





Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Afryka pisze:Z moich (skromnych) doświadczeń wynika, że kot nie tęskni za piwnicą. Kicia mojej mamy była właśnie taką piwniczanką, która najpierw była dokarmiana na zewnątrz, później przychodziła co jakiś czas do domu, na o potem już została na zawsze. Na początku była pół-dzika i głaskać dawała się tylko mojej mamie, przede mną wiała gdzie pieprz rośnie. Pełne oswojenie zabrało kilka miesięcy. Ale potem zrobiła się niesamowitym pieszczochem i przytulakiem, nawet gościom ładowała się od razu na kolana. To była cudowna kicia! Dlatego wydaje mi się, że Doderek świetnie by się odnalazł w domu niewychodzącym, tylko przydałby mu się cierpliwy opiekun, który da mu czas na przyzwyczajenie się do nowego miejsca.
agakow82 pisze:dzień dobry
Rano przed sniadankiem probowałam zajrzeć do uszek Doderka niestety to nie takie łatwe bo on sobie nie daje tam "grzebać" patyczkiemkurcze musze wykabinowac jakas klatke i kase i isc z nim do wet zeby tam zajrzała.ale jak na moje oko to chyba brud jest bo troszke mi sie udalo wyciagnac i nie bylo to takie granulowe tylko jednolite ... no nie wiem nie jestem fachowcem w tej sprawie .....
mar9 pisze:agakow82 pisze:dzień dobry
Rano przed sniadankiem probowałam zajrzeć do uszek Doderka niestety to nie takie łatwe bo on sobie nie daje tam "grzebać" patyczkiemkurcze musze wykabinowac jakas klatke i kase i isc z nim do wet zeby tam zajrzała.ale jak na moje oko to chyba brud jest bo troszke mi sie udalo wyciagnac i nie bylo to takie granulowe tylko jednolite ... no nie wiem nie jestem fachowcem w tej sprawie .....
najlepszy byłby wet
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości