Krecik wraca do domu... Dziekujemy za kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 20, 2004 19:00 Krecik wraca do domu... Dziekujemy za kciuki!

Prawdopodobnie bedzie konieczne przewiezienie - na trasie Wrocław (lub Wałbrzych - obojetne) - Warszawa kota mojego brata.
To jeszcze nic pewnego - musimy poczekac na wyniki badania krwi kocurka - beda jutro.

Jesli wykaza przyczyne problemow to prawdopodobnie kociak bedzie leczony na miejscu - jesli sie da. Jesli okaze sie ze to nie chora watroba jest winna - to trzeba bedzie mlodziana przewiezc do nas - a juz my dowieziemy go do Lublina, do "Azorka" i zajmiemy sie leczeniem - byc moze nareszcie prawidlowym. Bo to bedzie juz ostatnia szansa pomocy dla kocurka...

Niestety - moj brat mieszka w gorach, w malej miejscowosci - a tam i w calych okolicach poziom weterynarii jest na zenujacym poziomie. Dzieki "opiece" tamtejszych wetow kocurek znalazl sie w naprawde powaznych tarapatach. Mimo naprawde ogromnej milosci mojego brata do tego stworka i stawania na uszch zeby mu pomoc..

Kocurek jest mlodziutki (9 miesiecy) i calkiem niewidomy praktycznie od urodzenia.
Choroba najprawdopodobniej jest wywolana podawaniem mu od 3 tygodnia zycia konskich dawek antybiotykow i sterydow. Objawia sie napadami silnego swiadu i probami zdarcia sobie skory z glowy. Kocurek musi chodzic praktycznie non stop w kolnierzu gdy ktos na niego nie patrzy.
Ataki zdarzaja sie co kilka dni i trwaja ok. godziny. Czasem jest to kilka atakow dziennie.

Roznie. Jednak w czasie jazdy nie powinno nic sie zdarzyc bo ataki wystepuja dopiero wtedy gdy kocurek mocno zasypia. Zreszta sa do przetrzymania a gdy kot jest w kolnierzu to nic sobie nie zrobi.

Krecik jest kotem bardzo pogodnym, wesolym i odwaznym. Nauczonym wychodzenia z domu (na smyczy oczywiscie), otwartym na swiat. Nie przewiduje by mial sprawiac jakies problemy w czasie jazdy.
Moj brat pracuje praktycznie codziennie i to w takiej pracy ze nie ma mozliwosci za bardzo wziecia wolnego.
Gdy nie da sie inaczej - to przywieziemy go sami albo jakos moj brat go dowiezie.
Ale nie ukrywam ze dla wszystkich byloby najlepiej i wogole - gdyby udalo sie kota jakos przewiezc za czyjas, zaufana pomoca... Byloby to i najszybciej i najkorzystniej.
Moze akurat ktos bedzie na tej trasie jechal w przyszlym tygodniu lub w ten weekend?

Wszystko rozbija sie o jutrzejsze wyniki badania krwi. Jesli wykaza silnie uszkodzona watrobe to kocurek nie bedzie do przewiezienia. W kazdym innym przypadku juz w ten czwartek moze sie wybrac w podroz.

Dziekuje w imieniu Krecika....
http://republika.pl/kocia_stronka/krecik.html
Ostatnio edytowano Nie maja 09, 2004 18:22 przez Blue, łącznie edytowano 3 razy

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto kwi 20, 2004 21:33

up!
I kciuki za efektywne leczenie ślicznego Krecika :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Wto kwi 20, 2004 21:43

Nie mogę pomóc, ale dołączam się z kciukami.

Krecik jest śliczny - podobny bardzo do Malentasa Anusi :D

Sigrid

 
Posty: 6658
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto kwi 20, 2004 21:43

Krecik jest sliczny i te wspólen fotki z bardzo mądrym, kochanym pieskiem-cudo! Ślemy ciepłe mysli żeby wszystko się udało. Przepraszam moze nie powinnam pisać skoro nie udzielam pomocy ale nie mogłam sie oprzec, kotekjest taki słodziutki. Pozdrowienia dla brata który dzielnie opiekuje sie maleństwem
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro kwi 21, 2004 8:51

Witajcie:)
Odzywa sie brat Blue:)
Krecik juz jest po pobraniu krwi i oddaniu probki do labolatorium. Aga w labolatowrium powiedzieli ze najprawdopodobniej morfologia nie wyjdzie bo powinno sie pobrac krew do specjalnej probowki z jakims roztworem zapobiegajacemu krzepnieciu. Ale zobacza co da sie zrobic tak powiedzialy bardzo mile laborantki. Cos mowily ze dobre by tez bylo tez badanie posiewu z krwi ale je sie robie jakos inaczej. zobaczymy co wyniki pokaza te co sa zrobione. Krecik nie lubi pobierania krwi dal to do zrozumienia dzis wrzaskiem, a przeciez liosci zaszczykow ktore pobral(niepotrzebnie) nikt nie zliczy.
A tak na marginesie wet powiedzial mi dzis ze jak dalej bedzie sie drapac to chyba bedzie trzeba go uspic, zeby sie nie meczyl:( Boze gdzie ja mieszkam ci lekarze to sadysci a nie weci:((( Zszokowal mnie ta porada lekarska.
Z pozdrowieniami Grzesiek, Amant, Rudzia, Diabełek,Szprotka i Filemon:)

abakus

 
Posty: 103
Od: Pt lis 14, 2003 10:03
Lokalizacja: Bielawa

Post » Śro kwi 21, 2004 11:46

Sam niech się uśpi.

Blue powiedziała że jak sama zanosiła wielokrotnie krew tam do badania to jakoś problemów nie było - coś tam kręcą.

A jak wróci z pracy, to do Was zadzwoni - w końcu przyszła ta karta sim i komórka już działa, ale żadne z nas jak się okazało nie ma zapisanego Waszego numeru ;)
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2633
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro kwi 21, 2004 15:38

Coz - wiele wskazuje na to ze "pan doktor" za wszelka cene nie chce zrobic wynikow Krecikowi - no bo przeciez skoro nadaje sie tylko do uspienia...
I byc moze dlatego pobral ja do niewlasciwej probowki - bez cytrynianu.
Bo kto jak kto - ale wet powinien umiec tak pobrac krew zeby ta z miejsca nie skrzepla. A jak nie umie - to niech powie.

Co za konowal :( :( :evil:

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 21, 2004 15:50

:(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro kwi 21, 2004 19:42

Jutro dam odpowiedź czy będzie możliwe przewiezienie kotka z Wałbrzycha do Warszawy. Ewentualnie w przyszły czwartek.
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Śro kwi 21, 2004 20:20

Abakusie :-(
Biedulinstwo kochane :-(
Mocno trzymam kciuki!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro kwi 21, 2004 21:05

Gracka - dzieki za propozycje! :)
Ale sa juz wyniki i nie mozna czekac :(
Jesli nie znajdzie sie ktos kto umozliwi przewiezienie kocurka jeszcze w tym tygodniu - to zalatwimy to we wlasnym zakresie.

A panom wetom ktorzy kociatko od 3 tygodnia zycia faszerowali antybiotykami i sterydami kompletnie bez potrzeby, stale i bez zadnej kontroli - bardzo dziekuje za rozwalenie kocurkowi watroby :evil:

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 21, 2004 21:56

Blue, pisze na pw

oops, zadzwonilam i sprawdzilam, niestety nieaktualne :cry:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw kwi 22, 2004 20:08

Witajcie:)
Krecik jutro rano jedzie ze mna do warszawy, mam nadzieje ze podroz odbedzie sie bez problemow, bo to jednak okolo 7 godzin jazdy z tego 6 pociagniem. Dziekuje za trzymanie kciukow, bo po wynikach bedzie to naprawde potrzebne!!!!
Z pozdrowieniami Grzesiek, Amant, Rudzia, Diabełek,Szprotka i Filemon:)

abakus

 
Posty: 103
Od: Pt lis 14, 2003 10:03
Lokalizacja: Bielawa

Post » Czw kwi 22, 2004 20:18

trzymam kciuki za Krecika :ok:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 22, 2004 20:23

Bardzo mocno!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], irissibirica, Meteorolog1 i 367 gości