Nieco tolerancji dla rozpieszczonego jedynaka

już jest o wiele ciekawiej bo oboje urzędowali na drapaku i moim biurku, było kilka razy buzi buzi nad szczytem łóżka, a Julia spryciara dała susa z drapaka prosto do łóżka czym chyba zdenerwowała 'starego kawalera' i poszedł odebrać jej myszkę z którą zaczęła się bawić...Julia pilnuje koszyczka, który póki co będzie w moim łóżku tylko jestem bardzo ciekawa czy Miki będzie nocował jak dotąd czyli w miejscu gdzie na zdjęciach jest koszyk-przestawiłam go w drugą stronę łóżka.Julia zwiedziła dokładnie kuchnię gdy robiłam kolację i zjadła porcję gotowanej piersi kurczaczka z marchewką.Za kilka dni na pewno zaprzyjaźnią się wszak kiedyś Miki żył w symbiozie z papugą.Mała jest cudna, zaczepialska do miziania i głaskania i już nie zagląda we wszystkie kąty jak na przyjezdne

Jak to cudnie dostać kotka z renomowanego domu - sama słodycz i radość szczególnie gdy jego gospodyni ma tak niezwykłe umiejętności.