Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

[kinga w.]

Ale oszczędna i nieimprezowa! Kurka, koty dziś śpią, pogoda... NIech ją chudy byk... Po kiego było tu wracać?

[Dorota]

Jestes!

[kinga w.]

Jestem! I muszę się brać do roboty - miesiąc opieprzania się (jakże miłego) w Anglii a dłubanie leży odłogiem. Zamówienie mam na 3 kompleciki, zawsze to coś wleci, zwłaszcza że w Krakowie teraz szansy nie ma na handelek. Zbieram doopsko do kupy i wio!

[Dorota]

No to wio!!!

http://www.youtube.com/watch?v=HNvuI_xVdgE
http://www.youtube.com/watch?v=y6nxPbl6tQI

[solangelica]

A ja sie kimnelam , drzemka w cieplym ciemnym pokoju w towarzystwie 8 kotow i psa (bo dziewiaty poszedl na piec w drugim pokoju) cos pieknego...
Nastawiam sie psychicznie na jutrzejszy sad. Kiepsko sie czuje jesli o to chodzi, reszta sil probuje trzymac nerwy na wodzy... Zmeczona jestem.

Chcialabym sie przeprowadzic. Marzenie. Zaczynam szukac innej pracy powoli bo nie wiadomo kiedy koniec porzadkow w archiwum nastapi.. a poza tym ilez mozna opisywac teczki?!

Pozdrowienia dla Ciebie Kingus i kotow milego przywracania ladu i porzadku w Twoim swiecie

[kinga w.]

Dzięki Sol! Dobra drzemka nie jest zła - przynajmniej się nie spinasz cały czas. Nerwy na luz - będzie ok, w ogóle nie rozumiem jak taka sprawa może się wlec. Dałam tym draniom chrupki - zaglądały do mięcha i z ostentacyjną rezygnacją odchodziły, manifestując dezaprobatę dla zaoferowanego żarcia. Łajzy! A market wchodzi jak złoto! Zamówiłam chrupki w Krakvecie, powinny być w miarę szybko, będą lepsze niż to draństwo, choć pewnie ich zdaniem nie tak pyszne. Pomalutku... Biorę się za dłubanie - to naprawdę znany mi element tutejszości.

[Agata&Alex]

my też jesteśmy

[kinga w.]

Eee... Was to pilnuję!

[kasiunia773]

Jestem i ja

[kinga w.]

Jestem i ja

Powitać! Miło powitać, oczywizda!

[dora750]

Dora, ja bym na Twoim miejscu kombinowała wcześniej lot.

O nie, ani dnia więcej w Polsce. Egzaminy mam w pierwszy weekend lutego. Praktyki jednak muszę załatwić. Może jakoś to będzie

[kinga w.]

Wiesz o co chodzi? Żebyś zdążyła na ten egzamin dojechać po prostu. Gdzie go masz?

[dora750]

W Łodzi. Pierwszy weekend lutego. Sesja plus egzamin dyplomowy. Wiem co się dzieje. Najgorzej w Częstochowie, a w niej będę mieszkać i z niej się muszę do Łodzi dostać jakoś. Wrrr

[kinga w.]

To masz kawałek do dojechania, ale też jeszcze trochę czasu - warunki się pewnie zmienią ze trzy razy przez ten czas.

[shira3]

Będzie bazarek?