Kotków 7. Charliś[*] - POŻEGNANIE:(( s.102

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 08, 2010 15:55 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Witajcie...
A my chorujemy na niewiadomoco znowu.... :roll:
nie mam siły... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 08, 2010 21:14 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

ja też jestem i czytam, tylko nie mam czasu pisac za dużo
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt sty 08, 2010 21:42 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

mumka27 pisze:ja też jestem i czytam, tylko nie mam czasu pisac za dużo



Ja także jak uda mi się do kompa w domu dorwać :roll:

A tych zdjątek nie ma więcej, bo jakiś taki niedosyt fotkowy tutaj czuję :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob sty 09, 2010 11:31 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Zaglądamy... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 09, 2010 22:16 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

kristinbb pisze:Witajcie...
A my chorujemy na niewiadomoco znowu.... :roll:
nie mam siły... :roll:


Oj, współczuję, wiem jak to jest.
U mnie przynajmniej mniej więcej wiadomo.
Dzisiaj nie było mnie większość dnia w domu. Po powrocie leki. wygląda to tak:
Gabi - codziennie 3 tabletki i co drugi dzień zastrzyk
Charliś - codziennie lekarstwo w płynie i co trzeci dzień zastrzyk
Murzynek - codziennie 1 tabletka
Okruszka - co drugi dzień zastrzyk
Elfinka - codzienne smarowanie brzuszka.
Czyli jest co robić. W dodatku Murzynek zbuntował się i ręce mam takie sobie, powiedzmy. Zaczęłam mu rozpuszczać tabletkę w wodzie i podawać strzykawką, nie jest raczej gorzka (ciut spróbowałam) więc trochę łatwiej podać, ale i tak nie specjalnie :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 22:24 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Hm....
Ja jak moim daję piguły, to najpierw kota zawijam ciasno w ręcznik, a potem tabletkę otoczoną w masełku do paszczy. Trochę to drastyczne, ale u mnie działa, no i bez szwanku wychodzę :ryk:
Uściski dla chorowitków :ok:

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 09, 2010 22:28 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Kociama pisze:Aniu Kochana :1luvu:
wstyd bo nie piszę ,ale czytam i podziwiam
sercem jestem z Wami cały czas
w lepszych i złych chwilach
i kciuki za Wszystko co Was dotyczy trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:


Kociamo, witaj :D . Jak miło Cię tu widzieć :1luvu:

Ewik, Murzyna to zawinąć tak sobie da się :roll: . To bardzo specyficzny kotek :twisted: . Lepiej z zaskoczenia. Tylko że on już zajarzył co się dzieje i zaskoczyć go trudno :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 22:35 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Znaczy ciężka sprawa :roll:
Rademenesik to by pewnie sam pożarł, gdyby w mięsku było :twisted: :twisted: :twisted:
Aaaaaa,
Mikołaj w końcu dostarczył prezenty. Dziękujemy bardzo, bardzo, bardzo :D

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 09, 2010 23:01 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

A proszę bardzo :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 10, 2010 8:39 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

no to faktycznie nie zła jazda z kotami....... 8O
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie sty 10, 2010 9:18 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Aniu :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie sty 10, 2010 10:33 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Kciuki trzymam za wszystkie złożone chorobą i dolegliwościami różnymi.

A Ci, którzy uparcie twierdzą, ze każdego kota da się obezwładnić przy pomocy ręcznika - zapraszam do mnie. :twisted: Na potyczki z Przemysiem. :mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 10, 2010 20:00 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Agn pisze:Kciuki trzymam za wszystkie złożone chorobą i dolegliwościami różnymi.

A Ci, którzy uparcie twierdzą, ze każdego kota da się obezwładnić przy pomocy ręcznika - zapraszam do mnie. :twisted: Na potyczki z Przemysiem. :mrgreen:


Dziękujemy :)
A Przemyś z Murzynkiem mogą sobie łapki podać :mrgreen:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 10, 2010 22:52 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Zawiało nas- Mratawoj zakopany po szyję brnie do drzwi przez trawnik. Wcale mu się na dworze nie podoba. Wrócił do domu po 5 minutach. Jak ja jutro dojadę do pracy ? :(

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sty 10, 2010 23:42 Re: Kotków 7. Dzień bez weta to dzień stracony;).Po wizycie

Zawiało nas- Mratawoj zakopany po szyję brnie do drzwi przez trawnik. Wcale mu się na dworze nie podoba. Wrócił do domu po 5 minutach. Jak ja jutro dojadę do pracy ?

U nas podobnie. Dziś wyjechaliśmy z domu i zdołaliśmy wjechać/wyjechać z odwiedzanych miejsc dzięki przetrzymywaniu w bagażniku saperki i szufli do śniegu :D Momentami było ciężko...A tygrysy śnieżne wychodzą na minutkę, albo pół :ryk: Śnieżek jest ciekawy, ale cholera zimny ;)

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 43 gości