Spokojnie. Najważniejsze to rozpoznać wroga, jak nie minie na pewno pani będzie WETa pytać. Na dobrym wikcie, otoczone miłością będą się zdrowo chować. Trzymam za miłośc i zdrowie
I jeszcze inna sprawa ...
WAŻNE ! Byłam wczoraj u WET z naszym dzikusem Kleośkiem na kontroli. Przy okazji zobaczyłam śliczne maleństwo ...

Pani doktor ma uratowananego od niechybnej smierci w hucie kocureńka, który ma 2 doby (dziś już trzy). Jest niesamowity, widziałam, czarniutki, a na samym koniuszku ogodneczka ma biały pędzelek. Ma wielką wolę walki, jest silny. Pani doktor dba o niego nalezycie, karmi co 2 godziny (kocurek jest z nią non stop), ale szuka mamki. Na czas podrośnięcia szkraba, potem wexmie go z powrotem. Kiciuń zdrowiutki. Może znacie jakąś mleczka mamę kocią z rejonu katowice-chorzów i ościenne, która by przyjęła maluszka na odkarmienie na jakieś 4 tygodnie ?

.