Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX- POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 08, 2010 10:04 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

matko kochana, a co to za kobyły mi się wstawiły??????? 8O
coś pozmieniali w imageshack'u i nie wiem który link wstawiać!
ratunku!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 08, 2010 10:12 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

magdaradek pisze:matko kochana, a co to za kobyły mi się wstawiły??????? 8O
coś pozmieniali w imageshack'u i nie wiem który link wstawiać!
ratunku!


normalnie ten określony jako miniatura dla forum :D ewentualnie thumbnail czy jakoś tak ;)
Obrazek Obrazek
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 08, 2010 10:17 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

Kurna czy oni muszą co chwila coś zmieniać, zajrzałam, tez nie mam pojęcia jak teraz się wrzuca :evil: :twisted:

Ok, miniaturki, ale jak chce wrzucić fotkę 640x480 tak jak zawsze wrzucałam to jak to zrobić :evil: cholery dostaję jak tak ciągle coś zmieniają :twisted:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 08, 2010 10:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

ja bedę w niedzielę
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 08, 2010 10:28 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

gosiaa pisze:Kurna czy oni muszą co chwila coś zmieniać, zajrzałam, tez nie mam pojęcia jak teraz się wrzuca :evil: :twisted:

Ok, miniaturki, ale jak chce wrzucić fotkę 640x480 tak jak zawsze wrzucałam to jak to zrobić :evil: cholery dostaję jak tak ciągle coś zmieniają :twisted:


są tam teraz opcje przesyłania
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 08, 2010 12:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

jak mi się uda wcześniej
z wawy wwrócić to bym w niedzielę też wpadła
ale pewnie pod sam koniec

magdaradek pisze:Ja dopiero będę za tydzień, dziewczyny pamiętacie, że umawiałyśmy się na inwentaryzację? Im nas będzie więcej tym lepiej! Mnie bardziej pasuje przyszła niedziela, ale w razie czego się dostosuję.....

aha - czy ja mogę dymniakowi z jedynki opis zrobić? Bo on tam całkiem zdziczeje :roll:

Tak jest, w przyszłą niedzielę będę na 100%

zrób Dymniaczkowi, zrób koniecznie opis :ok: :ok:[
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 14:10 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

ja też bym wpadła z Basią za tydzień na tą inwenturę. w tym tygodniu nie dam rady - zapalenie krtani mnie dopadło i usilnie je kuruję, bo, qrczak, mówić nie mogę :? :evil:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 17:36 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

W tygodniu do domu poszedł Król Leo "Maincoon" zwany też Szopem Praczem ;) i jeden z Burych Braci. To wiem na pewno. Dziś poszły dwa maluchy ok. 4 m-ce, bury chłopczyk i biało-bura panienka z makijażem, nie znalazłam ich w naszym albumie na picasie, były w szafie, od 1.01.10.

Fido łazikuje po kociarni, chyba nie lubi, żeby mu grzebać w ślepkach, bo mnie pacnął, ale bez pazurków :)
Dorotka w całkiem niezłym stanie, grzecznie zjadła tabletkę, dała sobie zakroplić oczka, czeka na jutrzejszy dzień z utęsknieniem, bo chyba jutro ma jechać, tak?
Klara ma numer 145 teraz, jest w szpitaliku, ale już jest ok. Tylko oczka dziś zakropliliśmy.
Sówka znów ma numerek 221. Spała przytulona do drugiego Burego Brata i normalnie dała się miziać Grażynie i Lucynie - nowym wolontariuszkom. Niestety jak się obudziła i oprzytomniała to uciekła. Będziemy ją jutro łapać, na moje niewprawne ucho lasce rzęzi w oskrzelach aż miło :(
Nr 107, takie czarne dzikie z jedynki, złapane i przeniesione do szpitala, bo smarka.
Noemi ma focha, bo na wyjście jest zamykana w klatce, nie lubi ;)
Flora po wnikliwszym badaniu okazała się być Florkiem. Krzysiu mówił, że teraz to ten kot wygląda super. No ja dziękuję za taki "super wygląd"... Wg mnie ten kot jest bardzo chory, bolą go kości miednicy i udowe, jest chudy przeraźliwie, przybiera pozycję odbarczającą. Zdjęcie jest kiepskie, ale zwróćcie uwagę na futerko, bo grzyb na całej twarzy to pikuś :(
Obrazek

Flow skończyła się ruja i już nie jest takim miziakiem :roll: nie ucieka, ale "kochany kotecek" to to nie jest...
Sami wymaga bardzo szybkiej adopcji albo dt :( w porównaniu ze zdjęciami, to jego buzia dziś wyglądała jak balonik bez powietrza :( chodzi luzem, ale chowa się. Ożywił się tylko, jak go Krzysiek postawił na regale i mógł sobie patrzyć na koty w pierwszym boksie z góry... Uwaga! nie wiem do końca, bo to się nie da na 100% powiedzieć, ale wg p. Asi - kot boi się kobiet!!! Krzyśkowi dał się złapać i wziąć na ręce, na kolanach u Krzycha dał mi się pogłaskać bez bólu. Natomiast nie znosi p. Asi i p. Marioli do tego stopnia, że dziewczyny miały problem ze wstawianiem mu jedzenia czy wymianą kuwety w klatce. Normalnie się na nie rzucał, musiały narzucać mu na głowę koc, żeby włożyć rękę do klatki. Poza tym Sami nie chce jeść, Krzysiek karmi go ręką...

Przy okazji łapania burej dziczy w trójce wyszło nam szydło z worka, a raczej koteczka nr 55 :( W kociarni prawie ciemno, bo śnieg leży na oknach dachowych, Krzychu miał złapać jakieś bure dzikie do szpitala no i złapał przez przypadek tę kotunię, dopiero po chwili się zorientował, że to nie ten kot i już ją odnosił z powrotem do boksu, ale zrobiłam jej fotki i zajrzałam w kartę i ząbki :( Ta kotka siedzi w schronie już rok, ma adnotację, że ma 10 lat i prawie nie ma zębów. To by się zgadzało, ale te co jej zostały to jakaś masakra, przynajmniej na moje niewprawne oko. Kły w miarę w porządku, ale zęby z tyłu to jeden kamień, normalnie brązowo-czarne. Zostawiliśmy ją w szafie, jak będzie dr Rafał, to Krzysiek ma mu to pokazać. Najgorsze jednak jest to, że ten kot nie jest dziki :( Krzysiek trzymał ją na kolanach, głaskałam ją, zaglądałam w paszczę - nic, zero agresji. Jest po prostu bardzo, bardzo przerażona :( jak ją pakowaliśmy do szafy to mi się serce krajało, jak ona płakała, jak zawodziła. Tak cichutko, z taką beznadzieją. Ma piękne, wielkie oczka, milusie futerko. Szkoda, że resztę życia spędzi w schronie :( To ona, zdjęcie z lampą, bo ciemno i w ogóle mało oddające urok laleczki
Obrazek

W szpitalu jest czarny kot, który - moim zdaniem - ma zaawansowany FIP :( Składa się z główki i wielkiego brzucha pełnego płynu :( właściwie nie je, trochę pije. Jest chłodny i jest mu zimno. W rozpisce jest, że serce też nie jest w porządku. Nie rozumiem, dlaczego nie zostanie uśpiony :(

i żeby nie kończyć smutnym akcentem, to... zakochałam się :oops: i to podwójnie ;)
Nr 217 kocurek, w opisie w albumie na picasie jest, że był w szpitaliku, teraz jest w klatce. No i jest w klatce. Ludzie, co za koleś :D o! tak robi:
Obrazek Obrazek

mało? to może jeszcze tak? :lol:
Obrazek Obrazek

Ten kocurek jest po prostu bossski! Niestety ma prawdopodobnie astmę. Nie dusi się, ale jak się np. zdenerwuje czy coś, no to zaczyna mieć problemy z oddychaniem :(
Musi znaleźć dom bez papierosów i ludzi, którzy w razie co, będą podawać mu leki. Teraz dostaje dexamethason i jest super. :)

Druga moja miłość to nr 30 - też jest na picasie. Wykastrowany chłopaczek, od 1.01.10 w schronie. Jest w klatce, bo ma problemy z tylnymi nóżkami. Mięśnie cieniutkie, ale chłopak wstaje i łazikuje, boli go, dostaje Tolfedynę. Potrzeba mu rehabilitacji, ale nie jakiejś szczególnej, tylko po prostu chodzenia, a gdzie ma biedak chodzić? po metrze kwadratowym tej cholernej klatki? Ma trzy lata. Jest miziak jak rzadko. Nadrabia nieruchliwość kręceniem głową, toteż 95% jego zdjęć wygląda tak:
Obrazek Obrazek
ale super-hiper jest. Przydałby się dt dla niego :(
Obrazek Obrazek

no i na koniec... na kociarni grasuje potwór :strach: ;)
Obrazek :lol: to szylka, ta chodząca luzem, z seledynowymi oczami.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 17:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

Dzięki za relacje, Inga :)
Maluchy były, zdjęcia jeszcze na stronie schronu przy ogłoszeniach maluchów.
Bury braciszek to wiem już do kogo poszedł. Wygląda, że będzie to dobry dom :)

Ale co do Samiego, byłabym ostrożna. Tydzień temu wygłaskałam go, wytarmosiłam nawet dosyć mocno, przy mocniejszych pieszczotach odwracał głowę, ale nie było żadnego pacania łapą czy gryzienia. Wygladał na bardzo wystraszonego i tyle. Skoro nie lubi kobiet, to może nie kobieta jestem.

Flow była po sterylce, bez objawów rui, ciachnięta chyba wcześniej kilka dni, spory szew na brzuszku. I była osowiała i smutna, ale miła. Martwiłam sie nawet że zaczyna chorować.

Tak się zastanawiam, czy zmiana w zachowaniu kotów nie wynika z tego, że cos je boli, że zaczynają chorować. Tak reagowało kilka znanych mi kotów, okazało się, że były po prostu chore.

Czy ten czarny kot ze szpitalika to nie nr 206? z chorym okiem, był w klatce nad biało-burą kicią.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob sty 09, 2010 18:08 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

Magdaradek, weź wywal te zdjęcia Arletki, albo skopiuj sobie z mojego postu miniaturki, przez Twoje "kobyły" forum mi się rozjeżdża!!! :)

Sis, no pani Asia też się dziwiła, że ja go dotykałam i w ogóle. Aż miała prawie łzy w oczach, że teraz wyjdzie na to, że to ona i p. Mariola "coś mu zrobiły" :roll:

Flow, skoro była po sterylce niedługo, to może jeszcze hormony jej buzowały. Dawała się głaskać, ale uszy kładła, przy próbie wyniesienia z boksu urządziła mały cyrk, Krzychu ją niósł - nie ja - i zwątpił ;)

Nie wiem, jaki numer ma ten czarnuszek z ewentualnym FIP, guła ze mnie, nie sprawdziłam :oops: oczka ma trochę załzawione, ale równo, nie ma chorego jednego konkretnie, zresztą to nie jest jego główny problem :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 18:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

viewtopic.php?f=13&t=104636&p=5431844&e=5431844

Czy ktoś może pomóc w tym temacie?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 18:50 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

selene00 pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=104636&p=5431844&e=5431844

Czy ktoś może pomóc w tym temacie?


sorry, ale nie bardzo wiem w czym mamy tu pomóc? kotka ma przyjechać do Łodzi, wizytę przedadopcyjną Vega z Ostródy już ma, więc?...? moze czegoś nie doczytałam?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 19:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

To widać ja nie doczytałam :lol:
Nie wiedziałam, że ma już załatwioną tę wizytę :lol: ślepota nie zauważyłam 5tej strony!!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 19:39 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

Georg-inia pisze:Magdaradek, weź wywal te zdjęcia Arletki, albo skopiuj sobie z mojego postu miniaturki, przez Twoje "kobyły" forum mi się rozjeżdża!!! :)

Sis, no pani Asia też się dziwiła, że ja go dotykałam i w ogóle. Aż miała prawie łzy w oczach, że teraz wyjdzie na to, że to ona i p. Mariola "coś mu zrobiły" :roll:

Flow, skoro była po sterylce niedługo, to może jeszcze hormony jej buzowały. Dawała się głaskać, ale uszy kładła, przy próbie wyniesienia z boksu urządziła mały cyrk, Krzychu ją niósł - nie ja - i zwątpił ;)

Nie wiem, jaki numer ma ten czarnuszek z ewentualnym FIP, guła ze mnie, nie sprawdziłam :oops: oczka ma trochę załzawione, ale równo, nie ma chorego jednego konkretnie, zresztą to nie jest jego główny problem :(


nie krzycz :D już pozmienialam ;)

biedna ta kotunia z trójki, starsza.... :( może jak uda pomóc się Dorotce, to spróbujemy tę kitunię wypromować? biedulka....

Tak, Florek wygląda wg mnie coraz gorzej a nie coraz lepiej, jak twierdzi Krzyś. Martwi mnie. Sierść ma fatalną.

A dymniaczek z jedynki jest nadal?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 09, 2010 20:25 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IX

magdaradek pisze:nie krzycz :D już pozmienialam ;)

biedna ta kotunia z trójki, starsza.... :( może jak uda pomóc się Dorotce, to spróbujemy tę kitunię wypromować? biedulka....

Tak, Florek wygląda wg mnie coraz gorzej a nie coraz lepiej, jak twierdzi Krzyś. Martwi mnie. Sierść ma fatalną.

A dymniaczek z jedynki jest nadal?


nie krzyczę, jeno upominam ;)
Problem w tym, że Dorotka jest oswojona, a to przerażone biedactwo :( strasznie mi żal tej kotki, naprawdę :(
Florkowi "zaleciłam" testy, moim zdaniem, on jest chory przewlekle, nie wiem, może FIV? Dymniaczka w jedynce nie ma, jest jedno dymne w szpitalu, ale to naprawdę małe jest - tak na oko ok. 3 m-cy, i nie wiem czy to ten sam kot. Starałam się nie dotykać maluchów, przez wzgląd na Kilię...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 47 gości