Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 06, 2010 18:39 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga hitlerek jest niewątpliwie moim idolem, jeżeli jest w miarę oswojony i nie zrobię mu krzywdy zabierając go ze stoczni, wezmę go- z bratem/siostrą. dajcie znać jaki jest jego stan zdrowia i miziastwa. ale dopiero za jakieś dwa tygodnie, jak moni wojtek zakończy remont na dole u nas w domu. bo mamy rozypaną chałupę na części pierwsze. on jest ze stada klusków?
ps, mona masz chłopa ideała, jeszcze w życiu nie widziałam żeby w moim domu coś szło w tak błyskawicznym tempie :P
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro sty 06, 2010 21:19 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

próbowałam dwukrotnie zrobić kotom budkę, nie wyszło mi jednak, kolejną próbę podejmę za jakiś czas - sesja
kurcze, bardzo chciałam zrobić dla nich coś pozytywnego :(
napiszcie proszę, gdzie mogę zostawić trochę karmy i witaminki - niewiele tego, ale zawsze coś

kotek z białym wąsem jest śliczny :D

edit: wystawiłam bazarek, może trochę grosza się uzbiera.
Ostatnio edytowano Śro sty 06, 2010 21:59 przez dorot, łącznie edytowano 1 raz

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 06, 2010 21:56 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:
dzidzia pisze:A to stoczniowcy przebywający w lecznicy na Elbląskiej

Obrazek

Obrazek


Panie Januszu to ten kot o którego tak często mnie pan pytał był złapany razem z tym kotem co miał ponad pół mordki zgnitej :( [*]
Trzeba by było temu kotu/kotce nadać imię i tej drugiej pręgowanej też.
Dzidziu dziękujemy że pomagasz nam przy tych kotach :)


Pani Kingo!Nie ma Pani pojęcia ile radochy mi narobiła Pani i dzidzia zamieszczając zdjęcie tego biedaka Rdzawika :D :D :D .Martwiłem się o niego...Ale widzę że żyje i dużo lepiej wygląda niż w czasie gdy był odłowiony. :D :D :D Mam nadzieję że jeżeli -nawet jeśli nie całkowicie-to dojdzie do siebie.Po tylu chorobach to chyba cud że jeszcze żyje.Wielkie dzięki wetom za to że go tyle czasu kurują i Wam za jego "doglądanie" :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Śro sty 06, 2010 22:11 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

sabina skaza pisze:kinga hitlerek jest niewątpliwie moim idolem, jeżeli jest w miarę oswojony i nie zrobię mu krzywdy zabierając go ze stoczni, wezmę go- z bratem/siostrą. dajcie znać jaki jest jego stan zdrowia i miziastwa. ale dopiero za jakieś dwa tygodnie, jak moni wojtek zakończy remont na dole u nas w domu. bo mamy rozypaną chałupę na części pierwsze. on jest ze stada klusków?
ps, mona masz chłopa ideała, jeszcze w życiu nie widziałam żeby w moim domu coś szło w tak błyskawicznym tempie :P


Sabinko!Wg.fachowców najlepiej jest gdy razem są przynajmniej dwa koty z tego samego miotu:razem się bawią,razem jedzą,razem śpią.Niektorzy twierdzą że trzymanie w domu tylko jednego kota to tak jakby trzymać rybki w akwarium bez wody.Koło mojego bloku są trzy kotki z jednego gniazda.Mają ok.7-8m-cy ale trzeba widzieć co one razem wyprawiają!!!Biegom,pościgom itd.nie ma końca nawet przy takiej pogodzie jaka jest trzymają się razem i wzajemnie ogrzewają w grupie.

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Czw sty 07, 2010 0:27 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

dlatego napisałam że wezmę hitlerka wraz z bratem/siostrą, on podbił moje serce już nie po raz pierwszy- jest tak śliczny i śmieszny, że nie moge się napatrzyć na jego zdjęcie.
ale dopiero po remoncie, bo na dole u nas teraz jest kupa gruzu.
ponawiam pytanie- czy hitlerek nadaje się do domu? czy nie będzie płakać za stocznią? i czy można go będzie wyadoptować.
ja od jakiegoś czasu żyję myślą, żeby jakiegoś kota ze stoczni zabrać na stałe. strasznie chciałabym do tej całej akcji jakoś się przysłużyć, skoro nie dane mi jeździć do stoczni.
na razie mój rysiek jest na nie. więc póki co od czasu do czasu mogę zabrać jakiegoś hitlerka :wink:
dziś całą rodziną oglądaliśmy jego fotkę i mój "wąż" jakoś nie protestował :ryk: :ryk: :ryk: wie, że to nasz przyszły tymczas, który wraz z bratnią duszą do nas trafi.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw sty 07, 2010 0:56 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

DOSTAŁAM LIST DO BIURA- PILNIE PROSZĘ O ODPOWIEDŹ, BO I W TEJ SAMEJ SPRAWIE MIAŁAM DZIŚ TELEFON DO DOMU:

"Witam,

Jestem pracownikiem Gdynia Container Terminal S.A, firmy przy ul.
Energetyków 5.

Na terenie naszej firmy "mieszkały" co najmniej 4 koty, które podobno
zostały przez Was zabrane na początku stycznia.

- Czarna kotka - wielokrotna mama, wysterylizowana przez nas w 2009
- Młody kociak z wspomnieniem po białym krawacie, prawdopodobnie potomek tej czarnej
- Biało czarny młody kot wyglądajacy na zdrowego
- Biało czarny kot wyglądający na chorego

Chciałbym wiedzieć w jakim są stanie, i co się z nimi dzieje, wielu
moim współpracownikom ich los nie jest obojętny.

Pozdrawiam"
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw sty 07, 2010 16:55 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Niestety Hitlerek wraz z rodzeństwem jest dziki, może nie tak bardzo jak inne koty, ale jednak. Im dłużej tam jeździmy tym bliżej do nas podchodzą, jedzą z miski do której nakladamy jedzenie, jednak jak wyciagnie sie do nich reke uciekaja i po chwili wracaja do jedzonka. Najlepszy widok jak podjeżdżamy do tego miejsca, a one cala gromada biegna do nas, do misek, ocieraja sie o samochod, tak jakby znaly odglos naszych aut. Widać w ich oczach ze pragną lepiej poznać człowieka, pewnego razu jak byłam w stoczni sama aż się popłakałam na ich widok, głaskałam dużego burego kocura, a one się skradały jakby też chciały być pieszczone, jednak strach był silniejszy i nie pozwolily sie pomiziać.
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Czw sty 07, 2010 19:17 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Rudy powrócił do stoczni.
Mam wrazenie że nie był zbyt zadowolony z powrotu.
Koty w stoczni nakarmione
Obok przystanku koło pomnika też nakarmione.Były bardzo głodne, głodne do tego stopnia że tego rudego udało się pogłaskać, pozostałe biegały w odległosci metra i miałczały, jak wyszłem na chodnik to dosłownie rzuciły się na jedzenie.
Prośba, pamiętajmy o tych przy przystanku.
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Czw sty 07, 2010 19:29 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

jarekm pisze:Rudy powrócił do stoczni.
Mam wrazenie że nie był zbyt zadowolony z powrotu.
Koty w stoczni nakarmione
Obok przystanku koło pomnika też nakarmione.Były bardzo głodne, głodne do tego stopnia że tego rudego udało się pogłaskać, pozostałe biegały w odległosci metra i miałczały, jak wyszłem na chodnik to dosłownie rzuciły się na jedzenie.
Prośba, pamiętajmy o tych przy przystanku.


Jarku ja zawsze pamiętam o tych kotach przy przystanku we wtorek ja i Monika zostawiliśmy im dużo mokrego i suchego jedzenia.Jutro też ja jestem w stoczni i na pewno do tych przy przystanku zajrzę.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 07, 2010 19:53 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Marlon pisze:Niestety Hitlerek wraz z rodzeństwem jest dziki, może nie tak bardzo jak inne koty, ale jednak. Im dłużej tam jeździmy tym bliżej do nas podchodzą, jedzą z miski do której nakladamy jedzenie, jednak jak wyciagnie sie do nich reke uciekaja i po chwili wracaja do jedzonka. Najlepszy widok jak podjeżdżamy do tego miejsca, a one cala gromada biegna do nas, do misek, ocieraja sie o samochod, tak jakby znaly odglos naszych aut. Widać w ich oczach ze pragną lepiej poznać człowieka, pewnego razu jak byłam w stoczni sama aż się popłakałam na ich widok, głaskałam dużego burego kocura, a one się skradały jakby też chciały być pieszczone, jednak strach był silniejszy i nie pozwolily sie pomiziać.



OKI, TO W TAKIM RAZIE SKORO HITLEREK I RODZEŃSTWO PÓKI CO BOJĄ SIĘ CZŁOWIEKA, PO REMONCIE MOGĘ SPRÓBOWAĆ ZABRAĆ RUDEGO SPOD SKLEPU P. GRAŻYNY. JAREK TWIERDZI, ZE TO KOT TYPOWY DO ADOPCJI, JA GO WIDZIAŁAM, MIAŁAM NA RĘKACH- ZGADZAM SIĘ. MIŁY PUFCIO 100 KILOWY :lol: . MOŻE HITLEREK NA WIOSNĘ ZROBI SIĘ BARDZIEJ UFNY DO LUDZI- TO WTEDY.....
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt sty 08, 2010 16:44 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

sabina skaza pisze:
Marlon pisze:Niestety Hitlerek wraz z rodzeństwem jest dziki, może nie tak bardzo jak inne koty, ale jednak. Im dłużej tam jeździmy tym bliżej do nas podchodzą, jedzą z miski do której nakladamy jedzenie, jednak jak wyciagnie sie do nich reke uciekaja i po chwili wracaja do jedzonka. Najlepszy widok jak podjeżdżamy do tego miejsca, a one cala gromada biegna do nas, do misek, ocieraja sie o samochod, tak jakby znaly odglos naszych aut. Widać w ich oczach ze pragną lepiej poznać człowieka, pewnego razu jak byłam w stoczni sama aż się popłakałam na ich widok, głaskałam dużego burego kocura, a one się skradały jakby też chciały być pieszczone, jednak strach był silniejszy i nie pozwolily sie pomiziać.



OKI, TO W TAKIM RAZIE SKORO HITLEREK I RODZEŃSTWO PÓKI CO BOJĄ SIĘ CZŁOWIEKA, PO REMONCIE MOGĘ SPRÓBOWAĆ ZABRAĆ RUDEGO SPOD SKLEPU P. GRAŻYNY. JAREK TWIERDZI, ZE TO KOT TYPOWY DO ADOPCJI, JA GO WIDZIAŁAM, MIAŁAM NA RĘKACH- ZGADZAM SIĘ. MIŁY PUFCIO 100 KILOWY :lol: . MOŻE HITLEREK NA WIOSNĘ ZROBI SIĘ BARDZIEJ UFNY DO LUDZI- TO WTEDY.....


....TRAFIĄ DO CIEBIE I TO PEWNIE WCALE NIE NA TYMCZAS ALE NA STAŁE!!! :ryk: :ryk: :ryk:
I Tak trzymać Sabinko! :ok: :ok: :ok:

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Pt sty 08, 2010 17:05 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Podobno na stoczni sa małe kociaki może Sabina na razie wstrzymaj się z braniem rudego czy hitlerków bo te maluszki pewnie będą bardziej DT potrzebować.Ale to tylko moje przemyślenie.

Dziś była zabrana czarna kotka przy urzędzie celnym jest chora ma katar zaropiałe oczy ,świerzb i jest chuda i miziasta .
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 09, 2010 10:49 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Poker71 pisze:projekt certyfikatu dla kotow, z miejscem na zdjecie
http://kartki.o-net.pl/wp-content/uploa ... yfikat.pdf


Poker71 pisze:Firmy ktore robia druk cyfrowy:
-kiedys robilam w CDC Centrum Druku Cyfrowego, Gdynia, Plac Dworcowy 4) ale nie mam ich cennika wiec nic powiem ile dokladnie
-albo przez allegro (duzy druk a4
http://www.allegro.pl/item846225033_pro ... wy_a4.html
kiedys tam tez robilam i bylo ladnie, jest jednak spory koszt wysylki)


Znalazłam druk cyfrowy a4 za cenę 1 zł.
http://gryfcentrum.pl/
(zakladka druga od gory druk, druk kolorowy na bialym papierze)

na pewno wyjdzie to lepsze i ladniejsze niz druk na zwyklej drukarce lub odbitkafoto.

punkty jak widze 3 w gdansku i 3 w gdyni.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob sty 09, 2010 15:18 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

tak kiniu- rozkaz :lol: . małe chętnie wezmę do dolnej łazienki :lol: :lol: :lol:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro sty 13, 2010 17:30 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Podczytuję od jakiegoś czasu wątek. I sekunduję :oops:
Melduję też, że na po uzgodnieniu z Moniką włączyłam się w akcję ogłoszeniową stoczniowców do adopcji.
Ogłoszenia na razie na e-zwierzak i cafeanimal mają:
Tyfuska z córką, Burasek, Bonifacy i Filemon, Czarnulka i Paseczek. Uaktualnię listę o inne portale jak pododaję ogłoszenia.
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 43 gości