K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 08, 2010 14:08 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

markopolo00 pisze:wiem co to jest fip
dlatego moje trzy koty mają badania w tym kierunku w Warszawie w LABOKLINIE
jest to drogie ale ma sie 100% pewność że nie są nosicielami i nie posiadają w sobie
bakteri koronawirus (FCoV)


Marku, przepraszam, ale z tego, co piszesz - dla mnie - wynika, ze jednak do końca nie rozumiesz, czym jest FIP.
Jeśli piszesz `koronawirus` to nie pisz `bakteria`. FCoV - to feline coronaVirus.

Generalnie przy podejrzeniu FIP można tę diagnozę odłożyć na półkę [do ew. potwierdzenia w sekcji] i złapać się jakiejkolwiek alternatywy, którą daje się leczyć. Na FIP kot i tak umrze, a już kilka kotów udało się wyciągnąć z objawów FIP-opodobnych i są zdrowe i żyją.
Wyniki badań?
Wykluczenie hemobartonellozy?
Ostrej niewydolności wątroby?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 08, 2010 14:15 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Obrazek
Mila obrażona dostała kroplówkę i pastylkę
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pt sty 08, 2010 14:18 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:Miuti, dziekuje Ci bardzo za odzew - jedynej...
W poniedzialek jest troche za pozno, Zyta i Maciek musza dzis dostac antybiotyk. Zyta ma dzis wizyte potencjalnego opiekuna wiec zalezy mi na tym zeby sie dowiedziec przedewszystkim o nia.
Ale dziekuje Ci bardzo.... :1luvu:

A pozostalyn rowniez bardzo serdecznie dziekuje za brak odzewu w kwestii pomocy przy transporcie kotow.

Swietnie. Jak trzeba bylo DT to wiedzieliscie gdzie mnie szukac, ale jak prosze o pomoc w transporcie, to cisza...
Super. I mozecie teraz sie oburzac do woli, ja jade z Zyta do weta. Maciej pojedzie jutro, bedzie musial jakos przezyc do rana. Nie wolno mi dzwigac - dwa kontenery z kotami sa dla mnie za ciezkie - a poza tym jestem chora. Ale o tym juz pisalam...


Sol, godziny które wybierasz są chyba tylko dla bezrobotnych... a tacy zazwyczaj nie mają samochodów :)
Wczoraj byłam z Miuti w KV, mogłaś dołączyć. Zawsze służę pomocą, ale na miłość boską w "normalnych" godzinach...teraz to ja zarabiam, między innymi na benzynę :P
To tak gwoli wyjaśnienia, bo czuję się też po części wywołana do tablicy, ze względu na to, że dla fundacji oferuję właśnie transport.
Przykro mi, że musisz sama jechac do KV, ale powinnas swoje wizyty dostosowywać do osób, które transportują, a nie one do Ciebie...Czy mam rację?????

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 08, 2010 14:35 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

kastapra pisze:
solangelica pisze:Swietnie. Jak trzeba bylo DT to wiedzieliscie gdzie mnie szukac, ale jak prosze o pomoc w transporcie, to cisza...
Super. I mozecie teraz sie oburzac do woli, ja jade z Zyta do weta. Maciej pojedzie jutro, bedzie musial jakos przezyc do rana. Nie wolno mi dzwigac - dwa kontenery z kotami sa dla mnie za ciezkie - a poza tym jestem chora. Ale o tym juz pisalam...


Sol, godziny które wybierasz są chyba tylko dla bezrobotnych... a tacy zazwyczaj nie mają samochodów :)
Wczoraj byłam z Miuti w KV, mogłaś dołączyć. Zawsze służę pomocą, ale na miłość boską w "normalnych" godzinach...teraz to ja zarabiam, między innymi na benzynę :P
To tak gwoli wyjaśnienia, bo czuję się też po części wywołana do tablicy, ze względu na to, że dla fundacji oferuję właśnie transport.
Przykro mi, że musisz sama jechac do KV, ale powinnas swoje wizyty dostosowywać do osób, które transportują, a nie one do Ciebie...Czy mam rację?????

Podpisuję się pod tym, co napisała Kastapra.
Sol, pierwszy post z prośbą o pomoc w transporcie napisałaś 30 minut po północy (zakładając chyba, że skoro Ty o tej porze siedzisz na forum, to wszyscy tak robią), następny po 10 rano. Zastrzegłaś, że do 13.00 musisz być w domu. Tak, jak napisała Kastapra, powinnaś postarać się dostosować do osób, które transportują i ich czasu. Nikt z nas nie może rzucić swoich obowiązków, by w godzinach Tobie pasujących służyć transportem.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 08, 2010 16:24 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

anna09 pisze:
kastapra pisze:
solangelica pisze:Swietnie. Jak trzeba bylo DT to wiedzieliscie gdzie mnie szukac, ale jak prosze o pomoc w transporcie, to cisza...
Super. I mozecie teraz sie oburzac do woli, ja jade z Zyta do weta. Maciej pojedzie jutro, bedzie musial jakos przezyc do rana. Nie wolno mi dzwigac - dwa kontenery z kotami sa dla mnie za ciezkie - a poza tym jestem chora. Ale o tym juz pisalam...


Sol, godziny które wybierasz są chyba tylko dla bezrobotnych... a tacy zazwyczaj nie mają samochodów :)
Wczoraj byłam z Miuti w KV, mogłaś dołączyć. Zawsze służę pomocą, ale na miłość boską w "normalnych" godzinach...teraz to ja zarabiam, między innymi na benzynę :P
To tak gwoli wyjaśnienia, bo czuję się też po części wywołana do tablicy, ze względu na to, że dla fundacji oferuję właśnie transport.
Przykro mi, że musisz sama jechac do KV, ale powinnas swoje wizyty dostosowywać do osób, które transportują, a nie one do Ciebie...Czy mam rację?????

Podpisuję się pod tym, co napisała Kastapra.
Sol, pierwszy post z prośbą o pomoc w transporcie napisałaś 30 minut po północy (zakładając chyba, że skoro Ty o tej porze siedzisz na forum, to wszyscy tak robią), następny po 10 rano. Zastrzegłaś, że do 13.00 musisz być w domu. Tak, jak napisała Kastapra, powinnaś postarać się dostosować do osób, które transportują i ich czasu. Nikt z nas nie może rzucić swoich obowiązków, by w godzinach Tobie pasujących służyć transportem.



ja rowniez sie podpisuje.
Siedze od rana po wieczora w pracy i chyba wiekszosc z nas.
Godziny wyznaczone przez Sol sa nie do przyjecia dla prawie wszystkich!
Nie mozna tez wymagac, zeby wszyscy cale noce i ranki na forum spedzali.
Wydaje mi sie tez, ze po prostu nikt nic nie napisal, bo nikt nie mogl pomoc w takich godzinach.

Juz kiedys Akima napisala madre slowa. Cos o tym, ze nie wolno nam myslec, co mozemy od fundacji dostac, tylko co My mozemy dla fundacji zrobic.

Zalamana jestem takim samolubstwem...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt sty 08, 2010 16:35 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Na Kocimskiej któryś kot wymiotuje na żółto. Mam w podejrzeniu Seldżuka, jako że dzisiaj był bardzo osowiały, wcale nie uciekał, leżał jak szmatka. Gorączki raczej nie miał.
Lutra jedzie z nim teraz do Arwetu.
Była młoda dziewczyna oglądać kociaki, spodobał jej się mały Spotek, ale ja jakoś mam obiekcje, chociaż oczywiście mogę się mylić. Obiecałam, że się skontaktujemy, bo te wymioty, musimy ustalić, który kociak, żeby nie dać chorego itp.
Tweety poinformowana.

Lego ma ewidentnie coś z gardłem, poza tym nie podoba mi się to jego przerzedzone futro.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt sty 08, 2010 17:18 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

anna09 pisze:
kastapra pisze:
solangelica pisze:Swietnie. Jak trzeba bylo DT to wiedzieliscie gdzie mnie szukac, ale jak prosze o pomoc w transporcie, to cisza...
Super. I mozecie teraz sie oburzac do woli, ja jade z Zyta do weta. Maciej pojedzie jutro, bedzie musial jakos przezyc do rana. Nie wolno mi dzwigac - dwa kontenery z kotami sa dla mnie za ciezkie - a poza tym jestem chora. Ale o tym juz pisalam...


Sol, godziny które wybierasz są chyba tylko dla bezrobotnych... a tacy zazwyczaj nie mają samochodów :)
Wczoraj byłam z Miuti w KV, mogłaś dołączyć. Zawsze służę pomocą, ale na miłość boską w "normalnych" godzinach...teraz to ja zarabiam, między innymi na benzynę :P
To tak gwoli wyjaśnienia, bo czuję się też po części wywołana do tablicy, ze względu na to, że dla fundacji oferuję właśnie transport.
Przykro mi, że musisz sama jechac do KV, ale powinnas swoje wizyty dostosowywać do osób, które transportują, a nie one do Ciebie...Czy mam rację?????

Podpisuję się pod tym, co napisała Kastapra.
Sol, pierwszy post z prośbą o pomoc w transporcie napisałaś 30 minut po północy (zakładając chyba, że skoro Ty o tej porze siedzisz na forum, to wszyscy tak robią), następny po 10 rano. Zastrzegłaś, że do 13.00 musisz być w domu. Tak, jak napisała Kastapra, powinnaś postarać się dostosować do osób, które transportują i ich czasu. Nikt z nas nie może rzucić swoich obowiązków, by w godzinach Tobie pasujących służyć transportem.


Ok.
Gwoli wyjasnienia:
Anna 09: pierwszy post z prosba o pomoc w transporcie napisalam Czw Sty 07, 2010 14:13 - Sorry, ale 14.13 to nie jest po polnocy......A przynajmniej w mojej strefie czasowej ;)
Odpisala mi na to Tweety, ze Marek jedzie do KV z samego rana - bo wtedy konczy dyzur sam Boski Roman - wiec napisalam do niego od razu priwa z pytaniem czy moglby po drodze zabrac tez nas do wielkiego R. skoro do niego jedzie i w jakich godzinach sie tam udaje.

Nie odpisal, ale priw odebral.
Napisalam do niego potem smsa, z pytaniem czy dotarl moj priw. Nie dostalam zadnej odpowiedzi. Ani na smsa, ani na priw.

Potem Marek byl na forum i napisal o Mili - domyslilam sie ze pojechal juz do R., skoro byl u niego z Mila. Dalej nie dostalam odpowiedzi ani na priw ani na sms. Rozumiem, nerwy o Mile itp., ale faktem jest ze czekalam na jego odpowiedz (pozytywna, negatywna mniejsza o to). Niewazne.

O tym kiedy Kastapra jedzie nie wiedzialam. Jakbym wiedziala ze jedzie z Miuti sprawy by nie bylo.Zastrzeglam ze musze byc z powrotem ok. 13.00 nie dlatego ze nie mam co robic i uwielbiam denerwowac Ciezko Pracujacy Lud Miast i Wsi Piatej Rzeczypospolitej (do ktorego rowniez sie zaliczam i ja ;)) ale dlatego ze mialam umowionego lekarza na dzis (i zeby sie do niego dostac musze byc wczesniej w przychodni zeby potwierdzic ze bede) - gdyby ktos napisal ze w tych godzinach nie da rady ale np w innych, to cos bym pomyslala. Mam miec dzis wizyte potencjalnego domku dla Zyty - przesunelabym o godzine w ta czy tamta albo na jutro. Jak dla mnie zero problemu - gdyby sie zglosil ktos z propozycja ze jedzie w innych godzinach, wtedy bysmy sie umawiali - problem w tym ze nikt sie nie zglosil.

Kosma, piszesz ze to samolubstwo... Moze jestem bezczelna, pyskata, emocjonalna, popedliwa - moze za szybko powiem lub napisze a potem pomysle - ale to wszystko. Na pewno nie jestem samolubna. W ciagu ostatniego tygodnia na glowe zwalilo mi sie kilka trudnych spraw, do tego sie rozchorowalam (a mam w mieszkaniu bardzo zimno) - Masz prawo o tym nie wiedziec, ale nie oceniaj od razu mnie w taki sposob, ok? Jakbym byla samolubna nie interesowaly by mnie bezpanskie koty... Nie wlaczalabym sie w zadna akcje pomocy bo bym byla samolubna. Patrzylabym na swoj koniec nosa a nie na oko Zyty i kaszel Macka. I nigdzie bym dzis nie pojechala mimo choroby i zmeczenia.

I nie zgadzam sie z Toba, ze jesli ktos nie moze pomoc to nie ma sensu zeby pisal - Miuti nie mogla pomoc, a jednak napisala. To tylko o niej dobrze swiadczy. Tak mysle. I jest wyraznym sygnalem dla mnie ze trzeba szukac dalej.

Ot i tyle.

Jesli ktos sie poczul urazony sposobem w jaki napisalam to przepraszam, nie mialam na celu nikogo urazic. Po prostu sie poczulam osamotniona na polu walki o Lepsze Jutro dla Kotow.
Dzis ja jutro ktos inny, samo zycie....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 08, 2010 17:42 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Sol z mojej strony tyle: godziny ranne,dopołudniowe, do 13 i przed 17-18 nigdy,w ogóle nie wchodzą dla mnie w rachubę. I jak bedziesz prosić o transport w tych godzinach, to mnie od razu możesz wykreślić z potencjalnych transportujących.Rzecz druga,transport w godzinach pozniejszych wole bys ustalala ze mna telefonicznie, jak zreszta kazdy. Forum nie jest odpowiednim miejscem, bo czasem nie ma mnie tu nawet tydzien. Aga wczoraj zadzwoniła w sprawie Miuti,ze transport potrzebny,ustalilysmy kiedy moge, umowilam sie z Miuti i problemu nie ma. Sol, nie mozesz oczekiwac reakcji na kazdy swoj post, po prostu tak sie nie da....A co do przyczyn dla których chciałas akurat do 13, to naprawdę dla mnie nie maja one znaczenia, bo ja i tak nie mogę i koniec. Czy Ty masz lekarza, czy pogrzeb, czy poprostu leniuchujesz to nie ma znaczenia, bo ja jestem w pracy i nie pojade. Mysle ze dla innych tez to nie ma znaczenia, bo jakby mogli to by pomogli. To ze pisałaś posta w czwartek o 14 tez ma male znaczenie, bo ja go np. nie widziałam. Wystarczy podniesc sluchawke, wtedy zawsze latwiej cos zorganizowac...

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 08, 2010 17:47 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

To tyle w temacie wyjasnien.

Teraz raport na temat Zyty:
Oko duzo lepsze. Nie ma temperatury. Dalej zakraplanie gentamycyna i do kontroli w poniedzialek.
Dostala jeszcze jeden zastrzyk z antybiotykiem. Osluchac sie jej nie dalo - mruczala :) Bardzo mila pani doktor nas przyjela (Ewa).
Zyta ma troche wzdecia wiec zmniejsze jej dawkowanie suchej karmy na korzysc mokrej. Poza tym zdrowieje kocina :)
Dzis ma przyjechac do niej zainteresowany domek, prosze o kciuki.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 08, 2010 17:48 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

kastapra pisze:Sol z mojej strony tyle: godziny ranne,dopołudniowe, do 13 i przed 17-18 nigdy,w ogóle nie wchodzą dla mnie w rachubę. I jak bedziesz prosić o transport w tych godzinach, to mnie od razu możesz wykreślić z potencjalnych transportujących.Rzecz druga,transport w godzinach pozniejszych wole bys ustalala ze mna telefonicznie, jak zreszta kazdy. Forum nie jest odpowiednim miejscem, bo czasem nie ma mnie tu nawet tydzien. Aga wczoraj zadzwoniła w sprawie Miuti,ze transport potrzebny,ustalilysmy kiedy moge, umowilam sie z Miuti i problemu nie ma. Sol, nie mozesz oczekiwac reakcji na kazdy swoj post, po prostu tak sie nie da....A co do przyczyn dla których chciałas akurat do 13, to naprawdę dla mnie nie maja one znaczenia, bo ja i tak nie mogę i koniec. Czy Ty masz lekarza, czy pogrzeb, czy poprostu leniuchujesz to nie ma znaczenia, bo ja jestem w pracy i nie pojade. Mysle ze dla innych tez to nie ma znaczenia, bo jakby mogli to by pomogli. To ze pisałaś posta w czwartek o 14 tez ma male znaczenie, bo ja go np. nie widziałam. Wystarczy podniesc sluchawke, wtedy zawsze latwiej cos zorganizowac...


Ok, bede pamietac. Ja nie zawsze moge telefonicznie dlatego napisalam na forum - nastepną razą bede dzwonic.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 08, 2010 17:50 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:
I nie zgadzam sie z Toba, ze jesli ktos nie moze pomoc to nie ma sensu zeby pisal - Miuti nie mogla pomoc, a jednak napisala. To tylko o niej dobrze swiadczy. Tak mysle. I jest wyraznym sygnalem dla mnie ze trzeba szukac dalej.

Ot i tyle.

Jesli ktos sie poczul urazony sposobem w jaki napisalam to przepraszam, nie mialam na celu nikogo urazic. Po prostu sie poczulam osamotniona na polu walki o Lepsze Jutro dla Kotow.
Dzis ja jutro ktos inny, samo zycie....


a ja po ostatnim porannym poście nie miałam czasu aby się wysikać taki był u nas ruch a potem jeździłam po mieście więc nie mogłam przeczytać, o napisaniu nie wspominając, czegokolwiek, bo jestem tutaj dopiero teraz, zresztą dalej w pracy a powinnam jechać juz z Bartusiem do jego nowego domu.
Wczoraj pisałam na forum jakoś przed 13-stą, że Kastapra będzie jechać z Miuti wieczorem czy raczej nocą do krakvetu do Romana

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 08, 2010 17:57 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

Tweety pisze:
solangelica pisze:
I nie zgadzam sie z Toba, ze jesli ktos nie moze pomoc to nie ma sensu zeby pisal - Miuti nie mogla pomoc, a jednak napisala. To tylko o niej dobrze swiadczy. Tak mysle. I jest wyraznym sygnalem dla mnie ze trzeba szukac dalej.

Ot i tyle.

Jesli ktos sie poczul urazony sposobem w jaki napisalam to przepraszam, nie mialam na celu nikogo urazic. Po prostu sie poczulam osamotniona na polu walki o Lepsze Jutro dla Kotow.
Dzis ja jutro ktos inny, samo zycie....


a ja po ostatnim porannym poście nie miałam czasu aby się wysikać taki był u nas ruch a potem jeździłam po mieście więc nie mogłam przeczytać, o napisaniu nie wspominając, czegokolwiek, bo jestem tutaj dopiero teraz, zresztą dalej w pracy a powinnam jechać juz z Bartusiem do jego nowego domu.
Wczoraj pisałam na forum jakoś przed 13-stą, że Kastapra będzie jechać z Miuti wieczorem czy raczej nocą do krakvetu do Romana


Wiem ale sie zafiksowalam na markopolo, o ktorym mi pisalas ze jedzie z samego rana. Jako ze piatek mial byc dniem kontroli to sie zafiksowalam na nim. Dobra, niewazne. Teraz to juz i tak nie ma znaczenia.
AAaaa, dyfuzor od Ciebie nie dziala. Nic a nic nie ubylo a wisial w kontakcie ponad miesiac...
Ma ktos pozyczyc dyfuzor do Feliwaya??
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 08, 2010 17:58 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

A do którego Kv Sol jeździ i gdzie mieszka?

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 08, 2010 18:00 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

elzak3 pisze:A do którego Kv Sol jeździ i gdzie mieszka?


Sanocka. Mieszka na Podgorzu (niedaleko Cmentarza, Wielicka, Kopiec Krakusa - te rejony - mowi Ci to cos?) :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 08, 2010 18:00 Re: K-ów, czarne chmury znowu nadciągnęły :-((

solangelica pisze:Teraz raport na temat Zyty:
Oko duzo lepsze. Nie ma temperatury. Dalej zakraplanie gentamycyna i do kontroli w poniedzialek.
Dostala jeszcze jeden zastrzyk z antybiotykiem. Osluchac sie jej nie dalo - mruczala :) Bardzo mila pani doktor nas przyjela (Ewa).
Zyta ma troche wzdecia wiec zmniejsze jej dawkowanie suchej karmy na korzysc mokrej. Poza tym zdrowieje kocina :)
Dzis ma przyjechac do niej zainteresowany domek, prosze o kciuki.

Jak Pablo miał wzdęcia, to wetka kazała mi ograniczyć mokre na rzecz suchego 8O. I co najważniejsze to pomogło.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 319 gości