W Szczecinie padało śniegiem solidnie jakiś czas temu. Z tego co widzę przez okno nadal pada, ale płatki jakby mniejsze.
Mi tak dobrze w łóżeczku, że nie chce się wstawać i wychodzić z domu. Ale niestety trzeba będzie, dziś czeka nas łapanie Celinki do transporterka (nieprzyjemna sprawa dla obu stron

) i szczepienie u weterynarza. Znów po całej akcji pewnie będzie wobec nas stosowała zasadę "ograniczonego zaufania" i na nasz widok będzie czmychała byle dalej.A wczoraj już mi tak ładnie mruczała podczas miziania.
Kotki p. Izy wszystkie na zdjęciach wyglądają na takie zadbane, puchate i zadowolone

Mam ambiwalentny stosunek do zimy - z jednej strony lubię jak jest biało, a z drugiej odkąd zaczęłam myśleć więcej o bezdomnych kotach, zdaję sobie sprawę jak im musi być zimno w mróz.
Edit: literówka