czasu - Sam będzie mogła wyjść z lecznicy za około dwa tygodnie. Poszukiwawczy wątek założę dziś lub jutro, ale jakbyście miały jakieś 'wtyki' to chętnie posłucham :wink:

Cieszę się jak głupia :mrgreen:

bloo pisze:Uwaga! Uwaga!

Samanta będzie miała dom! I to taki WSPANIAŁY dom!
Szukamy tylko transportu, do Zabrza, ale mamy na to sporo czasu - Sam będzie mogła wyjść z lecznicy za około dwa tygodnie. Poszukiwawczy wątek założę dziś lub jutro, ale jakbyście miały jakieś 'wtyki' to chętnie posłucham

Cieszę się jak głupia :mrgreen:

A ja razem z Tobą :lol: