Niepełnosprytny Maniuś i gruby Stefan nowe fotki str 54 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 09, 2010 0:01 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Co on ma z tymi oczkami? One są po kk? Zmętniałe, błonka?
Warto żeby zobaczył go Balicki (w środy przyjmuje na LSM).
A tak w ogóle to super, że go przygarnęłaś :ok:
Jak na pupilka schroniska to jakoś przesadnie dobrze nie wygląda...
A śliczny jest :1luvu:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 09, 2010 0:35 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Izolacja to zadbanie właśnie o Stefana. Ja też bym je rozdzieliła na kilkanaście dni. Czasami kot ze schroniska może przywlec jakieś niezbyt groźne, lub upierdliwe schorzenie, typu świerzbowiec czy grzybica. Ekonomiczniej i łatwiej leczyć jednego kota. Co do wirusów i bakterii, bywa różnie, ja bym zrobiła mu test za FIV i FelV dla świętego spokoju, za kilka dni, jak będzie w lepszej formie. Robiłam takie testy osttanio zwierzakom, które trafiały do mnie ze schroniska.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob sty 09, 2010 0:36 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Zgadzam się. I odnośnie izolacji, i testów.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 09, 2010 5:05 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Cieszę się, że wzięłaś kocusia...
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob sty 09, 2010 9:34 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Jak Wam minęła nocka :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob sty 09, 2010 12:38 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Amika nocka nie mineła, bo nocki nie było! Nie zmrużyłam oka do godz. 7! TŻ wyniósł się do siebie o 4, bo musiał rano wstawać. Skónczyło się na tym żę MAniuś o 7 wylądawał u mnie w łóżku. Wiem, że choroby wiem, że wszystko. Maniuś ma coś takiego że jak tylko straci mnie z zasięgu wzroku drze się w niebogłosy. I to nie jest zwykłe miaukanie to jest darcie się w stylu "płonącego kota" albo bardzo podobnie. Pyszczek mu się nie zamyka. Mam nadzieję, że jak ozdrowieje i będize miał mojego kota do towarzystwa to mu to minie. W tej chwili szukam kogoś kto z nim zostanie w oniedziałek między 12 -15. Uspokaja się dopieo wzięty na ręce. :roll: Może zastosowac jakis srodek uspakajajacy na moje nieobecnosci w domu?. w tym momencie ide do sklepu i musze go zabrac ze sobą. 8O
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob sty 09, 2010 12:40 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Nie zabieraj go ze sobą - będzie musiał przyzwyczaić się, że od czasu do czasu "znikasz" - nie dasz rady nosić go wszędzie ze sobą przecież :)
Śliczny z niego kociak - ma takie beżowe futerko :)
Miss, mówienie w schronisku, że uszy zostały "zaleczone, ale nie wyleczone" to bzdura - uszy można albo wyleczyć, albo nie. Jeśli jest ropa, to znaczy, że jest okropna infekcja. Tylko w wyniku długotrwałej, nieleczonej lub źle leczonej infekcji uszu, dochodzi do takich zaburzeń równowagi i do głuchoty.
Warto zrobić mu badanie krwi, morfologię i z profil nerkowy, żeby dowiedzieć się, jaki jest jego stan ogólny. Szkoda także, że nie został przed podaniem antybiotyku pobrany wymaz z ucha.
Mocno trzymam kciuki, żeby udało się postawić go szybko na łapki, jest szczęściarzem, że do Ciebie trafił. :ok: Głuchota zapewne się nie cofnie :( natomiast mam nadzieję, że po leczeniu odzyska równowagę i będzie sprawnie się poruszał.
Miałam 3 koty z takim problemem. W przypadku najmłodszego kociaka, Czarcinki, której stan początkowy był najgorszy (kręciła się jedynie wokół własnej osi), udało się cofnąć zmiany do punktu, w którym nie przeszkadzały jej w normalnym funkcjonowaniu (miała do końca życia leciutko(!) przechyloną głowę i nie potrafiła sprawnie zeskakiwać z dużych wysokości - musiała długo się "przymierzać" by trafić tam, gdzie chciała), natomiast w dwóch pozostałych przypadkach - niestety nie udało się zmian cofnąć. Jeden kot pozostał kaleki (musiał przejść operację wycięcia ucha, bo infekcji nie dało się opanować), drugi umarł, ponieważ infekcja z uszu przeniosła się na nerki i doszło do ich uszkodzenia.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob sty 09, 2010 13:04 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze z Maniusiem.
Niesamowity słodziak!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob sty 09, 2010 14:00 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Wróciłam własnie od weta, bo zauważyłam że nic nie wypite i nie było sików w kuwecie. Zrobiliśmy USG i badanie moczu. Jelita rozdęte baaardzo i zapalenie pęcherza. Ja naprawdę nie chce wiedzieć w jakim stanie w schronie są nie ulubieńcy. Chyba porwałam się z motyką na słońce, chociaż nie spodziewałam się że Maniuś będzie aż tak chory. Jest przesłodki. Chcę żeby był już zdrowy! :roll: Dostał kilka zastrzyków. Pani wet zajrzała do uszka i powiedziała, że wydzielina w uchu zgęstniała. Czyli antybiotyk działa. Czekam z niecierpliwością do wtorku! A oczko ma owrzodziałą rogówkę. :( :( :( Kiedy będzie dobrze?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob sty 09, 2010 15:30 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Matko!!!
To po prostu barbarzyństwo.
Trzech wetów w schronisku i Maniuś, kot dorosły z zaropiałymi oczami, owrzodzeniem rogówki i wielką infekcją uszu, który ma problemy urologiczne i rozwalone jelita - jest ulubieńcem wszystkich i wszyscy go znają 8O 8O
Czy tam w ogóle leczy sie koty???
Może ktoś kto czyta i jest ze schronu odpowiedzieć???


Wczoraj miałam napisac i zapomniałam. Jelita mogły mu teraz stanąć. On tam prawdopodobnie jadł byle co i mało i rzadko. Być może od razu nadawałaś mu przysmaków??
Powinien przejśc na dietę lekkostrawną i to w małych ilościach (gotowany kurczak z ryżem np, albo gotowe karmy sensitivity np). Lepiej nawet żeby był niedojedzony niż przejedzony.

Wszystkie nowości muszą być wdrażane powolutku. Bardzo ostrożnie - inaczej niż u normalnie żyjących kotów domowych.
Często koty zabierane ze schronu mają tak, ze w schronie jakoś tam żyją a jak je się zabierze, zacznie inetnsywnie odkarmiac i leczyć, słabną i giną w oczach.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 09, 2010 15:48 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Popieram Andy słowa: nie przekarmiaj go. Kurczaka ugotuj z ryżem i dawaj małe porcje.
Ja bym go zostawiała w domu jednak - pomiauczy i przestanie. Bo przecież gdzieś wychodzić musisz.
Wynoszenie kota z chorymi uszami do sklepu to raczej średni jest pomysł.
No i nie martw się - Maniuś jest silny kicio, dojdzie do siebie :ok:
Z takimi kotami bywa trudno, zwłaszcza na początku. Ja sobie czasem myślałam "po co mi to było"?
Ale potem jest już łatwiej, i satysfakcja z uratowania wielka.
Kciuki!
(potrzeba jakiegoś bazarku?)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 09, 2010 15:58 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

viewtopic.php?f=20&t=105960
zaczełam dla niego trochę bazarkować. Jest mi bardzo przykro. Bardzo się boję o mojego Stefana. Nie wybaczyłabym sobie gdyby cokolwiek mu się stało. Wszysyc moi znajomi mówili, że to głupi pomysł brać Maniusia, ale odkąd go pierwszy raz zobaczyłam nie mogłam zapomnieć tej bidy. Myślicie że ten jego płacz kiedyś przejdzie? Czy to przez to że on nie słyszy? Boję się że sąsiedzi zadzwonią po policję :roll: że znaęcam się nad zwierzęciem. Nie wiem czy powinnam siedzieć z nim non-stiop żeby wyrobić poczucie bespieczeństwa. Czy zostawiać go na trochę. Adoptowaliśmy kiedyś 10letnią mocno zaniedbaną kicię, ale w porównaniu do Maniusia to ona była w naprawdę dobrej kondycji. Chodze z Maniusiem do NOE do p. Anety Koczmary, bo zawsze tam chodziłam i zawsze bylam zadowolona. W klatce Maniusia w schronie widziałam puszkę po Felixie. Jedna z pracownic mówiła że jadł on tylko puszki. Pytałam" co mu dajecie, bo nie chce mu jakiegos strasznego szoku zrobić". Powiedziano mi że wszystko z galaretką go zadowoli. Od wejścia daję mu Animonde dla kociąt, zrobiłam dziś zapas. W tej chwili wydałam już wszystklie pieniądze czekam na pożyczkę od siostry która ma dotrzec do mnie w poniedziałek :placz: CO PORADZIĆ NA JEGO PŁACZ? Nie jestem w stanie go trzymać na kolanach 24 godz na dobę.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob sty 09, 2010 16:02 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

kwiatkowa dzięki bardzo. Póki co sama wystawiłam bazarek. Poszukam jeszcze czegoś w domu. Mam nadzieję, że dam radę. Nigdy nie prosiłam o pomoc kogoś kogo nie widziałam na oczy. Modlę sie o to żebym nie musiała. Jeśłi któraś z lubelskich dziewczyn chce wpaśc na oględziny to zapraszam serdecznie.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob sty 09, 2010 16:06 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

To go nie trzymaj. Uspokoi się. Jasia miauczała ładnych kilka nocy bez przerwy. A potem następnych kilkanaście z przerwami.
Nie wiem za bardzo co Ci napisać, bo nie do końca wiem, gdzie leży problem... Pewnie po prostu jest trudno w tym momencie i w takich chwilach człowiek myśli, że może głupio zrobił. A co do Stefana - Maniuś nie wygląda na chorego zakaźnie. Kwarantanna jest tu oczywiście zalecana, ale ja bym tak bardzo nie panikowała. Co do kasy, poszukam wieczorem książek na bazarek i trochę pomogę.
Uszy do góry!

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob sty 09, 2010 16:08 Re: Upośledzony kotek - MANIUŚ w Domu!!! fotki str. 3 kiepskie

Wiesz, biorąc chorego kota ze schronu trzeba myśleć zawczasu jak go sfinansujesz. Porywy serca bywają drogie, każdy na miau to wie.
Kasowo pomogę i chętnie Maniusia zobaczę, ale za dni kilka (Jasia...).

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości