Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witajcie Kloteczki!

U nas narazie spokojnie, ale pewnie to kwestia kilku godzin.

Aniu, bierzesz Pokrzywkę do siebie?

Erin pisze:
Aniu, bierzesz Pokrzywkę do siebie?

Nie Iza, zawożę tylko na tymczas do Łodzi do KM.
Mnie teraz 9 zupełnie wystarczy. :mrgreen:

kasia86 pisze:Mnie teraz 9 zupełnie wystarczy.

9

Ja chyba o czymś nie wiem

No tak, cioteczka nas nie czyta.

Kasia jest u mnie na tymczasie, bo nie wypuściłam jej na ulicę po sterylce. Zanosi się na dłuższy tymczas bo ma tasiemca. :crying:

A przecież kiedyś zaglądałaś do moich bezdomniaczków (choćby 2 strona pierwszego wątku).

Mam ją w linku w swoim podpisie. :wink:

Aniu, przepraszam ale tyle wątków śledzę, że czasem nie nadążam. Regularnie zaglądam do Waszego głównego wątku. Ale do drugiego też zajrzę, obiecuję. cieszę się, że nie wypuściłaś Kasi, mam nadzieję, że znajdzie wspaniały domek :ok:

Iza, ja się bynajmniej wcale nie gniewam :wink:

Cieszę się Aniu, że mnie rozumiesz.

Kasiu, jak się wypędza takiego tasiemca ? Długotrwałe to leczenie ? :roll:

Wymiziaj kicioszki :kotek:

Cześć dziewczyny, u nas śniegu po pachy :roll:

na dodatek Iskierka udaje lampę, ech... życie :lol:

Cześć Cioteczki!
U nas od rana sypie, jest mrozek.
Za 2,5 h jedziemy do weta, bo dostałam jeszcze 3 ampułki Cykloferonu od Lidki.
A przy okazji zrobimy USG Pixelkowi.

U nas na chodnikach masakra-jest -2 stopnie a od nocy padał deszcz-boję się wyjśc z domu

Czytałaś wątek na hodowcach Iza?
:arrow:

viewtopic.php?f=10&t=94790&start=0
Spróbuje wyjśc na zakupy

pozdrawiamy

U nas na drogach szklanka, samochody pokryte szklaną skorupą

. A my sie pakujemy :wink:

.

Wątek przytoczony przez Niteczke bardzo ciekawy, ale przyznam szczerze, że pojawia się w temacie cyklo coraz wiecej rozbieżnych informacji. Szukałam info od cyklo jak Izu szukałaś dojścia do niego i w wielu miejscach ludzie porównuja go że albo jako silniejszy interferon (ze cyklo przy nim to silniejszy środek) albo jako zupełnie coś innego niż interferon (bo on jest jak armata przy zwyklym cyklo) albo jako zwykly srodek ludzki na grype itd. Trzeba chyba zdroworozsadkowo podejsc. Moja WET nie ma zdania, bo leku sie u nas nie praktykuje ...
Moim kocicom w cyklu stałym podawałam od kocieństwa grubo ponad rok scanomune (wiem, kasa płynie przy 3-4 ogonach ... :roll:

), od ponad miesiąca podaję dużo tańszy immunodol cat oraz szukam karm z beta-glukanem. Efekt jest taki sam, dobry. Koty jak przychodza zdradliwe pory roku czasem kichną, czasem jakies oczko załzawi, ale wszystko samo się naprawia po 1-2 dniach. Od roku nie miałam (tfu, tfu, tfu) potrzeby konsultacji wetologicznych na tle wznowienia calci .... Staram sie dawać im dobra karmę, mokrą i suchą, witaminy, odkłaczacze i niwelować stres, dużo miziać. Działa. Oby zawsze

. I Waszym kocieńkom tego życzę :ok:

.

To takie moje doświadczenia

.

A co dolega Pixelkowi że musi mieć zrobione USG...?

Cześć Klocie!
Wczoraj po wszystkich przeżyciach u weta po prostu padłam.
A teraz siedzę na Miau o piątej rano

Gosiu, dziękuję za link. Tak, jak napisała Psiama, ilu ludzi, tyle opinii.
Ale muszę spróbować to jakoś sprowadzić, żeby mieć na wszelki wypadek.

Gosiu-Psiamo, życzę Wam udanego wyjazdu i odpoczynku :ok:

Cameo, Pixelek od początku walczy z ostrym KK, ropa regularnie leje się z noska i to dość mocno

A na dodatek przed Świętami wywaliło Mu węzły w łapkach i przy łopatkach. Miał robioną biopsję węzła, która w zasadzie niczego konkretnego nie wykazała. Morfologia "czerwona" była w dolnych granicach, ale wczoraj już lepsza. Miał więc test - wiadomo na co. Partycji też zrobiłam i znowu musiałam czekać kilka dni, bo się skończyły. Testy OK, więc wet stwierdził, że dla pewności warto zrobić USG. Wyszło, że wątroba jest nieznacznie zmieniona, ale wet powiedział, że tam znajduje się dużo komórek limfatycznych, a ponieważ węzły są powiększone, może tak być. Maluchy dostają Cykloferon i wet doradził mi kupienie inhalatora dla Pixelka.

A poza tym zawiało nas całkiem nieźle, ulice średnio przejezdne. Ale na szczęście jest niewielki mrozek, więc to wszystko się nie topi.

Cieszę się, ze nic poważniejszego nie wyszło u Pixelka. :ok:

U nas też strasznie zasypało. :evil:

Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Kto przegląda forum